Na szczęście parę też docenił...Lubi Ridleya Scotta,ale bardzo źle ocenił film Królestwo niebieskie,nie dostrzegając jego olbrzymich zalet wizualnych i całego tego fascynującego klimatu czasów wypraw krzyżowych...Może niech lepiej ,zamiast mleka,napije się troche czegoś z witaminami lub proteinami,lepiej i jaśniej spojrzy na niektóre tytuły...Ale i tak ludzie raczej polegają na własnym osadzie,co widać na forum filmwebu...
A Pietras robi się zmanierowany,taka dziewoja...Wolę rzeczowego Raczka,świetny był Kałużyński,jeszcze paru innych krytyków,może dla tego ze podzielałem ich oceny,lub były podobne,a Pietras wszystko dołuje,a zachwyca sie filmami,których nikt po roku nie pamięta,brak mu intuicji...Tak myślę,moze jest inaczej...No trudno,napisałem...
sądzi podług siebie ,co zrozumiałe,sam tak robię,moi znajomi również,dlatego jego oceny trzeba brać z pewną poprawką na...siebie!
Ale zdarza mu się trafic z oceną,przynajmniej jakos je uzasadnia,co zawsze jest ciekawe...Jednak paru ocen fatalnie nie trafił!
Na każdą ocenę jakiegokolwiek krytyka bierze się poprawkę na siebie :P sorry ale gadanie typu nie trafia z ocenami jest dla mnie śmieszne, wiesz dlaczego większość filmów tak nisko ocenia bo do dzisiejszych kina na prawdę coraz mniej trafia porządnych filmów, Terminator, Marzyciel, Aż poleje się krew i wiele innych tytułów którymi się zachwycił i z tego co widzę nadal są chętnie oglądane.
Gdyby wszystkie filmy w kinach miały ambicje artystyczne ,jak np.Marzyciel to byłby prawdziwy koszmar,nie można zrezygnować z mniej ambitnego,ale kasowego kina,bo ludzie po Marzycielu,zresztą moim zdaniem nie tak znowu swietnym filmie,chętnie obejrzą Pojutrze,Hancocka czy znowu coś innego jak np.po znakomitej Dumie i uprzedzeniu z radościa obejrzą np,Mrocznego rycerza,albo bajkę Gdzie jest Nemo...Tak ma być,a nie tak jak chciałby pan Pietras,co marzy mu się tylko kino pełne wielkich wydarzeń artystycznych,np.Herzoga,Jarmucha,Felliniego,którego zresztą uwielbiam\8 i pól!!!\.Nie nie,musi być kino ,,wyższe" , kultowe,i niższe,lżejsze ale niekiedy sprawiające większą frajdę niż to okrzyczane wartościowym,co oznacza czasem po prostu bełkot beztalencia,miernotę tłumaczoną jako talent,głupotę pokazywaną jako wartość,bo jesli ..wielki film oskarowy" ogląda raptem tylko rodzina reżysera to co,reszta to ignoranci i głupole,nic nie rozumieją z filmu?
Nie,po prostu wyczuwają miernotę reżyserską,kreującą sie na wizjonera,a czas wszystko i tak oszacuje,rozda zasługi...Tak było z Łowcą Androidów!
Wszyscy krytycy źle pisali o filmie,a dzisiaj nie chcą się do tego publicznie przyznać,że nie poznali się na nim,a dzisiaj to kultowy film!
Żeby z Marzycielem nie było jak z Angielskim pacjentem,filmem kiedyś nagradzanym,a dzisiaj uważanym za nieporozumienie i kicz...
Po pierwsze nie bez powodu obok takich filmów jak Marzyciel czy Aż poleje się krew które są ciut ambitniejszymi filmami podałam Terminatora !! czy to jest ambitne film człowieku tym samym zwracam ci uwagę że mniej ambitne kino ten facet też potrafi docenić. Zerknij sobie na jego oceny w innym temacie to zobaczysz że nawet Mroczny Rycerz dostał od niego 7.5 !! to mało. Tak przy okazji to spaliłeś wypowiedz bo gdybyś choć trochę więcej o nim wiedział to znałbyś choć pobieżnie jego ulubione film a wśród nich jest właśnie Łowca Androidów.
Co ty tutaj piszesz?Nie przeczytałaś dokładnie...To nie on żle pisał czy mówił o Łowcy androidów tylko amerykańscy i europejscy krytycy po premierze filmu w 1982 roku,pamiętam,bo śledziłem sprawę,a jestem fanem Scotta...Pietras jest fanem Scotta tak jak ja,dlatego od razu zwracają uwagę jego opinie ,czasem bardzo subiektywne,co zrozumiałe...Nie można jednak we wszystkim mu przyklasnąc,jesli samemu ma się odmienne zdanie...Przecież to takie oczywiste,wczym problem?
A Mrocznemu Rycerzowi dał za dużo...A Amerykański gangster,trochę nieudany dostał o wiele za mało...Ale to tylko moje zdanie,nie musisz się z nim zgadzać...
To proszę na przyszłość nie silić się na ambitne wypowiedzi, wrzucając kupę wyszukanych epitetów do jednego słowa a problemu nie będzie. Piszemy o Pietrasie to po co wciskasz kilka zdań o filmie Łowca Androidów, tak wciskasz nie oddzielając ich od reszty i później się dziwisz czemu to odnoszę do Pietrasa bo chyba o nim rozmawiamy. Skąd mam widzieć że miałeś na myśli innych amerykańskich krytyków, nie czytam w twoich myślach.
Problem to tylko ty masz,pyskaczko...Czytaj dokładnie,a nie bedziesz musiała czytać w myślach.Jak tak cię to razi to idź sobie stąd gdzie indziej...A o przyszłości swojej to decyduję ja sam a nie jakaś pyskata dziewoja...
Jak chcesz rozmawiać o Pietrasie,nie tykając jego krytyk,ocen i wypowiedzi ?
Może wpadł ci w oko...
A z jakiego filmu pochodzi kwestia ,,Nie chce mi się z toba gadać..."
Wiesz opryskliwa matrono?
Swoją kategorycznością i zwrotem ,,a na przyszłość..."bardzo mnie podrażnilaś,tym bardziej że pełno takich zadufanych przemyśleń,zwrotów i ,,jedynie-prawdziwych" myśli na twojej stronie...Jest ładnie,poetycko,strona znakomita i ciekawa,ale ty sama już mniej...używasz bardzo przyjemnego,uładzonego i radośnie swobodnego języka,ale na forum nie popisałaś się,królują zawziętośc,zadufanie,kategoryczność i ,,jedynosłuszność",co jest bardzo zabawne...
Zarzucasz mi silenie się na ambitne wypowiedzi...Niestety ,tak się wypowiadam,potoczyście,piszę dużo i szybko,a myślą sięgam w różne obszary,co wydaje mi się naturalne...Mam rozwiniety słowotok,nie piszę krótko i zwięźle bo to nie leży w mojej naturze...
Wierszy nie musze cytować,bo sam mogę napisać niezłe wersy ,oczywiście to grafomaństwo,ale moge na poczekaniu coś ułożyć,a do tego trzeba mieć minimalne predyspozycje...
Twoja strona jest bardzo ładna i często odwiedzana...Dobra robota!
Wesołych świąt życzę i przepraszam za poprzedni,emocjonalny wpis...
Co byś teraz nie odpisała...Wszystkiego najlepszego dla ciebie i Pietrasa...
Sea,wszystko co pisałem poprzednio odnośnie Ciebie jest tylko w cześci prawdziwe...Więc miało być tak:
Twoja strona jest bardzo zajmująca,oryginalna,bogata,widać że nią żyjesz...
Nieźle zakomponowane i oryginalne wypowiedzi...Dobrze piszesz!
Ale na forum nie musisz być taka stanowcza i kategoryczna,jakbyś chciała podkreślić że ma być ,,po twojemu",bo to nie jest możliwe,forum pełne jest równie bystrych i żywych istot jak ty...Ale o odmiennych poglądach,więc spory są nieuniknione,chyba rozumiesz...
Ale nie musimy sobie psuć wzajemnie krwi,to bez sensu...
Teraz to tyle...
Zyczę Ci Wesołych świąt,nie musisz odpisywać...
Cofam wszystko co złe i obraźliwe...Powodzenia !
Powiem tak na początku dochodziło do gradacji mojej złości ale z każdym twoim następnym słowem stopniowo opadała aż w którymś momencie niczym powietrze z balonika uszła.....no i człowiek się zaciął i nie wiem co powiedzieć, jestem w szoku rzadko spotyka tego typu osoby, które po prostu odpuszczają na zasadzi ok każdy ma inne zdanie nie trzeba się z nim kłócić, przyznaje się też trochę się zagalopowałam, a dokładniej w paru słowach więc przepraszam, a ja tobie życzę by przyszły rok był pełen ciekawych, ambitnych i mniej ambitnych ale godnych polecania filmów :):)
pozdrawiam i mam nadzieje że jeszcze na ciebie natrafię na forum ale w lepszych okolicznościach dla nas obu.
Myślałem ,że mi dasz popalić,aż sie bałem tu zajrzeć...A tu takie miłe zaskoczenie! Cieszę się że odpisałaś z taką wielką klasą,i nie musisz przepraszać,bo miałaś w paru sprawach rację...
Dziewczyno...Niech ci się wiedzie...!
W dzisiejszym programie powiedział o Angelinie Jolie że jest sztuczna.... Ale ona przecież tylko gra ( chodzi tu o film ''Oszukana ) .Więc myślę że niewłaściwie ją ocenił co zaniżyło troszkę moją ocenie o nim, ale poza tym, to bardzo fajnie opowiada o filmach..
Szczerze mówiąc, to - jakby się zastanowić - żaden krytyk nie uchroni się od wpadki, braku intuicji. Ale.
Bierz poprawkę i na to, że gdyby TERAZ puszczano Raczka - to nie da rady, na pewno przy paru recenzjach byś się z nim nie zgodził, jak i z Pietrasem.
Pietras mówi to, co myśli. Podoba mi się to, że nie reklamuje filmów bo np. stacja by je objęła patronatem medialnym. Nie wznosi się też - jak to niektórzy krytycy robią - "ponad to", dzieląc filmy na dwie kategorie: 'wielkie kino' i 'reszta' (przy czym 'reszta' to zawsze papka dla zgłupiałych mas).
Czytam na przykład tygodniki (piszę o tygodnikach, bo w TV nie ma drugiego programu w rodzaju Kinomaniaka) - są w nich recenzje, a w nich właśnie te przypadki opisane powyżej. Albo wszystko tną bez rozumu: pamiętam, jak na początku pisano o Edim (ten polski film) że to objawienie, nowa fala - a za jakiś czas (widocznie zachwytów było już na tyle dużo, że nadszedł czas by dla odmiany zacząć biadolenie i malkontenctwo) ...więc za jakiś czas czytam i oczom nie wierzę: zaczęli Ediego, Cześć Tereska etc - ciąć ile wlezie.
A z drugiej strony: niektóre filmy w tygodnikach chwalą i nieomal piszą o nich ody pochwalne - bo teraz jest na ten film moda/bo ten film to społeczny fenomen/bo jest rozdanie Oscarów/etc.
Natomiast Pietras to, że się tak wyrażę, punkt stały: on nie skacze, gdzie wiatr zawieje. Albo mu się coś podoba, albo nie. Nie spodziewam się, by pewnego dnia zrobił woltę i zaczął krytykować coś, co pół roku wcześniej by chwalił. To jest ważne - bo można zacząć cenić zdanie takiego człowieka.