I kto będzie strzelał do kaczek - gołębi albo uczył Dyzmę angielskiego? Docent Furman czy Ponimirski w jego wykonaniu to perełki, zresztą jak większość ról. Też nie mogę w to uwierzyć

Dokładnie! Tych teksów to on miał mnóstwo, i potrafił je tak wypowiadać, że pamiętam je od dziecka... Są jednak ludzie niezastąpieni

I tak przeżył Dyzmę i Anioła o całe dziesięciolecia... a tamten był dla mnie w dzieciństwie wielki, zresztą ten też, ale Wilhelmi - mistrz niedoścignięty...

Wiadomo, ale wiesz, to było jednak inne pokolenie aktorów. Oni naprawdę GRALI. Wilhelmi - jego Anioła czy Dyzmy nie podrobiłby moim zdaniem NIKT. Tak teraz patrzę i zadam retoryczne pytanie - widzisz dzisiaj godnych następców tamtych mistrzów? O takiej samej charyzmie, potencjale? Może jakieś pojedyncze "egzemplarze", ale ogólnie to raczej lipa

Fakt, no nie wiem sam, może w jakimś stopniu Linda, Lubaszenko, Pazura, Zamachowski, Zborowski, Jakubik, hmm... Chyra czy Kondrat...? Chociaż oni też nie są już młodzi, a ten ostatni, to stary pryk, w dodatku gruby - się zapuścił co niemiara. Grabowski - też już stary. No to nie ma! Takich aktorów już nie ma, ci co wymieniłem, albo się jakoś łapią do tamtego pokolenia aktorów, albo mogą do niego aspirować, bo reszta to jakieś poMroczkowe popłuczyny, czy inni amatorzy swego wizerunku na okładce Tele Tygodnia...
Lipa Panie, lipa...

Takie role są nie do podrobienia i moim zdaniem powinien być nawet zakaz powielania z karą ostrego wpie*rdolu za jego złamanie i role np. Dyzma, Anioł (ogólnie cały Bareja), Popiołek, Pawlak, Kargul i inne role tego pokolenia jak nawet Kloss, Brunner itd. nie powinny być przez nikogo ruszane!

Dokładnie! Czym rocznik młodszy tym mniej takich aktorskich diamentów. Urodzeni w latach 70 - nie za dużo, a 80te? Już tylko pojedyncze wyjątki