Dokładnie mam o nim takie samo zdanie. Ciężko powiedzieć, że to jedna z najciekawszych postaci w Lost, bo nazbierało by się z 10 świetnie i oryginalnie wykreowanych, jak nie więcej, ale to odcinki z nim jako centryczna postać wymiatały ;) Osobiście uważam, że odcinek który wspomniałeś czyli "The Constant", był najbardziej oryginalnym epizodem serialowym pod względem scenariusza. Takiego podejścia nie widziałem, A Henry zagrał idealnie i niesamowicie dramatycznie ;) Nagrody powinny się za ten odcinek posypać ;) Chociaż jakieś tam nominacje dostał. Podobnie z reszta w 3 sezonie 8 odcinek "Flashes before your eyes" pokazał świetną grę, sam odcinek był super.

Trafiłem na serial The 100 i zobaczyłem, że tam gra i chyba tylko dla niego zacznę ten serial kiedyś, choć wydaje mi się romansidłem dla nastolatków ;p

I tu jesteś w błędzie. The 100 nie jest romansidłem. To jest dziki serial jeśli mogę tak powiedzieć i na pewno nie jest przeznaczony dla młodej widowni. Zabijają się tam, torturują i uprawiają sex równo. Nie wiem czy to tak czasem nie zabrzmiało niedobrze, ale w zeszłym tygodniu postanowiłam go zobaczyć i jestem pod wielkim wrażeniem. Z pewnością jeden z moich ulubionych seriali i z niecierpliwością czekam na kolejny sezon.
A co mi się najbardziej w tym serialu spodobało? REWELACYJNA rola Henryego.
POLECAM!

hmm no to może się skuszę, jak znajdę czas ;) chociaż "Zabijają się tam, torturują i uprawiają sex równo" faktycznie zabrzmiało dziwnie ;] Po prostu widzę foty z serialu, trailer, gdzie są wyżelowani kolesie i ponętne laski... i tak jakoś stwierdziłem, że dla nastolatków ;p Jest jakaś tajemnica w tym serialu chociaż ;p? Tak główna oś fabularna, czy po prostu się ganiają tam?

no chciałam po prostu podkreślić, że to nie dla dzieci:D
Dla mnie to znajomite Sci-fi. Akcja toczy się i w arce w kosmosie i na ziemi . Troche jak połączenie lost z hunger games i władcy much. Nic nie jest czarno białe, a szare. Wszyscy musza podejmować trudne życiowe decyzję i nauczyć się jakoś żyć. Dla mnie ciekawe, bo eksploruje psychikę bohaterów.

Losta uwielbiam, Władcy much też byli świetni, w końcu trochę Lost z tego czerpał ;) Hunger Games już jak dla mnie właśnie trochę zalatuje takim nastoletnim podejściem, mimo, że jest dosyć krwawo. Może tu właśnie widzę podobiznę the 100, po samych screenach/trailerach i to moja trochę obawa, ale HG jeszcze najgorsze nie jest, taka bajeczka po prostu ;). Ale rekomendacja jest całkiem niezła, zatem na pewno się zabiorę i sprawdzę ;)

100 jest na pewno brutalniejsze niż Hunger Games:P i to mogą być nastolatki, ale szybko dorastają według mnie:):)
Najbardziej podobała mi się postać Henry'ego. Nie chcę niczego zdradzać oczywiście, ale to jest jedna z postaci, której się nienawidzi, żeby ją potem pokochać:)

Mówisz o Marcusie :D
Tez na początku nie pałałam do niego sympatią teraz po 2 sezonie jest jedna z najlepszy postaci :P