nie jest złą aktorką, ale jakoś drażni mnie na ekranie. Może to przez jej charakterystyczną mimikę. A może dlatego, że ma duże kości policzkowe przez co wygląda jak Cher z silikonowymi wkładkami. Co by to nie było nigdy jej nie lubiłem, nawet w "Tańczącym z wilkami" mi nie pasowała.
bo ma aparycje wszystkowiedzacej mamusi.. i co gorsza wlasnie takie role gra.. role kobiet ktore sie stawiaja calemu swiatu i na koniec stawiaja na swoim... mnie wkurza szczegolnie w BG... teraz ogladam i tylko marze o tym zeby ktos kazal jej sie zamknac...
konflikt z matką, hoho, i to w McDowell widzisz swoją matkę? zastanawiające... co na to powie Dr. Freud - po odpowiedź udaj się do Joeya :D
mnie drażni płyn ludwik, nie wiem czy to jakiś środek w nim zawarty, a może kolor, który kojarzy mi się z kosmitami. nigdy go nie lubiłem, nawet do puszczania bąbelków.
W niektórych sytuacjach w serialu szczególnie w 2 i 4 sezonie jej zachowanie tak mnie irytowało, że miałem ochotę wziąć wyżynarke i przejechać jej po twarzy :) Ale przez takie incydenty ten serial był dla mnie jeszcze ciekawszy.
a ja ją lubię choć jej mimika, ciągły głupkowaty uśmieszek, we wszystkich rodzajach sytuacji zabawnych i poważnych, czasem drażni tylko w Passion fish zagrała inaczej, nie uśmiechają się tak głupkowato