Głównymi bohaterami każdego filmu z Kristen Stewart są zawsze TYLKO I WYŁĄCZNIE jej 2 przednie zęby. Nic innego z filmów z tą aktorką sobie nie przypominam.
Podziela ktoś moje zdanie? ( czysta ciekawość, nie musicie się zgadzać)
święta racja .Jak tylko słysze jej imię lub widze film z jej udziałem to mam przed oczami jej przednie zęby i przećpane oczy i mine jakby miała zwarcie ...
Powalające są jej zęby. W jednym filmie z nią ''The cake eaters '' nie mogłam znieść jej drętwej gry i to chyba jedyny film,którego nie dokończyłam. Obejrzę kiedyś ''W drodze'', ale Kristen przeraza mnie już na samych zdjęciach samymi włosami w kolorze cytryny. Koszmar.
Za caluteńką sagę Zmierzchu powinna dostać maliny, bo nie popisała się. Najlepszy film z Kristen to jak na razie''Welcome to the Rileys''. Całe szczęście, ze mogę wyobrażać sobie jak saga wyglądałaby gdyby zmieniono aktorów. Edek wygląda z każdą częścią coraz gorzej i sztuczniej.