Za rolę Normana powinien dostać Oscara. Oglądałem parę innych filmów z Oldmanem np. Piąty Element lub Drakulę, również zagerał świetnie. Nie podobała mi się natomiast jego rola w HP i WA była po prostu jakaś taka drętwa. Nie wiem może po obejrzeniu tych lepszych filmów z Oldmanem myślałem, że do roli w Potterze podejdzie na serio i zagra świetnie. Byłem wprost zawiedziony. Dopiero zdecydowanie później usłyszałem, że on tę role traktuje całkowicie jako zabawę.
Jak najbardziej się z Tobą zgadzam postać Garego w Loenie jest najlepsza z całego filmu i nie wyobrażam sobie żeby mógł ją zagrać ktoś inny...
kiedyś przy wódce ze znajomymi spieraliśmy się z godzinę podczas jednego z dłuuuugich nocnych posiedzeń kto w LEONIE lepiej zagrał - Reno czy Oldman
ja oporowo stawiałem na Reno, ale znajomy mnie prawie przekonał do swojej opcji - Oldmana :)
Zdecydowanie TAK dla Oldmana w Leonie. Świetnie tam zagrał. Jak to było powiedziane - za tę rolę należy się panu Gary'emu Oscar.
Prawda jest taka że wszyscy główni bohaterowie ( Jean Reno, Gary Oldman, Natalie Portman ) w Leonie zagrali znakomicie, nawet ta ówczas młodziutka Natalie.
W "Leonie Zawodowcu" zagrał świetnie. Ale to co wyprawiał w "Prawdziwym romansie" było niesamowite. Jak dla mnie to Gary jest trzecim aktorem pod względem umiejętności - po Jacku Nicholsonie i Robercie de Niro.
jego wystep w True romance jest chyba moja ulubiona rola Gary'ego , ten jego "nigga" akcent mnie poprostu rozbroil
dla zainterseoanych : znalazlem troche dluzsza wersje sceny kiedy Gary rozwala tych dwoch czarnych kolesi , scena ta w filmie zostala znacznie skrocona
kazdy fan Oldmana musi to zobaczyc
http://www.youtube.com/watch?v=Jl_nqx7XQO4
i jeszcze wywiad z naszym ulubiencem z planu filmu
http://www.youtube.com/watch?v=DiRs6neELvk&mode=related&search=
Ta scena jest niezła. Ale moja ulubiona scena z "Prawdziwego romansu" to ta:
http://www.youtube.com/watch?v=ZOc4DKva1os
Uwielbiam ten sposób w jakim on mówi.
Wywiad też fany.
no tak ta scena w burdelu to juz klasyk "motherfuckin Charles Bronson" i "white boy day" to juz w ogole palce lizac hehe
chociaz moment jego smierci byl naprawde [*] oj nie chcialbym czegos takiego przezyc oj nie.
pozdro