Recenzja filmu

Zabawna buzia (1957)
Stanley Donen
Audrey Hepburn
Fred Astaire

Ach, ten Paryż!

Stanley Donen, Fred Astaire i Audrey Hepburn dali nam kawał dobrej rozrywki. Polecam wszystkim kinomanom, bez względu na wiek, płeć i preferencje.
Odkąd była małą dziewczynką, Audrey Hepburn marzyła o tym, by kiedyś zatańczyć z Fredem Astaire'em. Jakże więc szczęśliwa musiała być, gdy Roger Edens zaproponował jej rolę w boku Astaire'a. Miała to być filmowa wersja musicalu braci Gershwin pt. "Zabawna buzia" z 1927 roku,  którym 30 lat wcześniej Astaire występował wraz z siostrą. Był tylko jeden problem: Warner Bros. miało prawa do piosenek, Paramount miał Hepburn, a MGM resztę ekipy. Wytwórniom udało się dogadać - MGM odkupiło piosenki od Warnerów i wypożyczyło Paramountowi całą ekipę w zamian za możliwość zrobienia filmu z Audrey.

Nowy Jork. Fotograf mody, Dick Avery (Fred Astaire) i jego szefowa, Maggie Prescott (Kay Thompson) desperacko poszukują nowej twarzy dla Quality Magazine. Podczas jednej z sesji zdjęciowych Dick poznaje Jo Stockton (Audrey Hepburn), młodą pracownicę księgarni, miłośniczkę filozofii. Od razu zauważa w niej potencjał. Początkowo niechętna Jo zgadza się na zostanie modelką i wyjazd do Paryża. Powodem jej aprobaty są wykłady prowadzone w Paryżu przez jej idola...

Na Broadwayu show było wielkim hitem. Zabawnie parodiowało pusty świat mody. Stanley Donen z ostrej satyry zrobił uroczy romans z elementami komediowymi, chociaż nie wyrzekł się też do końca pastiszu (piosenka "Think pink"). Donen dał nam naprawdę wspaniałe dzieło.

Hepburn w dzieciństwie i wczesnej młodości trenowała balet, Astaire zaś był powszechnie uważany za mistrza stepowania. Ich tańce wykonane są naprawdę perfekcyjnie. Gorzej jest ze śpiewaniem. Ani Audrey, ani Fred nie posiadali takich głosów jak Judy Garland czy Frank Sinatra. Technicznie ich wykonania nie są perfekcyjne, obydwojgu jest też ciężko wyciągnąć wysokie nuty, jednak zarówno ona, jak i on posiadają swoisty urok, dzięki któremu możemy przymknąć oko na drobne niedociągnięcia w technice śpiewania.

Ira i George Gershwin napisali większość piosenek z tego filmu, ale nie wszystkie. Roger Edens i Leonard Gershe dopisali do partytury trzy utwory: "Think Pink" (Thompson), "On How To Be Lovely" (Hepburn, Thompson) i "Bonjour Paris" (Astaire, Hepburn, Thompson). Piosenki Gershwinów  to: romantyczna "He Loves, She Loves" (Astaire, tańczą Astaire i Hepburn), urocza "How Long Has This Been Going On" (Hepburn), zabawna "Clap Yo' Hands" (Astaire, Thompson), tytułowa "Funny Face" (Astaire, tańczą Astaire i Hepburn) oraz "Let's Kiss and Make Up" (Astaire). Jakby tego jeszcze było mało, Astaire stepuje pod oknem Hepburn, a ona tańczy energiczny bibop w barze.

Dla Audrey był to jeden z dwóch tylko musicali w karierze, ale uważam, że dobrze się sprawdzała w tym gatunku. Jest urocza i zadziorna, a do tego niezwykle naturalna i autentyczna. Nie mam jej nic do zarzucenia. Astaire, 30 lat starszy od Hepburn, wciąż jest nie mniej krzepki niż w filmach z lat 30., idealnie pasował do roli Dicka. Jego postać jest zagrana lekko i na luzie, bardzo naturalnie. Obydwoje dwoją się i troją, by różnica wieku nie była tak widoczna i udaje im się to całkiem nieźle. Najlepszą kreację tworzy Kay Thompson jako cyniczna szefowa gazety, Maggie Prescott.

Jako że film rozgrywa się w świecie mody, najważniejsze są... ubrania. A te są naprawdę piękne. Ubiory wszystkich aktorów zostały zaprojektowane przez Edith Head, a paryskie kreacje Audrey specjalnie dla niej dostarczył jej przyjaciel, Hubert de Givenchy. Kostiumy są wprost olśniewające i idealnie wpisują się w klimat filmu.

Warto też zwrócić uwagę na piękne zdjęcia Audrey w kostiumach od Givenchy'ego, wykonane przez Richard Avedona, pierwowzór postaci Dicka. No i oczywiście piękne ujęcia Paryża lat 50.!

Stanley Donen, Fred Astaire i Audrey Hepburn dali nam kawał dobrej rozrywki. Polecam wszystkim kinomanom, bez względu na wiek, płeć i preferencje.
1 10
Moja ocena:
9
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Musicale stały się nieodłącznym elementem kina XX wieku, a ich złote czasy przypadły na okres... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones