http://www.celebuzz.com/kristen-stewart-twilight-psychotic-situation-s88251/ albo o tym http://www.celebuzz.com/kristen-stewarts-dad-disses-twlight-s88911/ Ok "Zmierzch" zbyt dobrym filmem nie jest, ale to dzięki niemu zarobiła sporo kasy i stała się sławna. Powinna czasami zatrzymać swoje myśli dla siebie a nie rozgłaszać je całemu światu.
Ja się z nią zgadzam. To na pewno nie jest komfortowe, gdy z mało znanej aktorki stajesz się rozpoznawalna na ulicy, a paparazzi siedzą w krzakach przed twoim domem. Dla niej to po prostu zbyt szybko się stało. Zresztą sama przyznaje, że boi się czasami przywitać z Robem na ulicy, bo jego fanatyczne i zazdrosne fanki gotowe są rzucić się na nią. Jedno jest pewne, jej ojciec lubi decydować w wielu sprawach za nią, jakby nie mógł się pogodzić z tym, że jest już wystarczająco dojrzała by móc samodzielnie podejmować decyzje.
Jakbys wiedziala to ta aktorka za blyskami fleszy nie przepada i raczej nie jest zadowolona ze slawy, no moze nie to ze niezadowolona, bo chyba kazdy po trochu lubi zwracac na siebie uwage, ale do osob zwanych celebrytami nie nalezy. no i warto wspomniec ze kristen nie zaczela od Twilight, lecz duzo, duzo wczesniej. Jej dorobek ma dluzsza liste niz aktorow towarzyszacych w filmie... Ty jestes zwolenniczka trzymania przyslowiowej "geby na klodke", kiedy ona mowi to co mysli. I to mi sie w niej podoba!