Brittany MurphyI

Brittany Anne Bertolotti

7,9
9 804 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Brittany Murphy

Heath Ledger II

użytkownik usunięty

Od dziś nadaje jej imie Heath Ledger II, wróżę także oskara pośmiertnego.

Bez przesady. Pewnie przedwczesna śmierć wpływa znacząco na popularność, ale na nagrody akurat nie. Piszesz tak, jakby każdy zmarły aktor od razu dostawał Oscara, a pośmiertną nagrodę Akademia przyznała tylko dwa razy w ciągu całej swojej historii.

użytkownik usunięty

Wiem, trochę zażartowałem, ale dziwne jest to, że odrazu po śmierci rośnie średnia i liczba ocen....

Ups. Ciężka choroba, co się ze mną dzieje, żartów nie wyłapuję. ;-)
Aczkolwiek jest grupa ludzi, która całkiem na serio tak do tego podchodzi- że aktorowi wystarczy umrzeć młodo i od razu przyznają mu wszelkie możliwe nagrody, nawet jeśli nie zasłużył (vide właśnie przypadek Ledgera, który, imho, tego Oscara z litości nie dostał).
To, że liczba ocen rośnie to mnie akurat nie dziwi, wzrastająca średnia też nie, aczkolwiek to drugie niekoniecznie jest, rzecz jasna, sprawiedliwe. ;)

To, że po śmierci aktora rośnie liczba wystawianych mu ocen, to akurat nie jest dziwne. Po pierwsze dlatego, że gdy dowiadujemy się o czyjejś śmierci, chcemy coś więcej o tym kimś przeczytać i odwiedzamy jego profil. Po drugie wiele osób (w tym np. ja) często wstrzymuje się z wystawianiem oceny, dopóki aktor żyje i może jeszcze coś dobrego (bądź niedobrego) na ekranie pokazać, co może wpływać na ocenę. Po śmierci taką możliwość traci, wiec można spokojnie ocenić jego dorobek (jeżeli się go widziało). Ja tej pani nie oceniam, bo z filmów w których grała widziałam tylko 3 i nawet jej w nich nie pamiętam. Może ją ocenię, jak obejrzę więcej, a może nie.

A dlaczego nagły wzrost średniej? Po pierwsze dlatego, że wśród osób odwiedzających profil aktora, który właśnie odszedł, (poza wszystkimi uprzejmie zainteresowanymi zmarłą postacią) zawsze jest ogromne stężenie jego fanów. A jakąż inną ocenę poza 10 wystawia się zmarłemu idolowi? Ci którzy znali Brittany Murphy i lubili ją za życia będą jeszcze bardziej gloryfikować ją po jej śmierci. Taka jest kolej rzeczy, której nawet najlogiczniejsze wywody nie zmienią. Po drugie wiele osób (w tym np. ja) w ogóle nie stawia innych ocen niż 10. To nie jest oczywiście tak, że stawiam te 10 wszystkim jak leci. Być może to trochę głupie, ale kiedy przychodzi mi osobie (z filmami jest co innego) wystawić inną ocenę niż 10 to po prostu jej nie stawiam wcale. (No chyba że aktor faktycznie nie żyje, ja widziałam wszystkie lub prawie wszystkie jego dokonania i mam ugruntowaną opinię.)

Oczywiście zdarza mi się wystawić ocenę osobom żyjącym, ale tylko wtedy kiedy w moim przekonaniu nic nie jest już w stanie zmienić mojej opinii o nich. Np: Anthony Hopkins, Ralph Fiennes czy Morgan Freeman mają u mnie 10 i tak już raczej pozostanie.

Heath Ledger ma u mnie 10 nie dlatego że umarł, ale dlatego, że w mojej opinii zasłużył. A Oscar należał mu się bez dwóch zdań.

Po pierwsze to daj spokój Heath'owi. Czego Ty chcesz od tego świetnego aktora. Nie rozumiem Cię.
Poza tym śmierć artysty wspomaga wzrost średniej.
Ale akurat na FILMWEBIE to raczej nikt nie ocenia perfekcyjnie zdolności aktora. Ktoś lubi kogoś bardziej a kogoś mniej.
Poza tym to zwykły portal dla mas.

Ja np. mam gdzieś ten cały ranking, a każdego aktora, którego kiedykolwiek widziałam w jakimś filmie poprostu oceniam na 10 ot tak sobie, żeby wkurzyć parę osób tutaj.

Tss. Nie wiem po co takie posty.

_

/ A Oscar się Heath'owi należał.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones