Szczerze w to wątpie. W tym roku wg. mnie Oscara za zdjęcia zgarnie Deakins, bo nominowany jest już chyba po raz 7 a jeszcze nie ma na koncie statuetki. A więc Albo "No country for old men" albo "Zabójstwo Jessiego..." =)
Ja stawiam jednak na Kamińskiego. To nie przypadek, że AMPAS zwróciła uwagę na zdjęcia do tego francuskiego filmu. We wszystkich zagranicznych recenzjach, jakie miałem okazję przeczytać/obejrzeć, krytycy podkreślają właśnie wagę zdjęć i to, jak bardzo wzbogacają one ów obraz.
wszyscy stawiają na deakinsa a ja myślę ze to właśnie Kamiński będzie czarnym koniem tej kategorii.Filmu nie widziałem,ale podobno,przynajmniej według jury Camerimage,pod względem zdjęci jest on rewolucją (podobnie jak kiedyś "Szeregowiec Ryan".4 nominacja i myślę że będzie 3 Oscar.
Byłoby rewelacyjnie, gdyby Kamiński otrzymał trzecią statuetkę. Oskara raczej dostanie Deakins, który był wielokrotnie nominowany, a nigdy nagrody nie otrzymał. Tak myślę, a jak będzie, przekonamy się wkrótce.
ja widziałam "motyla i skafander" - to, co zrobił Kamiński to niesamowita rzecz, majstersztyk, choć chciałoby się powiedzieć magia. bardzo głębokie operowanie punktem widzenia (w jego aspekcie fizycznym), przechodzenie między rozmaitymi planami - cała gama różnorodnych zdjęć idealnie dobranych do kontekstu i pogłębiających relacje oparte na emocjach.
nie wierzę w oscary, ale wierzę w te zdjęcia. szczerze i naprawdę.