jak dla mnie to JEDYNA Panna Marple - mniej wiecej tak ja sobie od zawsze wyobrazalam... Geraldine McEwan jest za wspolczesna, a i filmy z nia wygladaja jak udajace tylko klimaty Agathy Christie - calkowicie zmienione fabuly, i brak tego 'czegos Agathowego'... tak ze brawo dla Ms Hickson - well done!!! :)