Mark Hamill,choć wystąpił w wielu filmach,to prawdziwej kariery nie zrobił i "Gwiezdne Wojny" pozostają do dziś jego największym osiągnięciem.Jego role w filmach i serialach nie zapadły w pamięć,aż do czasu ,gdy użyczył swego głosu Jokerowi w kreskówce "Batman".Odtąd wielokrotnie powtarzał tę role,próbując swoich sił w dubingach gier komputerowych.
Nikt nie chciał go obsadzać w żadnej roli,bo widzą zbytnio kojarzył się z Lukiem.
Hamill jest zaprzyjażniony z Lucasem i istnieje plotka,ktOra mówi,że ta bliska przyjażń zaowocuje występem w "Indiana Jonesie 4".Pożyjemy zobaczymy.
Prawda jest taka, że spośród aktorów z głównej trójki starej trylogii żadne - poza Harrisonem Fordem - nie zrobiło kariery. Carrie Fisher też została Leią na wieki, a choć czasem pojawia się w rolach drugoplanowych, to i tak widząc ją myśli się o Lei.
Tylko Ford uniknął skojarzenia z Hanem (bo kojarzy się go z Indianą Jonesem;-).
Ciekawe, czy dotknie to też odtwórcę roli Anakina. Trudno mówić, by Ewan McGregor czy Natalie Portman zostali przypisani do ról z Gwiezdnych Wojen, bo już wcześniej mieli oni pewien dorobek.
Za to Hayden Christensen jak na razie wciąż jeszcze jest aktorem drugoplanowym, ze skojarzeniem ku SW.
I co mu to dało... Nie został Hanem Solo na wieki, tylko Indianą Jonesem...
A już tak poważnie mówiąc, to nie odmawiam dorobku Fordowi, bo jednak zagrał w paru innych dobrych filmach, ale... Szufladka jest. Rzucić komukolwiek pytanie by wymienił trzy role Harrisona - a w odpowiedzi na pewno znajdzie się Indiana Jones, a w większości przypadków też i Han.
ford wcale nie zostal indiana jonesem na wieki. takie role jak 'frantic' czy 'scigany' mialy w tym swoj wklad
No cóż - nie da się ukryć, że masz rację - ja kojarzę go właśnie z GW i jeszcze z "Wioską Przeklętych". Niestety to za mało w porównaniu z ilością filmów w jakich zagrał. A szkoda...
A na przykład Liama Neesona to chyba nikt nie kojarzy (poza mną :P) z Qui-
Gonem. A przecież go grał xD. Ale miał zupełnie inny fryz, niż ma
zazwyczaj, może to dlatego. Teraz go będą kojarzyć z Hannibalem z Drużyny A
:).
Może właśnie to min. dzięki niemu Gwiezdne Wojny są tak lubiane? Moim zdaniem być zapamiętanym z jednej, ale naprawdę dobrej roli, to też kariera!