Szkoda ze zaczął grywając w jakiś serialach. Niestety tak kończy większość podstarzałych gwiazd Hollywood...
No ja cię bardzo przepraszam, Kiefer nie jest podstarzały... :/
On nie "grywa" w serialach, tylko gra w jednym: 24. I akurat to nie jest jego upadek, co raczej powrót na szczyt, wprawdzie telezizyjny, ale zawsze. Wystarczy spojrzeć ile dostał nominacji do Emmy i GG, za odgrywanie postaci Jacka Bauera.
Ja też wołałabym, żeby Kiefer wrócił do kina (i nadal wraca - tego lata zagra w horrorze, więc może młodzież zaskoczy kto zacz ten Kiefer), ale nie oszukujmy się: on nigdy nie był gwiazdą tylko aktorem charakterystycznym, podobnie zresztą jak jego tatuś. A w tym wypadku wiek nie ma znaczenia, ponieważ w przeciwieństwie do gwiazdy, charakterystyk ma pozwolenie na ramolenie :)))
Problem Kifcia polegał na tym, że jest świetnym aktorem w dramatach, a dramaty coraz gorzej wychodzą w Hollywood. Tego typu filmy przeniosły się do TV, więc Sutherland poszedł też trochę w tym kierunku. To stały trend za oceanem, że filmy dramatyczne robione na mały ekran są często lepsze od "dramatów" kinowych, które bywają rozdmuchanymi bankami o których po sezonie nikt nie pamięta...w Polsce robienie w serialach ciągle pachnie chałturą, ale pamiętaj, że my jesteśmy nieomal we wszystkim 50 lat za Mozambikiem...