zgadzam się w 100% , najlepszy i najbardziej znany czarny aktor na świecie , ostatnio w telewizji w "Za wszelką cene" :)
Dla mnie najlepszym carnoskorym aktorem jest sidney poiter. Pierwszy czarnoskory zdobywca oskara za role pierwszoplanowa. Freeman jest dobrym aktorem ale zarzucic mu moge podobnie jak hopkinsowi ze przyjmuje chyba kazde proponowalne role. 5, 6 rol w roku i to najczesciej w jakis gownach jak chocby ostatnio ten evan wszechmogacy (nie widzialem ale slyszalem ze to samo co bruce wszechmogacy). Pacino za to na koncie ma okolo 40 filmow i tylko 2 wpadki: rewolucja i bobby deerfield. Przy czym ta ostatnia to nie winna jego kreacji aktorskiej a samego filmu. Takze mowie wieksza selekcja rol. Nicholson chyba tez mial tylko 2 wpadki: dwoch jaków i hooffe! pozdrawiam
Według mnie Samuel L. Jackson i Morgan Freeman to dwaj najlepsi aktorzy czarnoskórej rasy. Freeman, lekotko wyprzedza L. Jacksona, ale Jackson jest nie pokonany, jeżeli chodzi o drobne epizodyczne lub drugoplanowe rólki.
Moim zdaniem "Podwójna Gra" też była wpadką pana Pacino. Film był wyjątkowo denny. Do wpadek Nicholsona zgadzam się w stu procentach.
Wracając do Evana Wszechmogącego - Freeman prawdopodobnie musiał zagrać, gdyż obowiązywała go umowa. Poza tym - kto nie chciałby zagrać Boga. Acha! I Evan Wszechmogący opowiada o współczesnym Noe i jego Arce, więc fabuła jest trochę inna.
Pozdrawiam, krzysztofellas.
OMG! A wy myślicie, że jak ktoś jest aktorem, to nic nie robi tylko zastanawia się, czy dany film, w którym zagra to będzie kicha czy też nie! Ludzie - to jest po prostu zawód jak każdy inny, za który dostaje się konkretne pieniądze. Więc nie ma co się dziwić lub obrażać, że bierze role jak leci! Jeśli chodzi o mnie - niech gra w 20 filmach rocznie, z chęcią je obejrzę! Poza tym - Morguś jest NAJLEPSZY!!! Sidney też jest niezły, Samuel L. Jackson też, ale... Morgan Freeman to facet z jedyną niepowtarzalną charyzmą i fantastycznym spojrzeniem! Nie wiem, jak tego nie można nie zauważyć...
Zgadzam się w 100%.
Nawet grając w nienajlepszych produkcjach jest wspaniały!
A jaki ma głos! Po prostu cudo.
Zagrał kilka świetnych ról ("Skazani...", "Siedem", "Kolekcjoner"...), a jeszcze na pewno nie raz nas zaskoczy pozytywnie, oczywiście :)
Niedługo wam wyjdzie "najbardziej czarny aktor". ;P Nie ma się z czego cieszyć... rasa gry nie zmienia. No i najlepszego czarnego aktora tak samo trudno wybrać, jak najlepszego białego.