To może być prawda...;/
Ale ja będę sto procent pewna kiedy ogłoszą to w dzienniku...Wtedy będzie
dla mnie to pewne...

Oj to może być prawda.
A w szczególności zgadzam się z tym co powiedziała Latoya. xO

LUDZIE TO KURWY!! JEGO TRULI JAK NAPOLEONA NA ELBIE , SKURWYSYNY , żE NIBY ZAWAł , PFFF AKURAT KTOś BY UWIERZYł W TO , WIADOMO TRULI GO AZ DO ZGONU ;/// SMUTNE I TRAGICZNE ALE TAKA JEST PRAWDA LUDZIE TO KURWY GORSZE OD ZWIERZąT ;(( MICHAEL DOBRZE ZE JUZ TEGO NIE MUSISZ OGLADAć ;//

http://www.kozaczek.pl/plotka2.php?idp=13566

WIECIE CO? śMIERć JACKSONA TO NAJBARDZIEJ PODEJRZANA I DZIWNA SMIERC W HISTORII.
NAPRAWDę

zabiłabym sukinsyna jakbym go spotkala. Jesli faktycznie to on, niech zgnije w wiezieniu.

Powiedzcie mi jedno. Dlaczego Michael nie mógł mieć kochającej żony, która
by Go wspierała we wszystkim co robi, nie odeszłaby w trudnych chwilach???
Gdyby miał kogoś takiego na pewno by było lepiej...

Pamiętajmy, że Jacko to duże dziecko..
Życie z kimś takim nie należy do najłatwiejszych...

LaToya to głupia suka.
Rżnie na zmarłym bracie teraz niezłą kasę za każdy wywiad.
Sory za słowa, ale nienawidzę jego rodziny... ;/
Najpierw go zostawili, a teraz.. No sami wiecie.. ;/

A co to tego reportażu ,to to może być prawda moim zdaniem..

Gdybyś przeczytała jego książkę wiedziałabyś, że LaToya zawsze była za nim.

Zachowywał się jak dziecko, ale też był odpowiedzialnym ojcem i mężczyzną.
Jakbym była jego żoną to nie miałabym nic przeciwko żeby pobawić się z nim w Super Soaker ;) Albo pojeździć na karuzeli czy rzucać bomby wodne :)
Ja lubiłabym taki świat. Michael też w ten sposób lubił się oderwać od świata dorosłych.
Był niesamowity :)

Tobie jest łatwo mówić.
Nie wiadomo co być zrobiła, gdybyś miała takiego mężczyznę.
Mówisz, że by Ci to nie przeszkadzało, bo przecież to był Wielki Michael Jackson..
Jeżeli taka Lisa Marie nie podołała temu to różnie może być..

Lisa była głupia a ja też na swój sposób jestem dziecinna.
Takie życie byłoby na pewno wspaniałe bo ja bym wspierała Michaela a on mnie ;) wiem że piszę jak obłąkana, ale gdyby miał u swego boku kobietę na pewno by to się nie zdarzyło nie umarłby tak wcześnie. I nie byłby samotny.
A poza tym wyobrazacie sobie Michaela ze zmarszczkami?
Być może życie przez pół wieku było dla niego najbardziej odpowiednie?

nie wiedomo jakie było życie z Michaelem , tylko wie o tym chociażby lisa.Ale jedno jest pewne on miał urazy z dzieciństwa , miał poniszczoną psychikę a przez to fobie i dziwadztwa , przecietna , zwykła osoba , która miała spokojną młodosc tego nie zrozumie.A z takimi rozchwianymi emocjonalnie osobami jak Michael i na dodatek bardzo wrażliwymi nie jest łątwo i uwierzcie mi ja naprawdę wiem co mówie na przykładzie z własnego zycia , nie bede juz pisała konkretów i swojej biografii ale ja takich jak on rozumiem.Jemu wydawało się wszystko okej , chodzi mi tu tez o przyjazn z dziećmi , zwłaszcza z chłopcami , on w nich widział swoje odbicie , chiał swoje nieudane dziecinstwo jakos nadrobić , czuł się pewnie lepiej dajac za darmoche rozrywke tym dzieciakom.Na pewno to co siedziało w głowie Mike'a nie można nazwać tylko czyms skomplikowanym.Ja myśle , ze gdybym znała go osobiscie to wiele bym rozumiała z jego zycia.

to że miał trudne dzieciństwo to nie znaczy że musiał by "dziwakiem" bo tak chyba go określiłaś jednym słowem. Może po prostu nie pottrafił rozróżnić tych dwóch światów i je połączył?

uwiebiam michaela ale z trudem muszę przyznać ,że był dziwny ,a raczej inny od wszystkich ale mi to nigdy nie przeszkadzało ale innych palantom tak.

Jeżeli to rzeczywiście było morderstwo to zabójca MJa będzie największym pechowcem w historii. Nawet sobie nie wyobrażam co mu ludzie zrobią.

Jeżeli to było morderstwo to trzeba jeszcze udowodnić winę a z tym może być różnie... Sprawiedliwości nie ma na tym świecie niestety... MJ♥♥♥

chociaż czytałam to w szmatławcu to chyba troche w tym prawdy jest.Michael zaczał brac te wszystkie swinstwa czyli prochy itp kiedy uległ wypadkowi na planie reklamówki pepsi.To było powazne obrazenie i od tej pory co jakis czas odczuwał bóle.
Nie ma sie mu co dziwić , ze brał prochy , z taka sława i taka nagonka mozna zwariować , ja na jego miejscu chyba bym włąsnorecznie sie zabiła.Może on sam miał dosyc życia? Przeciez od 2005 roku bardzo sie zmienił , to był inny Michael jackson , bo przeciez w 2001 roku jeszcze szalał na scenie.H...wie co sie stąło naprawde , pieprzone Holiłud...