Moim zdaniem o gustach sie nie rozmawia...Wentworth - imie jak imie...u nas w Polsce też zdarzają się dziwne...jego dorobek jest na poziomie...normalnym że tak powiem ogladałam te seriale w których miał epizdoy...oraz teledyski M.Carey..a filmy w których grał nie są aż tak popularne w młodym pokoleniu...i dlatego ;]
Romeo i Julia, Underworld i Niewidzialny to filmy dla starszych widzów. Taa.
"Dorobek na poziomie normalnym". Cokolwiek to znaczy. Nieważne.
To jaki jest wg ciebie nienormalny? 70 lat i jedna rola drugoplanowa?
Zastanów się co piszesz, zanim napiszesz. Tak na przyszłość.
Moim zdaniem o gustach nie dyskutują tylko Ci, którym brak na pewne tematy wiedzy i argumentów. Wentworth - imię, jak imię. Trochę zjebane, ale pomijając to jest takie samo, jak polskie Erekcjusz, Tradycja, Kleofas. Jego dorobek jest na poziomie wprost proporcjonalnym do poziomu gospodarki polskiej względem Stanów Zjednoczonych. A filmy, w których występował (nie mylić z "grał") są popularne w młodym wieku, ale nie zaspakajają łaknienia starszych i lepszych widzów (tak - dziele widzów na lepszych i gorszych).
Gdybanie o Millerze nie ma najmniejszego sensu. Zapomnieć lub zignorować.
Niestety gdy tylko pojawia się temat o Wentylu robi sie z niego wielka dyskusja... jakby jeszcze było o czym dyskutować...
Let it go!
Wentyla zignorować mogę. Ale nie spocznę, dopóki nie wytępię jego nawiedzonych fanek, które gadają, że jest przystojny nie znając znaczenia tego słowa :P Jeśli będzie trzeba użyję nawet Raid na mole :P