Nie do końca rozumiesz. Mam zamiar na tym zarobic, poniewaz kazdy chyba lubi jak jego praca jest nagradzana. Ale nie interesuje mnie osiagniecie wielkiego sukcesu, bo wiem ze nie poradzilabym sobie ze sławą.
Wydaje mi się, że rozumiem. Sęk w tym, że raczej nie zarobisz, kiedy tomik wierszy kupi jedna osoba, to po pierwsze, a po drugie nie da się zarobić bez promocji, pokazywania się w mediach, wywiadów, spotkań z czytelnikami itd. Zawsze gdzieś ktoś Cię zapamięta i chcąc nie chcąc będziesz rozpoznawana, jeśli nie w całym kraju, to na pewno w miejscu, gdzie mieszkasz.Rzecz w tym, że w pewnym momencie tracisz kontrolę nad tym, jak odbierają Cię ludzie, a nie wszyscy są Ci życzliwi :). Wystarczy, że Twoja twarz pojawi się na plakacie reklamującym spotkanie z czytelnikami, albo w programie telewizyjnym o książkach i już masz do czynienia z nową sytuacją, od której wcale nie jest łatwo się zdystansować. Tak po prostu działa ten biznes. Zresztą nie chcę się wymądrzać, ani z pewnych powodów pisać za dużo. Powtórzę jeszcze raz: idź do wydawcy jeśli chcesz coś robić na poważnie, albo znajdź kilkaset złotych, które zapłacisz drukarni za kilkadziesiąt kopii tomiku wierszy i będziesz je mogła rozdać (sprzedać ) znajomym, jeśli chcesz się tylko bawić w pisanie wierszy. Po prostu w pewnym momencie znika romantyczna otoczka poetki, a zaczyna się biznes, a to z kolei wymaga podejmowania wyborów.
Nie bawie się w pisanie. Ja piszę. Całkiem miło mi się z Tobą rozmawiało. Życzę wszystkeigo dobrego.
Np. Kristen Stewart nie broni się przed krytykami w taki sposób, po prostu, jak to Hadrian1988 napisał robi swoje.