Kristen StewartI

Kristen Jaymes Stewart

6,7
45 549 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Kristen Stewart

Ale Kristin musiał szlak trafić kiedy Jennifer została najmłodszą laureatka Oscara i same sukcesy a ta niemota z przygryzionymi ustami same złote maliny i nawet ssanie reżyserowi nic nie pomogło

andrzej_na

Hehehe, właśnie w filmie ważniejsza jest mimika bo tam stosuje się zbliżenia :) w teatrze mimika to bardzo ważny środek wyrazu, ale na równi z innymi.W filmie mimika jest kluczowa.

chalka_z_dzemem

A sama Kristen jest bardzo ciekawa i na pewno kiedyś zaskoczy niezwykle pozytywnie.

andrzej_na

Większych bredni nie czytałam.

użytkownik usunięty
Ofeflia

Dokładnie, ja też!
Najlepsi są ci co piszą, że AKTOR JEST NATURALNY I NIE MUSI GRAĆ (ktoś pisał o tej koślawej kłodzie Stewart)... o matko to tak jakby piekarz nie piekł, murarz nie murował, lekarz nie leczył!! Osłabiają mnie i pewnie nie tylko mnie, takie wypowiedzi!!
Albo, że nie jest ważna mimika!! No sory, skoro mimika nie jest ważna, to jak telewidz, ma odczytać emocje?? Rozumiem w książce wszystko jest cacy elegancko opisane, ale w filmie aktor MUSI POKAZAĆ EMOCJE, a nie rozdziawi usta jak Kirsten... Kuźwa ludzie po prostu nie wiedzą co mówią.

andrzej_na

to kwestia gustu ale mnie się ona nie podoba , ma wyraz twarzy jakby ktoś spuścił z niej sporo krwi ,
wiecznie przygryzione usta , mętny wzrok itd , co do przyszłości jeśli np Sandra Bullock zdobyła Oscara i to za główną rolę
, gdzie ta aktorka jest uważana za przeciętną to Kristen też może kiedyś zdobyć chociaż nominację ale za parę lat świetlnych , nie zmienia to faktu , że jej rówieśniczka Jennifer jest już na łamach kart historii Oscarów , nowy rekord , i gra twarzą , tonem głosu , gestykulacją , mimiką , całą sobą co do Kristen nawet romans nie pomógł , 6 nominacji do złotych malin to nie przypadek , chyba to nie ogólnoświatowy spisek krytyków , że zarzuca się jej brak talentu i grę jedną miną

andrzej_na

Ja bym nie wysnuwała argumentu, że dziewczyny jej zazdroszczą kiedy pojawiają się takie artykuły:
http://www.independent.co.uk/arts-entertainment/films/news/kristen-stewart-tops- poll-of-hollywood-actresses-found-least-sexy-by-british-men-8501489.html
http://nymag.com/thecut/2013/02/british-men-name-kristen-stewart-least-sexy-actr ess.html

Poza tym wygląd to tylko powierzchnia, liczy się urok osobisty to on wpływa na atrakcyjność człowieka.

użytkownik usunięty
andrzej_na

To powiedz po prostu, że Kristen podoba ci się jako kobieta, nie rób z niej świetnej aktorki, bo do dobrej gry brakuje jej o wiele za dużo. I nie mówię tego dlatego, że czegoś jej zazdroszczę, zgadzam się, że jest ładna, zgrabna i co tam jeszcze o niej piszesz, ale grać, niestety, nie potrafi. A jeżeli jej mimika twarzy jest według ciebie naturalna, to widocznie w życiu Kristen przeżywa tylko jedno uczucie, stąd umiejętność pokazania tylko jednej miny. I osobiście uważam, że Sztuka Dorastania przestałaby mieć jakikolwiek sens, gdyby Kristen zagrała rolę Emmy. Nie mówiąc już o tym, że pasuje do Freddiego jak wół do karety :) Dostaliby Złotą Malinę za najgorszy duet filmowy : P

andrzej_na

A moim zdaniem minęla się z powołaniem, powinna być modelką - wiadomo, że nie wybiegową, bo wzrost ją dyskwalifikuje, ale np. promować jakieś produkty czy coś. Bo aktorką to jest żadną.

Moai

Kristen nie gra - jest na planie filmowym. Przeczytaj co napisałem w odp. wyżej.
A tak poza tym, ktoś kiedyś powiedzial: "Najważniejsze jest niewidoczne" i może tu o to chodzi... :)

użytkownik usunięty
Moai

promuje perfumy :)

andrzej_na

No własnie na tym polega problem... że ona jest sobą... i nie gra bo nie umie... A w zawodzie aktora, zmienianie się i tworzenie niespotykanych kreacji aktorskich to jest konieczność.

użytkownik usunięty
sentia

Są dziesiątki znakomitych aktorów którzy są sobą i grają jedną miną, a mimo to mają na koncie wiele dobrych filmów dziecinko :) Jednak żeby to zauważyć trzeba mieć dystans do takich produkcji jak "Zmierzch", czego Tobie i twoim koleżankom brakuje. Złote Maliny dostawali również najwięksi w tym zawodzie, często zdobywcy Oscarów, więc to żaden argument. Twoja argumentacja wygląda tak: nie umie grać bo przeczytałam o tym w recenzji "Zmierzchu" no i ja jej nie lubię. Co do niespotykanych kreacji aktorskich to i tak byś takiej nie zauważyła, nawet gdyby Cię kopnęła w tyłek. :D.

Heheheh rozumiem że bardzo trudne jest bronienie takiego beztalencia jakim jest K.S. Ależ oczywiście że Złote Maliny dostają czasem najlepsi. Tarantino ma je na koncie itd...Ale nie zmienia to faktu, że oni potrafią coś stworzyć. Potrafią się zachować, dobrze ubrać, pokazują swoje zdanie, A tymczasem K.S juz od dawna nie prezentuje sobą żadnego poziomu. Wliczając w to romans w żonatym facetem, brak jakiegokolwiek wyczucia aktorskiego, zażywanie środków odurzających. Wybacz nie jest to osoba która może cokolwiek wnieść do świata filmu. A jej stylistyczne wpadki przyprawiają mnie niemal o zawał serca. I wiesz co? Wydaje mi się właśnie że to ty nie masz dystansu do tego co my tutaj piszemy i nie możesz zrozumieć, że ktoś ma inne zdanie niż ty. Wracaj więc do swojego idealnego świata z K.S. i dalej rozpływaj się nad jej "wybitną" grą...

użytkownik usunięty
sentia

Heheheh...ejtereczko ja nie muszę nikogo bronić. Twoje zdanie na temat KS ani mnie ziębi ani grzeje i nie ma żadnego wpływu na to jakie filmy oglądam. Niema także wpływu na to jak oceniam Stewart (a nie jest to dla mnie wcale wybitna aktorka, co nie znaczy, że jest beznadziejna). Przypomnę Ci jednak (może nikt Ci tego wcześniej nie powiedział), iż wyrażanie własnego zdania nie polega na cytowaniu obiegowych opini, plotek, obrażaniu kogokolwiek, zarzucaniu braku kompetencji jeśli samemu nie ma się najmniejszego pojęcia czym jest zawód aktora. Ponieważ to wszystko występuje w wypowiedziach takich jak Twoja wnioskuję, że jesteś osobą niedojrzałą, która z racji wieku nie ma dystansu do tego co pisze. Dlatego zakończę na tych wyjaśnieniach dysputę z Tobą z tego przede wszystkim powodu, że nie chcę się później wstydzić, że próbowałem bez skutku wytłumaczyć upartej nastolatce na czym polega odbiór sztuki kinowej. Dorośniesz zrozumiesz. Pozdrawiam :))

Jesteś bardzo ograniczonym człowiekiem skoro uważasz że każda osoba która się z tobą nie zgadza i twierdzi że K.S jest słabą aktorką, wręcz beznadziejną, jest niedojrzała i ślepo cytuje brukowce. Niedojrzałe jest twoje zachowanie którym usilnie starasz sie pokazac jaki to jesteś dorosły. Twoje słowa są tak puste jak wydmuszka i niczego nie wnoszą poza tym, że ciągle potwierdzają twój brak wyczucia. Radze ci sie zastanowić nad sobą i nad tym jak odnosisz sie do innych bo nieprzyjemnie się z Tobą rozmawia. Bo nawet taka osoba jak ja jestem w stanie normalnie porozmawiać z fanką zmierzchu ty za to nie jesteś w stanie grzecznie porozmawiać z osoba która jej nie znosi i nie lubi. Przykre to ale prawdziwe. Żegnaj "Dojrzały"chłopczyku...

użytkownik usunięty
sentia

Jeśli moje wypowiedzi są dla ciebie nieprzyjemne to wynika to jedynie z tego, że muszę się czasem nieco zniżyć do poziomu, który reprezentujesz ty i inni śmieszni hejterzy (chociaż i tak nie jestem w stanie zejść aż tak nisko jak co poniektórzy). Nie napiszę, że jest mi przykro dlatego, że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, bo nie jest mi przykro :D, to twój problem i jeszcze przez długi czas czytanie ze zrozumieniem będzie przekraczać twoje możliwości. Przejrzyj uważnie swoje wypowiedzi, potem jeszcze raz i jeszcze to może chociaż trochę do ciebie dotrze, że nie potrafisz normalnie rozmawiać nie tylko z fanką "Zmierzchu" ale w ogóle z nikim, kto ma inne gusta niż twój piętnastoletni guścik. :)). W przeciwieństwie do ciebie nie wchodzę na strony aktorów, któych nie lubię tylko po, żeby się pochwalić jaki to ze mnie znawca bo kogoś tam nie lubię. Przemyśl to :D. Pewnie dużo czasu ci to zajmie, zanim zrozumiesz ale spróbować zawsze możesz. Na początek zadaj sobie pytanie czy aktor, którego nie lubisz jest słabym aktorem tylko dlatego, że ty go nie lubisz?:) Samo takie stwierdzenie brzmi głupio, ale ty lansujesz właśnie takie pogląd.

Jesli już to osiemnastoletni gust.... i tak się składa że nie lubię wielu aktorów. Jednak to nie oznacza że uważam że nie umieją grać. Tutaj natomiast mamy do czynienia i z jedyny i z drugim... K.S nie lubie i JA UWAŻAM że nie umie hrac to co sobie ty myslisz to twoja sprawa ja cię nie nakłaniam do zmiany zdania na ten temat i nie wmawiam ci że to co ty piszesz jest błędne. Własnie tak postępują rozsądni ludzie. Akceptuja zdanie innych. Oczywiście masz prawo sie ustosunkować do mojej wypowiedzi, masz prawo ja skrytykować ale nie masz prawa wypowiadać się pogardliwie odnosić sie z wyższością tylko dlatego że nasze zdania się różnią bo takie zachowanie jakie prezentujesz jest bardzo dziecinne i widac boli Cię to co pisze bo ciągle mi odpowiadasz.. Ja nie umiem rozmawiać? Ja na ciebie naskakuję? Ja sugeruje że jesteś hejterem? O nie nie to są twoje słowa. JA TYLKO PISZE ŻE TWOJA POSTAWA JEST BARDZO DZIECINNA I TO TY NIE UMIESZ ROZMAWIAC Z INNYMI. Ja nikomu nie narzucam własnego zdania. Ty natomiast poprzez zwoje wypowiedzi próbujesz wpłynąć na ludzki osąd.

użytkownik usunięty
sentia

Odpisuję ci ponieważ z pewnych przyczyn mam dużo czasu i się nudzę, a w międzyczasie przeglądam filmy, które chcę zobaczyć. Nie sugeruję, że jakikolwiek aktor bierze narkotyki, jest źle ubrany, jest brzydki, powinien być lekceważony w swoim środowisku, jest beztalenciem (chyba, że sam byłbym aktorem, reżyserem, krytykiem, a nie jestem, zresztą żaden szanujący się krytyk filmowy nigdy nie używa takich ostrych sformułowań). To właśnie jest dla mnie hejterstwo. Chcesz to wierz ale szanuję zdanie każdego człowieka, któy szanuje zdanie innych. Nie mam żadnego problemu z tym, że kogoś Stewart może drażnić, ja sam uważam "Zmierzch" za słaby film, który nie trafi w moje gusta. Tylko trochę szacunku i rzeczowej argumentacji, a nie plotek i ogólników. Pisałem już o aktorach, którzy mając ubogie możliwości techniczne stworzyli świetne role. Aktor nie musi dysponować super możliwościami mimicznymi. Ma być przede wszystkim naturalny. Film udaje rzeczywistość, więc aktorzy muszą być naturalni przede wszystkim, żeby widz nie wychwycił fałszu. Wbrew twojej opini Stewart taka jest. Nie wszystkie filmy z nią są złe. ""Welcome to the Rileys" , "The Runaways", "Into the Wild", "Yellow Handkerchief" to filmy docenione przez krytyków, za które Stewart dostała poważne nagrody (BAFTA i Gotham). Mówi ci to coś? Tak lubię mieć ostatnie słowo, ale bez problemu przyznałbym ci rację gdyby Stewart zagrała wyłącznie kiepskie role w słabych filmach. Tak po prostu nie jest. I nie tylko ja tak uważam. Podobne opinie wygłaszają nie tylko fani, ale i reżyserzy, krytycy, aktorzy, którzy z nią współpracowali.

"(BAFTA i Gotham). Mówi ci to coś?" i to jest właśnie ta twoja ignorancja i przeświadczenie, że jestem głupim dziewczątkiem.. A tobie mówią coś Węże, Złoty żuk? Ja po prostu po 11 filmach w których ją widziałam mam juz stanowczo dosyć tego samego wyrazu twarzy. Nawet mały epizod w Jumperze był do kitu. I nie to że jestem uprzedzona... bo kurde no oglądam i mam nadzieję że cos się zmieni. ale nie, ciagle jest tak samo. "W drodze" to był już dla mnie naprawdę koszmar (jej postać) bo ogólnie film bardzo fajny... Tych filmów które wymieniłeś nie widziałam ale może obejrzę jak znajde chwile czasu, Jednak po tym co widziałam do tej pory, po jej zachowaniu, i niechlujnym wyglądzie wybacz ale nie jest to osoba którą przyjemnie się ogląda na ekranie...

użytkownik usunięty
sentia

Jennifer Lawrence też ma ten sam wyraz twarzy :). Ona w ogóle ma dosyć nieruchomą twarz. Jakoś nie przeszkadzało mi to obejrzeć ostatnio dwóch filmów z jej udziałem. Planuję obejrzeć trzeci i raczej nie będę pisać o niej, że jest taka i owaka bo mi się, powiedzmy, nie spodobały (chociaż tak naprawdę uważam, że były dobre). Tak jak napisałem rozumiem, że kogoś może drażnić Stewart, ja także mam takich aktorów, któych widok mnie drażni, a jednak nie odmawiam im prawa do wykonywania zawodu. To chyba dobrze, że wzbudzają jakieś emocje, zamiast żadnych prawda? Nie wykazujmy się ignorancją to nie będziemy ignorowani. Niemniej doceniam, że stonowałaś trochę swoje wypowiedzi. Podoba mi się to. Szczerze :).

Mije wypowiedzi były zawsze stonowane po prostu starałam sie odpierać twoje ataki na moja osobą(bo czułam się atakowana)

użytkownik usunięty
sentia

Wypowiadanie się publiczne to broń obosieczna. Ludzie czytają to co piszesz i wyrabiają sobie zdanie na temat piszącego. I nie zawsze jest ono pozytywne. Ja osobiście nigdy nie wygłaszałem opini typu: co ona tu robi?, przecież to beztalencie itp. nawet co do artystów, którzy ewidentnie, moim zdaniem, nie zasługują na to miano. Odebrałem cię po prostu jako kolejną osobę, która wpasowuje się w modę na hejtowanie Stewart i pisze rzeczy, które już wielokrotnie czytałem i pisze je w sposób świadczący o braku nawet chęci obiektywizmu. Wbrew pozorom wcale nie jest trudno bronić Kristen Stewart. Niestety czasem trudniej powstrzymać się przed wyśmianiem 90-ciu procent hejterskich wypowiedzi na filmweb, któe nie mają nic wspólnego ze znajomością kina. Żeby nie było to nie jestem jakimś wielkim fanem Stewart, o czym świadczą oceny jej filmów na moim profilu. Może czasem warto, zanim się coś napisze, powiedzieć sobie: przecież ci ludzie, którzy lubią jakiś film czy aktora też mają swoje powody. To chyba dosyć ważne, żebyśmy swoją wypowiedzią nie dali im do zrozumienia: hej ja jestem od was mądrzejszy/a bo wy lubicie głupie filmy prawda? Wtedy nie będziemy ani atakowani, ani nie będziemy atakować. . :)

A czy ja wysłałam komunikat pt" Jestem od ciebie mądrzejsza" właśnie odnosiłam wrażenie że to ty sie tak zachowujesz

użytkownik usunięty
sentia

Owszem dałaś mi do zrozumienia, że lubię oglądać filmy z aktorką która jest (cyt.): beztalenciem, nie reprezentuje sobą żadnego poziomu, nie ma sensu jej bronić bo i tak wszyscy wiedzą, że jest kiepska itd. Powiedzmy, że się znamy i przychodzisz do mnie mówiąc: oglądałam świetny film a ja na to: co ty przecież to gniot, tam grają sami kiepscy aktorzy, krytycy to zjechali, fabuła to dno, nigdy nie dostanie żadnej nagrody itd. w takich właśnie słowach. Jakoś nie wyobrażam sobie, że poczułabyś do mnie sympatię po takich wypowiedziach :)

A myślisz że nie słyszłama takich wypowiedzi z ust nawet mojego chłopaka? Np o filmach Larsa Von Triera... Takie Przełamując fale ja uważam że to świetny film który daje człowiekowi do myslenia on natomiast twierdził inaczej i mówił że reżyser jest nienormalny. U mnie to norma i nie mam z tym problemu...

użytkownik usunięty
sentia

Nie moja sprawa na jakim poziomie dyskutujesz o filmach ze swoim chłopakiem.

"Jennifer Lawrence też ma ten sam wyraz twarzy :). Ona w ogóle ma dosyć nieruchomą twarz." ignorant czy ślepy?

użytkownik usunięty
roach22

O joj. Chyba rzuciłem kamyczek na czyjś błyszczący świeżym oskarowym blaskiem pomnik xDDD. Widziałem Lawrence w "Beaver" i "Winter's Bone". Tak moim zdaniem ma dosyć nalaną, nieco lalkowatą twarz. Nie jest to typ urody jaki preferuję. W związku z czym zacznę postępować tak jak wy i zacznę wypisywać, że powinna zrezygnować z uprawiania zawodu. :D To był tylko żart.:D. Nie mam zwyczaju wypisywać takich głupot na necie. :)

ja nie pisze o jej urodzie tylko o "wyrazie twarzy" i "nieruchomej twarzy". Ona ma świetną mimikę, zobacz poradnik pozytywnego myślenia

użytkownik usunięty
roach22

Pewnie zobaczę jak nie dzisiaj to jutro. Mimikę ma jaką ma, nie widzę w niej nic niesamowitego. Jest wiarygodna w swych rolach i tyle.

użytkownik usunięty
roach22

A tak w ogóle to zastanawiam się czy rzeczywiście Lawrence dostałaby tego Oscara gdyby bohaterka grana przez Jessicę Chastain we "Wrogu numer jeden" nie przeprowadzała w imieniu USA tortur na talibańskich więźniach? Chastain była świetna. Oglądałem wczoraj.

Złota Malina. Mówi ci to coś?
Gotham? Żadnej nagrody nie było, jedynie nominacja. Też mi wielki prestiż.
BAFTA. "Rising Star"; mając taką konkurencję wcale się nie dziwię (chociaż powinnam, bo był to tragiczny wybór). Nagroda uzyskana z powodu udziału w sadze Zmierzch. Nic dziwnego skoro stała się sławna. Poza tym wschodząca gwiazda a np. nagroda za talent aktorski to dwie różne rzeczy. Świadczy to jedynie o rosnącej popularności, nic więcej.

użytkownik usunięty
Ofeflia

Niestety dziś nie mam czasu na ogniste dyskusje o Kristen Stewart, napiszę jednak, że jeśli kiedykolwiek będą przyznawać nagrodę Złotego Hejtera to mój głos należy do ciebie. Stanowczo xDDD

Rozumiem. Brak argumentów.

użytkownik usunięty
Ofeflia

Dokładnie. Poraził mnie twój obiektywizm, egzaltacja, koneksje w Hollywood i ogrom kompleksów, tak więc brak mi argumentów. :DDD Nie zawsze jest czas na czytanie takiego bełkotu jak twój droga Zoofilio czy jak ci tam. I nie zawsze jest to śmieszne (tzn. jest ale tylko przez godzinę, dwie, później robi się nudne). Ten czas mozna wykorzystać np. na obejrzenie sympatycznej komedii romantycznej "Poradnik pozytwynego myślenia" bez idiotycznego, bezproduktywnego i zawstydzającego zastanawiania się kto jest beztalenciem, a kto nie. Mówi ci to coś? Czy może wolisz tracić życie na udowadnianie, że masz monopol na jedyną słuszną prawdę? Bez względu na to co napiszesz i tak wyjdziesz na zacietrzewionego hejtera. Życzę wielu innych hejterów na portalu, będziesz miała z kim toczyć głupie dyskusje. :D

Ależ z ciebie infantylny osobnik :P

użytkownik usunięty
Ofeflia

Rozumiem, że takim jak ja "stanowczo mówisz nie" i już nie dostanę Oscara od ciebie :DDDDDDDDDDDDDDDDDD.

Wejdź sobie na forum J.Lawrence - znajdziesz tam dużo koleżanek,to są dopiero hejterzy.

sentia

młoda jak podajesz info z brukowców (romans Kristen, środki odurzające? wtf) i krytykujesz jej stylizacje to już można się domyślać jakim typem osoby jesteś, pewnie nałogowo czytasz Joya czy jakieś tam inne babskie czasopisma. Jesteś typową dziewczyną na których zarabiają marki odzieżowe i kosmetyczne, którymi takie jak Kristen gardzą:D. Przypuszczam, że albo masz kompleksy na punkcie swoich grubych [pewna część ciała] albo jesteś na niekończącej się i nieskutecznej diecie. KS faktycznie można wiele zarzucić, jakby każda laska miała takie podejście jak ona to by wielkie firmy jak Loubutin czy Balenciaga by zbankrutowały

saokim888

Ja jestem w sam raz tak sie składa... A na babskie pisemka jestem za młoda szkoda życia. Wolę Focusa i Angorę... Widać że bardzo trudno jest przyjąć do wiadomości że ktos może mieś inne zdanie niż ty. Ale wiesz... ja ci nie piszę że" Jestes głupim małolatem co czyta bravo i zachwyca się głupią i pusta laską która rozbija małżeństwa i jestes ograniczony bo bazujesz na stereotypach". Zbyt wielę czasu przebywałam na forum "Zmierzchu" i "inne" żeby takie teksty jak twoje robiły na mnie wrażenie.

sentia

Nie sądzę, żeby w focusie czy angorze pisali o romansie KS LOL^^. Proszę cię nie mydl nam oczu że stać się na więcej, tak piszą o tobie, bo najwyraźniej można to wyczytać z treści twoich wypowiedzi. Aha czyli spędzasz sporo czasu na forum filmu, którego nie cierpisz, ...hmm to wiele mówi o tobie. Btw, o jakie 'stereotypy' chodzi?

saokim888

Ekhem... wiesz. Ludzie korzystają z internetu. I sa takie strony jak Filmweb, Stopklatka, Onet... przeszukaj sobie newsy a znajdziesz notki o jej romansie... nie trzeba czytać brukowców żeby o tym wiedzieć. Tak spędzam tam trochę czasu bo mam tak znajomych i fanów sagi i antyfanów i jest to absolutnie normalne bo udzie chcą rozmawiać. Nie widze powodu do zdziwienia...

sentia

Skoro przesiadujesz tyle czasu na forach Zmierzchu - dla ścisłości filmu, którego nie lubisz - , nie czytasz brukowców, ale newsy o Zmierzchu - dla ścisłości filmu, którego nie lubisz - to znaczy, że twoje życie towarzyskie musi leżeć. I kwiczeć. kwik kwiiiik! Ja przeglądając newsy pomijam te, które mnie nie interesują, a nie wyczytuję je specjalnie po to, żeby potem hejtować na forach. No chyba, że tkwi w tym nuta masochizmu z twojej strony. No, ale nie mi narzucać tobie jak masz spędzać wolny czas.

saokim888

Ja jakos nie narzekam na moje życie towarzyskie bo potrafię je oddzielis od tego wirtualnego. Ktos może czegos nie lubic ale może go to interesować... Nie lubie K.S ale interesuje mnie to czy dostanie złotą maline czy nie... Nie lubię zimy ale to nie znaczy że nie bede przez 3 miesiące oglądać prognozy pogody... Poza tym? Co może robić osiemnastolatka we wtorkowy wieczór kiedy ma następnego dnia sprawdzian z chemii.. uczy sie i przegląda to co ją interesuje. Nie wszystko jest takie proste... A na życie towarzyskie znajdzie się czas też...

użytkownik usunięty
andrzej_na

no nie... powaliłaś mnie tą wypowiedzią: "jest naturalna, nie widać, że gra i tym bije wszystkie znane mi aktorki" hahahahha :-D
Aktorka jest po to, bo MA GRAĆ!! Wiesz o tym? Jeżeli ma grać plastikową lalę gra, jeżeli psychopatycznego mordercę to gra! A panna Stewart, nie potrafi grać, ma jedną minę, w wielu filmach, przez co wszystkie filmy z jej udziałem są takie same...

użytkownik usunięty

Nie. Aktorka ma sprawić, że postać w filmie nabierze cech rzeczywistych. Angielskie słowo "play" oznacza "grać" ale też "udawać". Widz nie może mieć wrażenia, że aktorka udaje. Ona ma BYĆ tą postacią na ekranie. Dlatego jeżeli ktoś czuje się sobą tworząc daną postać w filmie to wypada tym bardziej naturalnie. I tylko nie pisz, że Stewart była sztuczna w "Zmierzchu" bo nie widziałem filmu i nic mnie to obchodzi. Poza tym zrównałeś "On the road" z "Catch that kid" i tą wypowiedzią też mnie powaliłeś. :D

użytkownik usunięty

Tak dziecko gra jak dziecko, bo inaczej grać nie będzie, ale przypatrz się co robi jak jest starsza...?
No ale jeżeli ma zagrać kogoś radosnego, optymistycznego, to ma mieć cały film kwaśną minę? Bo tylko wtedy będzie "naturalna"? Dobry aktor powinien odnaleźć się w każdej roli, wiadomo, musi się wczuć w postać, ale ma też coś wnieść, nie może być sobą. Właśnie w Zmierzchu jest sobą, jest naturalna i w każdym filmie, który widziałam, jest taka sama. Więc dla mnie nawet udawanie jej nic nie pomoże, bo nie potrafi zagrać nikogo kto nie byłby taki jak ona... Może w życiu osobistym jest wesołą zabawna? Bardzo mnie to ciekawi jaka jest? Może ona właśnie tak "udaje" wszystkie swoje role?

andrzej_na

Tak, a szczególnie ujmująca jest jej twarz osoby upośledzonej psychicznie, która ust nie umie zamknąć. Ja rozumiem uroda jest subiektywna, ale w pewnych punktach nie idzie się nie zgodzić np. że Audrey Hepburn była piękną kobietą, a Kristen, no cóż, niekoniecznie. To samo się tyczy jej gry aktorskiej, bo skoro nawet nie umie utrzymać warg na miejscu to co dopiero grać twarzą...

andrzej_na

No właśnie to chyba jej najwiekszy problem że w większości filmów ona JEST SOBĄ a aktorstwo polega na tym żeby BYĆ POSTACIĄ a nie sobą

julcia2805

Obejrzałem większość filmów z Kristen.
W każdym jest POSTACIĄ NA TYLE, że miałem odczucie, że jest SOBĄ !
Obejrzałem te filmy dlatego, że lubię jak aktor/ka na tyle wciela się w postać, że nie widać, że G R A !
Kristen robi to tak że czasem zastanawiałem się, czy ona to naprawdę przeżywa.
Dodatkowo ma ciekawy klimat i jest bardzo ładna, zgabna itp itd.
Przyjrzyj się jej, bez złego nastawienia może... zobacz jaka jest w filmach. Przenieś sceny z filmu do rzeczywistości i zastanów się jak to by było gdyby tak się działo jak w filmie. To co robi Kristen w filmie wydaje się, że to się dzieje naprawdę i za to tak ją cenie.

Tam gdzie występuje Kristen nie jest tak, że: rozumiem o co chodzi w danym momencie w filmie; tylko sobie myśle np: dziwną minę / czy zachowała się aktorka. Jak jest Kristen to dana scena wygląda N A T U R A L N I E !
Ogladając filmy z Kristen, zapominam, że to jest film po prostu przeżywam to co się dzieje. Nie wiem, czy to jest dobry akurat przykład, ale podobnie jest z muzyką w filmie czasami: jak jest dobra to jej nie słychać - po prostu jest.....

Obejrzyj sobie:
W świecie kobiet(2007) , Posłańcy(2007), Trudna miłość(2007) ! , Adventureland(2009) , , The Runaways: Prawdziwa historia(2010) a mistrzostwo osiągnęła w Ucieczka w milczenie(2004) i inne..
Flmy zmierzch były raczej nieudane, przereklamowane..., W drodze(2012) dla mnie to kiepski film, a Kristen było tam kilka ninut.

"Najważniejsze jest niewidoczne" a często to własnie jest najlepsze ....