Peter JacksonI

Peter Robert Jackson

8,5
12 134 oceny pracy reżysera
powrót do forum osoby Peter Jackson

O ile za trylogię WP mam do niego ogromny respekt, to za trylogię Hobbita powinien mieć nominację do Złotej Maliny. Z WP zrobił czyste arcydzieło, numer 1 wśród filmów fantasy. Zaś Hobbit potraktował jako maszynkę do wyciskania pieniędzy. Typowi popcornowcy nie będą zapewne mieli żadnych zarzutów co do fabuły i akcji, jednak prawdziwi fani Mistrza Tolkiena niestety będą zawiedzeni z powodu tak marnego przedstawienia ciekawej przygody Bilba i reszty. Nie chodzi tylko o irytujące do bólu, dodane na siłę wątki jak np. friendzone Legolasa i Tauriel (bez nich film byłby o 100% lepszy), a o zanimizowanie filmu. Sztuczność filmu raziła w oczy.
Nie wiem, co skłoniło Petera do tak powierzchownego podejścia do filmu. W WP mieliśmy ten klimat, wykorzystywane były plenery, rekwizyty, a charakteryzacje aktorów robiły z nich prawdziwych bohaterów. W Hobbicie szkoda mówić. Jedyne co mi się kojarzy z tym filmem to zielone tło.
Nie twierdzę, że jest złym reżyserem. Zasługuje na szacunek za podjęcie się przedstawienia Śródziemia. Mam tylko nadzieję, że już na dobre skończy z dziełami Tolkiena i nie będzie miał zamiaru zekranizować Silmarillionu. Po tym co zaprezentował w Hobbicie miałabym wówczas oj bardzo niemałe obawy.

paulin1

Zapomnialas o metroseksualnych genderowych kurduplach aka krasnoludach.

paulin1

zastanawiam się tylko jak do tego doszło. Przecież patrząc na filmiki z planu zdjęciowego wszystko wskazywało na to, że powrócimy do Śródziemia jakie znaliśmy z Władcy Pierścieni nakręconego lata wcześniej. Tymczasem dostaliśmy plastikową wydmuszkę, którą w dodatku ktoś krzywo pokolorował. CGI w Hobbicie przytłacza, bijąc po oczach z każdego ujęcia i wcale nie jest najlepszej jakości.
Już dość Panie Jackson pora pożegnać się ze Śródziemiem...

paulin1

Ale bezsensowna wypowiedź, chyba sam nie wiesz jakie filmy sie Maliny nominuje. I sense hater.

paulin1

Po prostu kasa sie musi zgadzać. A kino ala Michael Bay to teraz niestety wzór dla innych twórców. Myśle też, że przy LOTR ekipa się napracowała, tworząc te scenografie, kostiumy, maski i bronie , a tu wystarczyło włączyć kompa i kilku grafików zrobiło "swoje". Jednym słowem - mniejsza praca a kasa ta sama. Mimo wszystko parę scen było fajnych, ale tylko kilka

użytkownik usunięty
paulin1

Zaznaczam, że nie widziałem jeszcze filmowej trylogii "Hobbita" i przyznam się szczerze, że wciąż odwlekam jej oglądanie. Nieco się obawiam tych seansów. O ile na "Władcę Pierścieni" czekałem z niecierpliwością i się nie zawiodłem (obowiązkowo kino, a potem edycje rozszerzone na kompa + tv), o tyle tu mam ogromne wątpliwości...
"LotR" to trylogia, która objętościowo obejmuje ok.1500-1800 str. (może ta druga wartość jest nieco przesadzona, ale liczby uzależnione są od wydania i czcionki). Spotkałem się z wydaniem, w którym np. "Dwie Wieże" zostały podzielone na 2 części. I spójrzmy teraz na "Hobbita". Ta książka jest cieniutka (250-max 350 str. czyli 1/2 któregokolwiek z tomów "WP"). Jakim więc cudem znakomity reżyser robi z dwóch tak krańcowo różniących się pod względem objętościowym 'książek' dwie takie same 'opasłe' trylogie filmowe?? Jak można "Hobbita" rozciągnąć na ekranie, żeby uczynić z niego 3 filmy, z których każdy trwa po 3 godziny?? NO JAK ja się grzecznie pytam??!!
I proszę mi nie wmawiać, że nie mam prawa głosu, bo nie widziałem jeszcze Hobbita, bo jestem hejterem, bo zupa była za słona... Właśnie taka polityka osób mających wpływ na finalny kształt filmowego "Hobbita" spowodowała, że nie poszedłem do kina na żadną z części, że nie kupiłem wydań DVD, Blue Ray Sru Rej i innych, że nie mogę się nawet zebrać i zachęcić, aby ściągnąć plik z filmem bądź obejrzeć np. '1 część' na necie. Peter Jakson jest człowiekiem, któremu należy się szacunek (nie tylko za LotR, ale także za wcześniejsze produkcje takie jak "Martwica mózgu" czy "Przerażacze"), ale nie jestem w stanie wytłumaczyć zabiegu z rozciągnięciem "Hobbita" inaczej niż chęcią zarobienia dodatkowej kasy. Ja, niestety, tak jak chciałem dołożyć (i dołożyłem) 'cegiełkę' w przypadku "Władcy pierścieni" tak 'tu' umywam ręce. A film pewnie obejrzę...kiedyś na emeryturze (o ile dożyję:P).

Masz rację. Ja już od dłuższego czasu to powtarzam.Jak można nakręcić 3 filmy,o długości tak na oko 3 godziny,z takiej książeczki!W trylogii Władcy Pierścieni dużo wątków opisanych w książce,pominięto ;] .
Jeśli jeszcze nie oglądałeś,to polecam.Nie ze względu na fabułę,ale na efekty i ze względu na własne zdanie :) .Teraz,to możesz Sb poczytać opinie...

Poza tym chciałam zwrócić uwagę na jeszcze jeden film Jacksona,o którym często zapominamy.A mianowicie NOSTALGIA ANIOŁA .Przepiękny film i wg mnie najbardziej wartościowy,który wyszedł z ręki tego reżysera :)
Szczerze polecam

użytkownik usunięty
Z_na_poddaszu

No fakt masz rację - czytałem książkę, oglądałem film i rzeczywiście to bardzo dobry obraz. Ja nie ujmuję Peterowi Jacksonowi - ma facet talent i pokazał to nie jeden raz. Tyle, że ma się wrażenie, że studio producenckie chce wycisnąć tę 'cytrynę' do cna a i sam zainteresowany zwietrzył niezły interes. Ale dobra..już nic nie mówię. Obejrzę to dopiero się będę mądrzył;P A efekty z pewnością stoją na wysokim poziomie (choć wolałbym cos więcej niż efekty).
Pozdro:)

Nigdy nie bagatelizowałam jego talentu,bo filmy które wyreżyserował zdobyły dużo statuetek ;)
Pozdrawiam i życzę miłego oglądania Haobbita ;D

użytkownik usunięty
Z_na_poddaszu

Statuetki statuetkami, najważniejsze, że Tobie się podobały;) I dziękuję bardzo:) Zastanawiam się tylko jak wygospodarować czas z żoną, żeby obejrzeć na dobry początek pierwszą z części;)

paulin1

Zgadzam się z autorem tego postu w zupełności. "Władca pierścieni" jako trylogia to cudeńko, genialna i wierna wbrew wielu opiniom adaptacja, natomiast dwie części "Hobbita" które widziałem, to już porażka filmowa, niestety. Po cichu liczę, że Jackson opamięta się i nakręci jakiś mniej efektowny film w rodzaju "Niebiańskich istot" - może z Kate Winslet lub Naomi Watts w roli głównej? Tematów nie brakuje wszak, powinien wrócić do źródeł jako twórca i zostawić już Śródziemie.

paulin1

Jakby chociaż to była jego wina... Przypomina, że szefowie i producenci kazali mu się spieszyć z produkcją, nawet jak on sam poszedł do studia i powiedział, że scenariusz to gó*** i jest nie dokończone (przez Del Toro zwłaszcza).

JimboYCS

Dlatego postanowił wpakować Legolasa gdzie się da, dodać kompletnie niepotrzebny romans i Alfrida ?

Joecrou

Hobbit był robiony dla młodszego widza (w sumie książka też taka była), a Jackson improwizował. Hobbit dużo zarobił (wszystkie Hobbity nie prześcigły tylko Powrót Króla), więc najwidoczniej Peterowi się udało zadowolić szefów i producentów. 5-6 lat poszły dla niego się je***, ale mam nadzieję, że nie będzie musiał się z tym znowu borykać, bo chłop potrafi wyreżyserować film. Tintin 2 i Dr. Who są w drodze, tylko czekać.

JimboYCS

Dzieci raczej nie oczekiwały romansu krasnoluda i elfki ;) Dodawał jakieś udziwnienia, które nic dobrego nie wniosły. Skoro tak mało czasu miał, to mógł się trzymać powieści, a nie np. dodawać nowych bohaterów, których tam nawet nie ma.

Joecrou

Legolas i ten romans elfo-krasnoludzki to właśnie była improwizacja w stronę młodzieży... Po za tym, nie jestem na sto procent pewien, ale w Hobbicie nie było chyba wszystkiego z książki (w sumie jak w Lotrze), a czasu na produkcji nie było.

JimboYCS

No nie było ważnych scen z książki, ale miejsce dla Alfrida, Legolasa i romansu się znalazło. ;)

Joecrou

Evangeline Lilly która zagrała Tauriel bardzo ładnie wypadła.Fakt że trochę za dużo tych bajkowych efektów ale po prostu czas robi swoje.Jeśli ktoś oglądał Władce pierścieni w wieku kilku czy kilkunastu lat to po 10 latach gdy jest już bardziej dorosły już tak się nie zachwyca tego typu filmami.

pawelski1989

Zagrała dobrze, ale wciskanie jej postaci i Legolasa, kosztem fajnych książkowych scen to żenada ;)

Joecrou

Możliwe że trochę jej było za dużo ale z drugiej strony we Władcy Pierścieni Liv Tayler jako Arwena wydawała mi się zupełnie niepotrzebna i nudna bo nic ciekawego nie wnosiła do tego filmu.

pawelski1989

Tylko że Aragorn w WP był ważną postacią, pojawienie się Arweny nagle pod koniec trójki byłoby średnie. Mnie np. sceny z nią nie przeszkadzają, bo nie została wepchnięta na siłę, a sceny są ładne. No i "Evenstar", jeden z ładniejszych kawałków muzycznych w historii kina. Jeżeli w Hobbicie znalazły by się wszystkie ważne książkowe sceny, a Tauriel pojawiła się nie po to, by wprowadzić wątek romansowy, to byłoby okej ;)

Joecrou

Tylko że nigdy wszystkiego z książki nie przeniosa do filmu bo film byłby zbyt długi.Dla jednych Arwena jest ważną postacią a dla innych nie.Wątek miłosny z Tauriel nie jest taki zły bo pokazuje że nawet jeśli elfy i krasnoludy nie zbyt się lubią to jednak mogą się nawet między sobą zakochiwać.

pawelski1989

Mógłbym przyznać Ci rację, gdyby nie mały fakt, że powstały AŻ 3 filmy :P To aż karygodne i śmieszne że zabrakło ważnych dla fabuły scen, a np. idiotyczna gonitwa ze smokiem została rozciągnięta do granić, by mieć czym wypchać drugi film. Przykre :P Postać Alfrida która ma sporo więcej czasu nić Beorn(totalnie olany w 3 części, ŻAŁOSNE) i wprowadza idiotyczny humor. Legolas itp..Arwena sama w sobie nie jest specjalnie ważną postacią, ale Aragorn już tak ;) Mnie wątek z Tauriel wkurza najbardziej dlatego, że gdyby nie to, Fili i Kili walczyliby razem w bitwie i razem polegli broniąc Thorina (jak w książce) ;)

Joecrou

"Postać Alfrida która ma sporo więcej czasu nić Beorn(totalnie olany w 3 części, ŻAŁOSNE)" - jak najbardziej się z tym zgadzam! Komu i po co był potrzebny ten Alfrid, to chyba wie tylko sam reżyser :)

Joecrou

"Postać Alfrida która ma sporo więcej czasu nić Beorn(totalnie olany w 3 części, ŻAŁOSNE)" - jak najbardziej się z tym zgadzam! Komu i po co był potrzebny ten Alfrid, to chyba wie tylko sam reżyser :)

Joecrou

"Postać Alfrida która ma sporo więcej czasu nić Beorn(totalnie olany w 3 części, ŻAŁOSNE)" - jak najbardziej się z tym zgadzam! Komu i po co był potrzebny ten Alfrid, to chyba wie tylko sam reżyser :)

Joecrou

"pojawienie się Arweny nagle pod koniec trójki byłoby średnie" - no ale przecież tak chyba właśnie było, czy nie? Arwena pojawia się w Powrocie Króla, dopiero na sam koniec i tak jak to napisałeś "nagle" :)

paulin1

Paulin masz 104234234% racji. Dokładnie to o czym mówię od początku Hobbitów. Jak mogło się stać że 12 lat po stworzeniu PERFEKCYJNEGO Władcy Pierscieni Jackson zrobił tandetnego jak chodzi o efekty hobbita pełnego zielonego tła i TANIEGO CGI

kuboski7

Jeszcze dodam tylko jedno. Olifanty bo to jest dla mnie genialy przykład. Do dziś oglądając WP uważam że wyglądają fantastycznie. Zresztą cały film wyglada jakby był nakręcony "na prawdę".

Hobbit jest tragiczny jak o to chodzi. Chyba nie wychodzili ze studio podczas kręcenia a sceny takie jak ta na strumieniu mnie rozbijały. Tragedia i szczyt lenistwa. A lenistwo z efektami zaczęło się na King Kongu o czym w innym wątku pisałem

kuboski7

Tragiczna to jest twoja polszczyzna.

kokonut

nie ma to jak konstruktywna wypowiedź.

kuboski7

No właśnie.

kuboski7

Co to Olifanty?

użytkownik usunięty
perun_6

Mumakile...

perun_6

takie hefalumpy tylko ze śródziemia

paulin1

Straaasznie wszyscy wyolbrzymiacie. Hobbit mógł być o wiele gorszy.

paulin1

Moim zdaniem pierwszy "Hobbit" był bardzo dobry, niestety dwa pozostałe to już równia pochyła... :(

paulin1

Sama lepiej tego bym nie ujęła. Blog z backstage byl lepszy niż sam film.

paulin1

niech sie odkuje, wp klasyk, hobbit wpadka, to teraz silimarol wypadałby ponownie na hit

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones