właśnie sama widziałam - był bodajże zaproszony do Rosji, jednak odmówił z powodu ich surowych zasad wobec homoseksualizmu argumentując, że sam jest gejem.
Ostatnio dużo tych coming out
Jodie Fosters
Troye Sivan - młody logan w wolverine
Lucas Cruikshank - FRED i Marvin Marvin z nickelodeon
Raven Symone - świat raven , dziewczyny cheetah
Oho, antifa widzę jak zwykle aktywna w internecie :D szkoda, że tylko w internecie. I jeszcze jedno - przestań mnie nazywać ''homoFOBEM'' bo fobia to strach, a ja się pedałów nie boję - ja się nimi brzydzę, a to subtelna różnica. Gdzie twoja tolerancja? Nieładnie, nieładnie... A teraz do budy, Marcinku
Hehe, ty skończyłeś (norma: narodowe prawiczki mają w zwyczaju szybko kończyć), ale ja z tobą jeszcze nie skończyłem, pieseczku. Do zobaczenia, będę cię szukał.
Wszyscy narodowcy to niewyżyte prostytutki, ale żeby aż tak nie móc się doczekać wpi*rdolu, to się rzadko zdarza :)))
Oni ciągle gadają, że polacy powinni mieć więcej dzieci, a sami nie mają.
Pary homoseksualne mogą adoptować, tyle dzieci potrzebuje domu.
I jesteś pewien, że na dłuższą metę to rozwiążę problem? Chciałam zwrócić uwagę na obecnie panujący niż demograficzny. W momencie kiedy liczba par homoseksualnych wzrasta i jest to takie popularne w mediach (promowanie tego), maleją szanse na to, że jakoś temu niżowi będzie można zapobiec. Oczywiście są inne metody na płodzenie dzieci przez takie pary, jak np. surogatki. Co więcej, bardzo często bywa tak, że dzieci idą w śady rodziców, preferują marzenia rodziców. W związku z tym jakie mamy szanse, że dzieci gejów w przyszłości zgodzą się na reprodukcję z osobą płci przeciwnej?
Homoseksualizm jest wrodzony albo jesteś, albo nie jesteś.
Ilość homoseksualistów nie wzrasta, po prostu więcej osób się do tego przyznaje
Orientacja rodziców nie ma wpływu na orientacje dzieci.
Surogatki, więc jak będą chcieli dzieci to jest rozwiązanie.
Większej bzdury chyba nie słyszałam. Homoseksualizm wrodzony? Dajże spokój... Nawet w tej kwestii nie zamierzam się bawić w obronę opinii i lawinę argumentów. Taka bzdura, że chyba nawet sam w to nie wierzysz. To, co wynosi się z domu, ma gigantyczny wpływ na Twoją przyszłość. Każdy najmniejszy gest bardzo dużo zmienia. Dlaczego najczęściej dzieci z rodzin patologicznych sobie nie radzą i pogrążają się zamykając się w sobie? Jaka bzdura. Brak słów. Surogatek będzie coraz mniej, jeśli gejów będzie coraz więcej, ale tego widzę nie załapałeś.
Homoseksualizm jest wrodzony, oczywiście są przypadki osób, co robią to na pokaz bo taka "moda" obecnie panuje, ale nie znajdziesz argumentu, który udowodni, że homoseksualizm w 100% jest nabyty, poniewż takiego argumentu nie ma. Jest za to masa innych, które potwierdzą, że z tym się człowiek rodzi. Ponad to i tak czy siak nie powinien być to niczyi interes czy ktoś jest w związku z osobą o tej samej płci czy nie, to jej wybór. I zgadzam się z martiwww2, że po prosut coraz więcej osób się do tego przyznaje, a nie, że ich jest coraz więcej.
Po drugie co niż demografizczny ma wspólnego?? Niż demograficzny jest problemem tylko dla całkowicie pozbawionego sensu i skretyniałego systemu emerytalnego. To jest kompletny kretynizm, zobacz jakie bezrobocie jest w Polsce i na świecie. Ludzie piszczą, że jest niż demograficzny... przecież to kompletny idiotyzm. Niech zlikwidują bezrobocie, dają większe zarobki i becikowe, to możę pary będą decydowały się na dzieci bo póki co ludzie mają problemy z utrzymaniem siebie a co dopiero z utrzymaniem dzieci.
Pary homoseksualnie NIE powinny mieć prawa do adopcji dzieci.
Skoro nie powinien to być niczyj interes, z kim są w związku, to czemu nie dajesz im prawa do adopcji?
Dlatego, że jeżeli dziecko z natury będzie osobą heteroseksualną(a taką opcje trzeba założyć, bo homoseksualiści to ogromna mniejszość), będzie miało na starcie błędny obraz związku i żadne starania nie zmienią tego, ponad to na świat jest taki, że jak jest się dzieckiem policjanta to często jest się poniżanym z tego powodu, podobnie jak się jest czarnoskórym można dostać po głowie, podobnie jest w przypadku dzieci które są wychowywane przez pary homoseksualne.
Tu nie chodzi o dobro osób żyjących w związkach heteroseksualnych ale o dobro osób trzecich.
Więc lepiej niech dziecko nie ma w ogóle rodziców i siedzi w sierocińcu pod opieką 20 wujków i 20 cioć rocznie, wtedy ma poprawny obraz rodziny, związków i tak dalej. Co za brednie wypisujesz. Może odrazu obierz wszystkim samotnym rodzicom ich dzieci.
I nie zapomnij odebrać mojej kuzynki mojej mamie, bo jej rodzice umarli i moja matka teraz sama ją wychowuje przez co ma wypaczony obraz związku. Ech musiałem po roku odpisać bo się załamałem po przeczytaniu tych bredni :)
Homofobka się nam trafiła,tak tak homosie nie rodzą się homosiami a 'zachorowują' na tą straszną chorobę a feeee!co za zboczki tfuuu przeklęte,idź padnij krzyżem i odmów tysiąc zdrowasiek za ich nieczystą duszę
Synu mój, czy gdziekolwiek wyraziłam swoją niechęć do par homoseksualnych? Masz problemy z interpretacją, wzrokiem, czy po prostu ze sobą? Tak cię rozpiera energia, że frustracje wylewasz w internecie?
Nazwanie homoseksualizmu chorobą nabytą określa ciebie dokładnie,na szczęście nie jestem twoim synem uff co by było gdybym się 'zaraził' pedalstwem?Mamusia chciałaby mnie wyleczyć?
W którym momencie nazwałam homoseksualizm chorobą? Pokaż dokładnie, w którym, bo gubisz swoje myśli. Wmawiasz mi wrogość do homoseksualistów, a to ty ją tu przecież tworzysz. Piszesz o jakichś chorobach, o pedalstwie, czy gdziekolwiek w grubiański sposób obraziłam homoseksualistów? I pytam ponownie - gdzie nazwałam homoseksualizm chorobą?
Oj masz problem i to duży skoro nie wiesz co pisałaś raptem kilka godzin wcześniej.
"12 godzin temu
Większej bzdury chyba nie słyszałam. Homoseksualizm wrodzony? Dajże spokój.." więc nabyty a nabywa się chorobę
Nie pogrążaj się już więcej
Hehe, komedia. Dalej nie masz argumentu, jak widzę. Tonący brzytwy się chwyta. Nigdzie nie nazwałam homoseksualizmu chorobą, nigdzie nawet nie zasugerowałam tejże teorii. Nie ja nazwałam homoseksualizmem wrodzonym. Nabywać można na różne sposoby. Nie wiem, do jakiej szkoły chodziłeś, jeśli wyniosłeś z niej tylko tyle, że nabyte mogą być choroby. Nabywa się poprzez propagowane poglądy, poprzez codzienność, poznawanie nowych smaków, przyjemności, interpretowanie, które są bardziej pożądane, a które mniej. Dzisiaj mam ochotę na kanapkę z serem, jutro na kanapkę z dżemem. Nie łapiesz, widzę, że się pogubiłeś. A jedyne o czym piszesz to tyle, że ja uważam homoseksualizm za chorobę. To dobrze, że bawisz się w ingerencję myśli człowieka, szkoda, że chu*owo ci to wychodzi, synu.
Nie wzywaj imienia Boga na daremno. Wyżej ubliżałeś ironicznie tej wierze. Milcz teraz, nie masz już nic na swoją obronę, więc zamknij ryj.
Dobra skoro dzieci przejmują preferencje seksualne rodziców to SKĄD SIĘ BIORĄ HOMOSEKSUALIŚCI???
CZEMU HOMOSEKSUALIŚCI NIE PRZEJĘLI PREFERENCJI HETEROSEKSUALNYCH RODZICÓW?
Przecież Twoja idiotyczna teoria właśnie w tym momencie jest zburzona - skoro preferencje seksualne są przekazywane przez rodziców to homoseksualizm by nie istniał. Przecież w heteroseksualnych rodzinach nikt raczej nie wychowuje dziecka na geja czy lesbijkę?
"To, co wynosi się z domu, ma gigantyczny wpływ na Twoją przyszłość."
Aha czyli jak ktoś jest dzieckiem mordercy to od razu jeszcze w dzieciństwie wsadźmy go prewencyjnie do więzienia bo przecież zapewne też będzie mordował!
Idź się leczyć.
Czy gdziekolwiek napisałam, że każde dziecko idzie w ślady rodziców? Ja nie wiem, z czym do ty do ludzi? Plujesz jadem "idź się leczyć" - och, jakie to okrutne! Ile w tym emocji! Nagraj to i daj mi link, będę puszczała w formacie mp3 codziennie. "Co więcej, bardzo często bywa tak, że dzieci idą w śady rodziców, preferują marzenia rodziców". Czytaj, debilu.
"To, co wynosi się z domu, ma gigantyczny wpływ na Twoją przyszłość."
Jasne, że wychowanie ma kolosalny wpływ ale nie jest decydujące. Inaczej z patologicznych rodzin nie byłoby wyjścia i każde dziecko popadałoby w patologię a tak nie jest. Dużo zależy od charakteru, wrodzonej inteligencji itd. Niektórzy dają się złamać ciężkim dzieciństwem, innych to motywuje. Z kolei wiele dzieci z niby "dobrych" rodzin wyrasta na potworków - choć często właśnie też przez złe wychowanie (np. rozpieszczenie).
Ale samo otoczenie nie determinuje kim zostaniesz, może mieć tylko wpływ. Dzieci nazistów niekoniecznie muszą same być nazistami. Ba, jakoś zbyt wielu nazistów w Niemczech obecnie nie ma (albo się mocno ukrywają ;p) a 2 pokolenia wstecz były ich setki tysięcy jak nie miliony.
"Dlaczego najczęściej dzieci z rodzin patologicznych sobie nie radzą i pogrążają się zamykając się w sobie?"
Bo dziecko potrzebuje dobroci, miłości i opieki, czego nie ma w takich rodzinach.
Sam sobie jednak odpowiedz czy wolałbyś być dzieckiem dwóch bogatych, inteligentnych i kochających Cię całym sercem gejów czy też ojca-gwałciciela, który pijany codziennie na przemian tłukłby Cię i gwałcił. A matka zaćpana leżałaby w pokoju obok. Niektórzy moi homofobiczni przyjaciele odpowiadali, że oni woleliby by wychowywać się w patologicznej ale heteroseksualnej rodzinie no ale to raczej odpowiedź dla przekory bo chyba nikt nie chciałby być bity i gwałcony... choć kto ich tam wie...
Niestety nie każdy nadaje się do wychowywania dzieci dlatego model ojciec+matka nie zawsze jest najlepszy. Czasem lepszy byłby samotny gej czy lesbijka, która by obdarzyła miłością dziecko. Naprawdę neiwiele potrzeba by dziecko było szczęśliwe - wystarczy miłość. I trochę poświęconego czasu.
Wszystko inne nie ma znaczenia - czy ktoś jest bogaty czy biedny (oczywiście bieda nie pomaga), czy jest gejem, czy jest czarny czy biały. Czy ma 2 ręce czy tylko jedną. TO NAPRAWDĘ NIE MA ZNACZENIA. Liczy się by kochał dziecko, którym się opiekuje.
"Surogatek będzie coraz mniej, jeśli gejów będzie coraz więcej, ale tego widzę nie załapałeś."
NIEPRAWDA. To nie ma znaczenia - przecież surogatką może być lesbijka. I czasem nawet tak właśnie jest. Teoretycznie na świecie mogą więc istnieć sami homoseksualiści i świat dalej by istniał.
PS
Nie jestem jakimś wielkim fanem homoseksualizmu i też uważam, że model tatuś+mamusia jest jednak optymalny dla dziecka ale jednak uważam, że przy tak dużej ilości patologii w społeczeństwie każda normalna para ludzi powinna mieć możliwość adopcji. Po prostu jest za dużo dzieci, które czekają na rodziców. Jakichkolwiek, oby tylko kochali.
Dla nie zgadzających się ze mną proponuję wyprawę do domu dziecka. Ja byłem wiele razy. Więc też idźcie, sporóbujcie pomóc i popatrzcie jak te małe dzieci (bo starsze są już ubrane w maski obojętności i często niedostępne emocjonalnie, przynajmniej dla postronnych ludzi) przytulają się do każdego i mówią "wujku" do niedawno poznanych ludzi, którzy po prostu okazali im trochę dobra.
Małym dzieciom z domów dziecka strasznie brakuje miłości. I wg. mnie jakakolwiek miłość rodzica/opiekuna - nawet homoseksualisty - jest lepsza od braku miłości.