Jeszcze nic pewnego, ale na chwilę obecną sztab medyczny twierdzi, że zabieg nie jest konieczny!:) Tak więc ciężka praca poskutkowała, Raul zrezygnował z przerwy świątecznej, ćwiczył 2x dziennie, ostatnio po raz pierwszy pojawił się na boisku i został nagrodzony brawami przez swoich kolegów z drużyny. Wielu piłkarzy w takich sytuacjach po prostu korzystają z okazji i robią sobie dłuższe wakacje, ale nie będę tu złośliwie pisać, kogo mam na myśli, pewnie większość wie. To się nazywa prawdziwy Królewski!