Nie powiem też mnie to cieszy :) Zasłużenie.
Ale raczej nie mam zbytniego szacunku do tych rankingów. Znając życie jak Holmesa przestaną grać to RDJ znów spadnie. Tak to bywa z tymi rankingami :P

Zasłużenie? A czy on jest lepszy od Bogarta,Newmana,Hackmana,Hoffmana albo Pecka, którzy nie znajdują się w ogóle w tym rankingu? Śmieszni jesteście ludzie, bierzecie sobie za idolów marne aktorzyny, którzy grają w nisko intelektualnych komediach (czyt. Szerlok Holmes) zamiast docenić prawdziwe gwiazdy, którzy zmienili historię, a nie tylko są znani z tego że zarobili po mld dolarów.

Zdaje się, że jesteś kolejnym 'yntelygentnym' frustratem, który myśli, że jak zaszpanuje nazwiskami cenionych aktorów pokaże swoją wielkość. Naprawdę sądzisz, że większość ludzi ceni go tylko i wyłącznie za Sherlocka Holmesa? Był doceniany również i przed tym filmem (jeśli twój ciasny umysł nie potrafi pojąć pewnych oczywistości zerknij sobie chociażby w wikipedię i zobacz, iż zdobył wiele cenionych nagród przed ową 'falą popularności'). Poza tym nie jest to ranking największych aktorów świata, więc radzę wziąć sobie trochę na wstrzymanie.

no :)

...::TAK::...

dziwne pytanie!
:P

Mickie, nikt z nas nie jara się przesadnie tymi rankingami. Ot, wspomniałam o tym jako o zabawnej ciekawostce, z przymrużeniem oka, a ty się bulwersujesz..
Słusznie cię zbesztano:) Co to za pomysł, wymienić kilku dobrych aktorów amerykańskich z dawnych lat (których nie ma w rankingu FW) i twierdzić na tej podstawie, że ktoś inny nie zasługuje na miejsce na liście. Z grubsza biorąc, to jest lista najlepszych i NAJPOPULARNIEJSZYCH obecnie aktorów. Co ja ci poradzę na to, że popularniejszy jest RDJ niż Gregory Peck?
Ja nie ubolewam, że na liście nie ma np. Takeshiego Kitano czy Andy'ego Lau'a, a jest np. Hugh Laurie za sprawą roli w jednym serialu. Takie są rankingi:)
Pozdrawiam, i życzę dystansu:)

Jak dla mnie to on jest wspaniałym aktorem i zasłużenie trafił do pierwszej dziesiątki rankingu. ;) Po latach ciągłej walki z przeciwnościami znowu jest na szczycie i podkreślam, że to nie tylko dlatego, że teraz trafiają mu się lepsze role, w bardziej kasowych filmach, to dlatego że sobie na to zasłużył swoim talentem i ciężką pracą.

Nie po prostu drażnią mnie takie rzeczy, że wielu ludzi nie potrafi docenić starego kina i aktorów, którzy go tworzyli.

A mnie np. rozdrażniło jak piszesz, że wielu ludzi nie docenia starego kina i aktorów, którzy go tworzyli, a sam wcześniej wymieniasz samych amerykanów, jakby gdzie indziej kinematografia w tym czasie nie istniała. Trochę mi tu zalatuje ignorantem. Poza tym jak chcesz uchodzić za wielbiciela starego kina to mogłeś wymienić jeszcze kogoś z czasów kina niemego. Jak się chce uchodzić za znawcę aktorstwa, to wypadałoby znać aktorów z różnych krajów i czasów, a wygląda jakbyś znał tylko z określonych lat i jednego kraju. Poza tym widać, że niewiele widziałeś filmów z Downey'em Jr. więc nie rozumiem z jakiej racji w ogóle go krytykujesz. Chyba tylko dlatego, że nie jest ze starego kina, a to przecież nie jego wina, że się wtedy nie urodził.

Co do jego obecności w rankingu muszę przyznać, że nawet się ucieszyłam. Mimo, że ranking rzadko wzbudza we mnie jakiekolwiek emocje. Może przez to, że jeśli miałabym umieścić w top10 jakiegoś aktora, który kina rozrywkowego i przygodowego się nie boi, a przy tym gra w niezłych przedstawicielach takich filmów, jednocześnie grając na wysokim poziomie, to byłby to właśnie Robert Downey Jr. Oczywiście nie chciałabym go widzieć w tym rankingu gdyby był aktorem grającym jedynie w takich produkcjach, bo jednak prawdziwy aktor powinien grać też role bardziej wymagające w ambitniejszych filmach, ale Robert ma nawet chyba więcej takich ról. Biorąc pod uwagę również to, że jest to ranking popularności, to chyba jest to odpowiedni człowiek na odpowiednim miejscu ;)

Wystarczy przejrzec aktywnosc Mickiego zeby stwierdzic ze to chory psychicznie pojebus przesiadujacy caly dzien na filmwebie.

Przeczytaj swoją wiadomości piesku reksiu i zauważ że jesteś tylko 6 letnim bobasem, który wyzywa.

Oh... przestańcie się kłócić. Ja również uważam, że Robert nie powinien być tak wysoko, ale ja nie jestem krytykiem filmowym. Wiem, że gra on w wielu filmach, ale czy ten skok w rankingu nie jest spowodowany nagłym zainteresowaniem jago nazwiskiem? Nie będę się tu chwalić żadnymi nazwiskami, ani nic, po prostu uważam, że niedługo spadnie. Z resztą zobaczymy :)

Oczywiście, że to JEST efekt tego, że zagrał w komercyjnym filmie, jakim był Sherlock Holmes, ale spójrzmy prawdzie w oczy... Zawód aktora polega między innymi na tym, żeby być rozpoznawalnym. Nie oszukujmy się, dużo ludzi (w tym i ja) ogląda filmy nie tylko ze względu na samą ich treść ale dla aktorów właśnie.
Jeśli aktor dobrze gra to dostaje dobre propozycje filmów, gra w coraz większej ich ilości i summa summarum jego nazwisko staje się rozpoznawalne. To właśnie jest show biznes.
Kiedy zagra na poziomie tylko w jednym kasowym filmie to ludzie szybko o nim zapominają. Jednak śledząc poczynania Roberta na ekranie łatwo można dojść do wniosku, że jego to nie dotyczy bo kariera dopiero zaczyna się rozkręcać, więc niekoniecznie tak szybko spadnie ze swojego miejsca w rankingu...

Ja sama w nie nie wierzę i ani razu nie oceniłam filmu/osoby.
Ale ci którzy uważają, że RDJ znalazł się niesłusznie w czołówce, nie widzieli wielu jego filmów i oceniają go tylko po Sherlocku. Dlatego się bulwersują.

"Nie oszukujmy się, dużo ludzi (w tym i ja) ogląda filmy nie tylko ze względu na samą ich treść ale dla aktorów właśnie"

To prawda. Nie widzę w tym nic złego, dzięki temu obejrzałam wiele ciekawych filmów, o istnieniu których nawet nie miałabym pojęcia;)
Jasne, że wysoka pozycja RDJ to efekt "Iron Mana" i "Sherlocka Holmesa". Nie jestem naiwna. Ale akurat tak się składa, że facet naprawdę jest świetnym aktorem, i na tych dwóch kasowych filmach nie kończy się jego dorobek. Trudno więc powiedzieć, że nie zasługuje na to miejsce, bo wtedy możnaby zakwestionować większość rankigu;)

Ot, np.: czemu DeNiro jest wyżej niż Pacino? Który z nich jest faktycznie lepszy? Skąd tak wysoko Ledger, znany głównie z roli Jokera? Czemu prawie w pierwszej 10 jest aktor - gwiazda jednego serialu? Czy pozycja Edwarda Nortona nie jest aby tylko efektem popularności i kultowości "Fight Clubu"? I tak sobie można gdybać. Ale to tylko zabawa, a "Top 100 FW" to ..ranking a k t u a l n i e popularnych nazwisk.

Oboje djacie sobie siana, bo takie skakanie do gardeł i tak nic nie zmieni, a tylko podkręca temperaturę. Jeżlili Mickie go nie lubi, ma prawo, jest demokracja. Świat byłby nudny, gdyby wszystkim podobało się to samo. Ja uważam, że Robert jest dużo lepszy od Brando,Al Pacino, De Niro, Nortona, czy innych tego typu 'wielkich' gwiazd, które ceni Mickie. I powiedz mi kolega jak oni niby zmienili historię? Bo chyba trochę dramatyzujesz. Gdybyś obejrzeł więcej filmów z Downeyem może byś zmienił zdanie, bo znając życie pewnie nie widziałeś go w żadnej roli.

Gratuluje gustu, nie masz go.

Też bym wolał, żeby w 10 byli Newman, Olivier czy Guinness, ale już cieszy mnie to, że Downey jest wyżej od Crowe'a, Smitha czy L.Jacksona...

i widzisz jak nudno by było gdyby wszyscy myśleli jak Ty?

Widzę, że obrażanie ludzi na forum jest twoim jedynym celem.

A ja bym wolał żeby Al Pacino był na 1 i co ? Stało się to ? Nie. A to, że RDJ jest na 10 akurat mnie cieszy. Smutny byłbym wtedy, gdyby zamiast Roberta znajdował się tam Patkinson czy jak mu tam. TO SĄ RANKINGI POPULARNOŚCI. Skoro tak, to czemu w 10 nie ma np Chaplina ? On też zmienił kino. Sean Connery ? Wybitny aktor przecież.

Mickie ,nawet nie wiesz jaki mam ubaw czytając twoje nędzne wypociny:)

Bardzo lubię Roberta. Uważam, że jest bardzo dobrym aktorem. Ale pierwsza 10!? :/ To chyba jednak przesada.

Wiesz Shizonek widziałem już kilka twoich postów i generalnie rzadko się z tobą mogę zgodzić gdyż nie gustuję w filmach typu Iron Man czy Władca Pierścieni za to lubię dobre komedię których (moim zdaniem ) nie potrafisz docenić, jednak zgadzam się że RDJ to świetny aktor i uwielbiam go za np. Sherloca Holmsa ;)