Oscary? Hmmm...

1. Pewnego razu na dzikim Zachodzie
2. Dawno temu w Ameryce
3. Misja
4. Nietykalni
5. 1900 - Człowiek-Legenda

A mnie najbardziej urzekł jego soundtrack do "A Fistful of Dynamite" Leone.

tak tak tak Giu' la testa, najcudowniejszy soundtrack i genialny film:D

Scherzi a parte

i Giu'la testa

Te utwory są takie fajne:Daż chce się objąć i przytulić do serca:D:D

Ennio to Bóg!

Shon Shon ...Shon shoon

Cięzko stwierdzic... Za wiekszośc filmów mu się Oscary należą, a zwłaszcza za score do filmów Leone.. Ennio to geniusz - uwazam go za najlepszego współczesnego kompyztora.

Ja przede wszystkim dałbym mu za spagetti westerny, Nietykalnych i Misję. A powinien dostać chociaż za całokształt. Wkurza mnie to że Elton John dostał za jedną piosenkę do Króla Lwa, która nawet się nie umywa do fantastycznej "Chi Mai"

Dwight, wykrakałeś ;D

Na to wygląda :) Ale w sumie nie wierzę, że Morricone dostałby już teraz Oscara za jakikolwiek konkretny score. Gdyby chcieli mu dać, zrobiliby to już dawno. A tak przynajmniej w taki sposób się go uhonoruje. Zawsze to lepiej, niż w ogóle zapomnieć o tym wybitnym kompozytorze...

Racja, nie wiem czemu przeciętna muzyka zdobywa oscary, natomiast twórczość Ennio zostaje doceniona, dopiero teraz, i to niby za całokształt, pocieszam się myślą że nie każdy traktuje oscary jako coś ekstra, może Ennio ma ich w D... ;-)
Oscar napewno otwiera drogę do sławy, natomiast Ennia zna prawie każdy kto coś wie o filmie i muzyce filmowej, a o oscarowych zdobywcach co to raz "błysli" pamięta mało kto!
;))))))