HELENA BOHAM CARTER jest o 0,001% procent lepsza od MERYL STREEP! A powinny być
obie na 1 miejscu...
Ja osobiście wolę Helenę B.C. od Meryl i przez ten głupi ranking muszę obniżać ocenę Streep, by Carter znów była na zasłużonym 1...
Piszesz, że to "głupi ranking", a obniżasz ocenę komuś kto jest naprawdę dobry, po to , aby Helena B.C była na pierwszym miejscu w tym "głupim rankingu". Gratulacje! -.-
Mówiąc fachowo, to się nazywa "paradoks". Myśli się jedno, a robi się drugie. Ja osobiście jestem za Meryl. Mimo ogromnego szacunku do HBC, to niestety ale od ostatnich lat, gra jedną i tą samą rolę przez co wydaje mi się monotematyczna. Oczywiście wyłączam z tego film "Jak zostać królem". Wiem, ba nawet jestem pewien, iż HBC jest niesamowicie plastyczną aktorką, niemniej jednak ona tego nie pokazuje. Stąd dla Streep zasłużona 10, HBC niestety tylko 7. Praca aktora to nie tylko umiejętności mimiczne, to również zdolności wcielania się w skrajnie różnych bohaterów.
Mówiąc szczerze, to takie postępowanie podchodzi pod kilka terminów, ale po co wymieniać wszystkie? :D