"Koty nie tańczą" i "Nowe szaty króla" są przezabawne (brawo!), ale "Kurczak..." to jakieś nieporozumienie. Marku Dindalu, weź się za siebie i wróć do formy, bo dobrześ się zapowiadał i szkoda twoich zdolności na kręcenie dziadostw w rodzaju "Kurczaka..."!