Na świat przyszedł w lipcu 1920 roku w Londynie, jego ojcem był aktor Victor McLaglen. Niedługo potem rodzina przeniosła się do Hollywood, gdzie młody Andrew miał okazję przebywać na planach filmowych w towarzystwie Johna Wayne'a, Johna Forda czy też George'a Stevensa. W czasie II wojny światowej nie trafił do czynnej służby z racji wysokiego wzrostu. Zamiast tego, przez cztery lata pracował w koncernie zbrojeniowym Lockheed.

Po zakończeniu wojny wysłał list do wytwórni Republic Pictures z prośbą o pracę. Po dwóch latach zatrudnienia w charakterze ogólnego pracownika, awansował na drugiego asystenta reżysera. W kolejnych latach uczył się filmowego rzemiosła asystując m.in. u boku Budda Boettichera, Johna Forda i Williama A. Wellmana. Jako reżyser zadebiutował w 1956 roku kryminałem "Man in the Vault". Po kilku mniejszych produkcjach skupił się na reżyserii seriali telewizyjnych, głównie "Have Gun - Will Travel"  i "Gunsmoke". Pracował także przy "Rawhide", gdzie poznał początkującego aktora Clinta Eastwooda.

Przełomem w jego karierze okazał się nakręcony w 1963 roku western "McLintock!", pierwszy wysokobudżetowy film reżysera stał się początkiem współpracy z Johnem Wayne'em (m.in. "Niezwyciężeni", "Chisum", "Synowie szeryfa"). Ów sukces zapewnił mu posadę reżysera przy filmach z Jamesem Stewartem, "Shenandoah" i "Szlachetna rasa", które również cieszyły się powodzeniem (później nakręcili razem także "Bandolero!" i "Błędne koło"). Pracował też z Kirkiem Douglasem i Robertem Mitchumem na planie "Zachodniego szlaku".

Oprócz wspomnianych westernów, McLaglen dał się poznać jako twórca kina sensacyjno-przygodowego. W takiej konwencji nakręcił w 1978 roku "Dzikie gęsi", kolejny przełomowy film w jego dorobku, a także "Diabelską brygadę", "Akcję na Morzu Północnym" czy też "Wilki morskie". W międzyczasie dalej pracował dla telewizji, kręcąc filmy i odcinki seriali. Jego największą i najbardziej znaczącą produkcją telewizyjną w późniejszym okresie był miniserial o wojnie secesyjnej "W imię honoru" (4 nominacje do Emmy).

Swego ostatniego filmu, "Oko wdowy", reżyser nie zdołał dokończyć. Negatyw został wykradziony przez korsykańskiego producenta, który uciekł z nim do Paryża i tam zmontował swoją wersję. Po tym fakcie McLaglen przeszedł na emeryturę w 1990 roku. Siedem lat później przeprowadził się na wyspę San Juan w stanie Waszyngton, gdzie zajmował się reżyserią teatralną (m.in. "Śmierć komiwojażera" Millera, "Wujaszek Wania" Czechowa czy też sztuki Neila Simona). Zmarł w 2014 roku w wieku 94 lat.