Pomijając fakt, że film był fajny, oraz, że oprócz Kim, to tam praktycznie nie było ról kobiecych, nie wiem na jakiej zasadzie ona dostała Oscara za tą rolę.
Nie chodzi mi bynajmniej, że nie zasługiwała czy coś, lecz na 138 minut filmu ona tam jest nie dłużej niż 15 minut łącznie! Czy w '97 nie było naprawdę lepszego wyboru?
Dla mnie po prostu nie ma 2-planowej kobiecej roli w tym filmie... :/