Nie wiem jak w waszym przypadku ale za każdym razem gdy pojawiał się w Batmanie (zwłaszcza w jakiejś zabawnej scenie z Bale'em) nie mogłem powstrzymać uśmiechu na twarzy :)
Nie mniej jednak porównując jego poprzednie role, jest b. dobrym aktorem... świetne role m.in w "Skazanych na Shawshank" czy w filmie "Siedem". Pzdr.
Morgan Freeman w "Batman Początek" gra bardzo sympatyczną postać i pewnie dlatego wraz z nim pojawiał się na twojej twarzy uśmiech. Jednak w "Zabójczym numerze" gra już zimnego bossa nowojorskiej mafi i zdecydowanie nie jest to sympatyczna postać. Jednak Freeman jest jednym z moich ulubionych aktorów, szczególnie po obejrzeniu "Skazani na Shawshank".