Dla fanek/fanow! polecam wam biografię Russella "my bookie wook". W języku
polskim jej chyba nie ma ale nie jest napisana jakimś skomplikowanym
językiem. Serdecznie polecam wiele ciekawych "kąskow"!
W 'Forgetting Sarah Marshall' miałam nieustanne odczucie, że oglądam gorszą kopię Johnnyego. To prawda, jego postać w tym filmie była dość oryginalna i bardzo zabawna... lecz mimika Russela, głos, sposób akcentowania wyrazów, gesty... Może powinien spróbować stworzyć własny styl?
Mogłabym go słuchać nawet jakby nie miał nic ciekawego, co najczęściej się zdarza;) czy
śmiesznego do powiedzenia. Barwna postać z typowym coolerskim londyńskim akcentem.
Myślę, że aktorsko wcale blado nie wypada, ja zawsze chętnie go obejrzę, tylko szkoda, że w
beznadziejnych filmach gra.