On w ogole jakies dostal? a nominacji nie dostal bo jeszcze zyje!

A Eckhart tez nie dostal chociaz odwalil dobra robote ,hardy odwalil dobra robote nie dostal mominacji bo zyje hmm-to prawda ludzie cie docenia kiedy umrzesz
olac taka rzeczywistosc

Tak powinien dostać nominacje i powinni mu przyznać nagrodę za niezwykłą mimikę. Zastanówcie się za co miałaby być ta nagroda... Może i jest dobrym aktorem ale w tym filmie się nie wykazał bo nawet nie bardzo miał jak. Cały film jest do szpiku kości złym typkiem tylko na końcu płacze o jej ale mi gra genialna no naprawdę. Moim zdaniem było zero konstrukcji psychiki tego bohatera nie chodzi nawet o grę aktora ale o cały scenariusz nic prawie o nim nie było tylko że był w tym więzieniu.
A obrażanie Heath'a Ledger'a że niby dostał Oskara bo umarł jest po prostu śmieszne oglądnij sobie jeszcze raz obie części i zwróć uwagę na grę aktorską a nie na to którego aktora lubisz bardziej. Joker był świetną bardzo barwną postacią np sceny kiedy opowiada o swoich "bliznach" za każdym razem podaje inną opcje i tu świetna gra Ledger'a lub śmiech szaleńca to że grał jak prawdziwy obłąkany np sztuczka z ołówkiem albo wybuch szpitala. I apeluje najpierw się zastanówcie co chcecie napisać a potem piszcie bo mówicie bez sensu. I jeśli chcecie powiedzieć ze powinien dostać Oskara to za co - konkrety bo wiele osób nie widzi tej fantastycznej gry aktorskiej, polotu oraz entuzjazmu jaki tchnęli w swoje postacie Aaron Eckhart i Tom Hardy np ja nie widzę oświećcie mnie tylko konkrety a nie lanie wody. Czekam na odpowiedź. Pozdrawiam

Nie uwazam zeby dobrym aktorem byl ktos, kto dla roli bierze leki zeby nie spac, zeby byc rozstrzesionym itp - oczywiscie mam namysli H.L jakby byl dobrym/swietnym aktorem powinnien 'wyciagnac' to z siebie a nie za pommoca lekow itp. I sie nie oszukuj siebie, bo ten maniakalny pajac stal sie slawny przed premiera TDK dlatego, ze zmarl ! Ludziska zaczeli inaczej patrzec na ta postac! I taka jest prawda! Juz wole Jokera zagranego przez J. Nicholsona a nie wersje nemo dla nastolatek. A Hardy odwalil bardzo dobry kawal roboty bo trudniej jest wykreować postać, gdy nie można liczyć na mimike! Tom Hardy kreuje lotra, ktorego wystarczy jedynie usłyszec, a juz sam jego glos przyprawi nas o ciarki. A potem, gdy spojrzymy na jego posture, na twarz ukryta pod maska, mozemy byc pewni, ze oto stoi przed nami czlowiek, z ktorym nigdy nie chcielibysmy zadrzec. Hardy moze operować praktycznie jedynie oczami, głosem i gestami i to zdecydowanie mu wystarczylo, aby stworzyc postac, ktora na dluuuugo pozostanie w pamieci a wrecz stanie sie kultowa!
Bane jest charyzmatyczny, jego kazdy tekst, dialog powala. Sceny walki Batmana-Bana to wrecz epickie widowisko. Postac Bane'a, skutecznie rekompensuje wszelkie braki i slabostki trzeciej czesci tej trylogii. U Nolana staje sie Bane geniuszem zbrodni, wojownikiem Ligii Cieni i postacią tragiczna. Bane wyrafinowany bad-ass w porownaniu z Jokerem, dokonuje zniszczen na ogromna skale. Prosciej mowiac Bane jest kozakiem nad kozakami :)

Spoko Dzęki za wyjaśnienie ;) ale chyba mnie nie zrozumiałeś bo chodziło o konkrety a ty mi tu chlupnąłeś wodą i to z wiadra.

Konkrety? to sa konkrety! nie jestem masochistka ani nie mam wiele czasy zeby rozpisywac sie nad kazda minuta filmu! no co ty?

nie jestem masochistka uwaga cytat "U Nolana staje sie Bane geniuszem zbrodni, wojownikiem Ligii Cieni i postacią tragiczna. Bane wyrafinowany bad-ass w porownaniu z Jokerem, dokonuje zniszczen na ogromna skale" Spoko można i tak. Więc Każda zostaje przy swoim zdaniu i koniec :) Pozdrawiam

Adodam coś jeszcze żebyś się miał do czego ustosunkować. Po pierwsze nie obrażaj ani aktorów ani widzów cytat "wersje nemo dla nastolatek." po pierwsze to Nemo jest raczej dla dzieci "Gdzie jest Nemo" i te sprawy... Tak tak wiem chodziło o emo ale cóż sprawdzaj na przyszłość ;) Po drugie Nicholsona w to nie mieszaj nie mówimy wgl o nim. A jeśli chodzi o Legder'a i o jego śmierc w jednym z wywiadów Christian Bale powiedział żeby nie łączyć śmierci Ledgera z jego rolą choc ten twierdził że rola go wykończyła ale on nie brał leków żeby wejść w rolę. Żeby wejść w rolę np. pisał tak jakby Dziennik Jokera. Jeśli z kolei chodzi o posturę to nie jest gra tylko wygląd nie liczy się tak samo jak dialogi bo one są częścią scenariusz sam ich nie wymyślał w trakcie grania na planie też się nie liczy. Jeszcze raz proszę o konkrety i o to żebyś nie obrażał innych ludzi. :)

jasne ze mialam na mysli emo - oczywiscie wielcy uczeni z netu musza wskazac od raazu wieeeeelki blad!

Mówiłam coś o obrażaniu ale nie dociera... Spoko już nie bd się tutaj wypowiadać. Rzeczywiście szkoda czasu ;)

I tak dużo dostał za ta marną role. Cały film w masce, zero mimiki a głos obrabiany cyfrowo.

To jeden z moich ulubionych aktorów, ale nie uważam, że to była oscarowa rola. Już bardziej przypodobałmi się w "Wojowniku" (podobno z natury jest zupełnie innym człowiekiem)