Wolicie go jak gra dobrego czy złego człowieka? Ja osobiście wole go jak gra dobrego, np. w "Siedem" czy w "Skazanych na Shawshank". Role złego faceta chyba mu nie służą. W "Łowcach Snów" mi się zbytnio nie podobał.
Łowcy snów to jeden z największych gniotów jakie przysło mi oglądać. Reżyserzy i scenarzyści dali plany. Niedopilnowali aktorstwa, a sam Freeman musiał sam sobie radzić i z zadania się wywiązał.