Zgadzam się !

Helena Bonham Carter to moim zdaniem jedna z najlepszych żyjących aktorek. Byłem pewny że ta pani ma na koncie co najmniej dwa oscary. Nieporozumienie.

A ja się nie zgadzam, ona i jej filmografia do mnie nie przemawiają.

Za którą rolę wg Ciebie dostać Oscara? Jest dobrą aktorką, ale chyba nie ma takiej jednej, wybitnej, zapadającej w pamięć roli. Poza tym Oscary znaczą coraz mniej, bo coraz częściej dostają je średni filmowcy, więc to, że ona go nie ma, to żaden wstyd dla niej.

A kto ma wybitną, zapadającą w pamięć rolę i Oscara? Cztery osoby na krzyż. W ostatnich latach akademia nie kieruje się jakością kreacji tylko plotami o filmie, patrz na ostatnie rozdanie - miernota, kicz i niskich lotów obrazy, które rzekomo mają być wybitne i ponadczasowe, a rozumie je tylko reżyser. Nie jestem fanem Heleny Bonham Carter, ale uważam, że każda rola w która się wciela ma to "coś" świetnie łączy zachcianki reżyserskie i dodaje coś od siebie, swoje znaki rozpoznawcze np. spojrzenie, świetnie nadaje charakter każdej postaci. Szkoda, że nie ma statuetki na koncie, ale jest jeszcze młoda to może nadrobi.

Lol? Cztery osoby na krzyż? z pamięci Ci mogę wymienić: Fonda, Day-Lewis, Nicholson, Pacino, Streep, Hepburn, Leigh, De Niro, Gable, Waltz, Blanchett, Redmayne, McConaughey, Davis i wielu.. wielu, wielu, wielu, wielu, wielu innych.

Zgadzam się aktorką jest dobrą, ma swój styl i charyzmę, ale nie ma oscarowej roli. Jeszcze musi trochę popracować i poczekać.

Ralph nie powinien dostać oscara! Helena ta to zasłużyła swoją ciężką pracą, w każdą rolę bardzo się angażuje i wczuwa w postać.

Za to co zrobiła w filmach i w jak różne postacie się wcielała powinna dostać oscara a ja lubię ją podwójnie gdyż ma na imię Helena jak ja :-)
Moimi osobistymi faworytami są ,,Burton i Taylor'' i ,,Mroczne cienie''

Jest bardzo wiele wybitnych aktorek, które nie mogą się poszczycić Oscarem. Trzeba pamiętać, że Oscary to suma mody, politycznej poprawności, kolesiostwa - faworyzowania "swoich". Helenie będzie ciężko dostać Oscara, chociażby dlatego, że nie jest amerykanką. Z ciekawości sprawdziłam ile brytyjskich aktorek dostało Oscara i wyszło mi, że tylko 16 (w obu kategoriach): Vivien Leigh, Audrey Hepburn, Julie Christie, Maggie Smith, Glenda Jackson, Kate Winslet, Helen Mirren, Emma Thompson, Catherine Zeta-Jones, Rachel Weisz, Tilda Swinton, Peggy Ashcroft, Judi Dench, Vanessa Redgrave, Wendy Hiller, Margaret Rutherford, a przecież aktorzy brytyjscy powszechnie uchodzą za najwybitniejszych w swoim fachu.

Tak to już jest ,że niektórzy zagrają jedną dobrą rolę w wieku w wieku 20 lat i dostają za to oscara, a osoby z dużym i wyśmienitym dorobkiem aktorskim są niedoceniani przez akademię. Zresztą niektóre decyzje przyznawania oscarów przez akademię są dla mnie śmieszne. Jest wielu aktorów docenianych przez publiczność, którzy nie mają jeszcze tej nagrody w swoim dorobku. Moim zdaniem za jakiś czas oscary będą rozdawane za byle jaki chłam, a produkcje i aktorzy godni uwagi nie będą doceniani. Niech pani Helena robi swoje i nie przejmuje się nagrodami, oscarami. Najważniejsze ,że zawsze będzie miała oddanych fanów i publiczność.

Oscary przyznaje się za konkretne role w konkretyzuje latach. Wiec to ze ktoś ma bogaty dorobek artystyczny niekoniecznie musi znaczyć, że Oscara realnie miał szanse wygrać. DiCaprio o którym lata mówiło się, że zasługiwał statuetkę ostatecznie wygrał ja za nie swoją najlepszą role w karierze ale w roku w którym konkurencja była zdecydowanie słabsza

szczerze mówiąc zawsze byłam przeciwna jej pozycją na filmwebie. ale muszę przyznać, że odkąd obejrzałam całkiem sporą ilość filmów z jej udziałem (nie wliczając HP :D ) uważam ją za dobrą naprawdę aktorkę. choć najlepszą czy ulubioną aktorką ją nie nazwę ale naprawdę zasługuje na miejsce na jakimkolwiek podium

Nie zgadzam się, nad aktorkami które dostają Oscara pada jakaś dziwna klątwa, po nagrodzie grają w słabych filmach. Helena nie musi dostawać Oscara i tak jest najlepsza !!

a niby za którą role miałaby dostać Oscara, bo chyba nie za Pottera?

Wystarczy przyjrzeć się jej postaciom w filmach w praktycznie każdym wygląda tak samo. Zawsze ma tak napuszone włosy ( nie wiem jak sie to profesjonalnie nazywa). Gra też praktycznie tak samo. Fakt wyróżnia się tą fryzurą, i jedną miną przez cały film a tak to nic poza tym. Dużo filmów było by dla mnie lepszych gdyby jej w nich nie było.

A za co miała dostać? Pomyłką to jest że Glenn Close nie ma Oscara choć winna miec już trzy :(

Tammy Lee Jonas mógł ograbić DiCaprio w tym roku co najwyżej :P

A niby za którą role?

Takich niedocenianych aktorek,które od wielu lat trzymają poziom jest znacznie więcej.Poprzedni użytkownik wspomniał o Glenn Close,ja dodam Sigourney Weaver i Amy Adams,ale jest ich więcej

CIekawe za którą rolę? Bo ma mocno srednie, żadnej wybitnej.

A dla mnie co ona by nie zagrała zawsze gdzie ją zobaczę czy HP czy gdzie indziej ZAWSZE mam przed oczami tą chałupkę i ją z tym garem zupy z kapusty w Charlie i Fabryka czekolady XD moj mozg odrzuca wgle inna jej wersje hahaha

Zalezy jakie filmy z nia widzialas:D owszem gra czesto dziwaczki z tona charakteryzacji, ale ja mam calkowity sentyment do Carter. Chyba najwiekszy gdzie wylamuje sie ze swojego typowego schematu postaci:>