Recenzja serialu

Dexter (2006)
Michael Cuesta
Steve Shill
Michael C. Hall
Jennifer Carpenter

Dexter do potęgi 4.

Kilka tygodni temu zakończył się najnowszy 4 sezon jednego z najgłośniejszych seriali ostatnich lat. Mowa oczywiście o "Dexterze". Po najsłabszej - moim zdaniem - jak do tej pory 3 serii było
Kilka tygodni temu zakończył się najnowszy 4 sezon jednego z najgłośniejszych seriali ostatnich lat. Mowa oczywiście o "Dexterze". Po najsłabszej - moim zdaniem - jak do tej pory 3 serii było wiadome, że w kolejnej twórcy muszą wysilić się maksymalnie, by co najmniej dorównać poziomowi choćby 2 serii serialu. Nie będę was trzymał w niepewności i już teraz powiem, że wykonali swoje zadanie aż z naddatkiem.

Losy głównego bohatera od samego początku nie są wesołe, bowiem jego rodzina powiększyła się o jednego szkraba. Wychowywanie doprowadziło do początkowej  bezsenności Dextera, przez co w pewnym momencie spowoduje nawet wypadek samochodowy. Jednak oprócz roli przykładnego rola męża i ojca czeka kolejne zmartwienie. Otóż w mieście zaczyna grasować seryjny morderca nazywany "Trójkowym". Już pierwsza scena (która niezwykle długo pozostaje w pomięci) pokazuje początkowe działanie zabójcy. Seria trzech kolejnych morderstw powtarzających się od 30 lat zrobiła z niego najskuteczniejszego mordercę w dziejach. Co oczywiście sprawiło, że jedyną osobą, która może go złapać i wydać sprawiedliwy wyrok, jest sam Dexter.

Oczywiście to tylko wątek główny całej 4. serii serialu. Pobocznych i nie mniej ciekawych jest naprawdę sporo. Są one wciągające i trzymają bardzo wysoki poziom. Scenarzyści serialu odwalili kawał dobrej roboty. Zwrotów akcji i zaskakujących momentów nie brakuje.

Brawa należą się przede wszystkim dwóm aktorom. Michael C. Hall i John Lithgow wznieśli się na wyżyny, dlatego zostali nagrodzeni Złotymi globami jak najbardziej zasłużenie. Reszta ekipy poziomem również daleko od nich nie odbiega. Oklaski za jedną za scen należą się również J. Carpenter, która atak rozpaczy zagrała wręcz perfekcyjnie.

Na koniec został jeszcze jeden element godny omówienia. Czyli finał serii. Muszę się przyznać, że od bardzo dawna nie widziałem czegoś równie zaskakującego i szokującego. Nie tylko w serialach, ale również i filmach. Szokujące zakończenie sprawia, że ostatnie sekundy będą się nam jeszcze długo odtwarzały w pamięci po napisach końcowych.

4. sezon "Dextera" jest jak do tej pory najlepszy w całej serii. Jest w nim wszytko, co było najlepsze w poprzednich seriach. Dla fanów - obowiązkowy. A osoby, które już ją mają za sobą, mogą spokojnie czekać na kolejny, który rozpocznie się już we wrześniu. Nie mogę się doczekać. 

 
1 10
Moja ocena serialu:
10
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
W amerykańskiej telewizji rzadko pojawiały się seriale, które można by nazwać prawdziwymi perełkami.... czytaj więcej
Sumienny pracownik laboratorium policyjnego za dnia, bezkompromisowy morderca w nocy. Człowiek bez uczuć.... czytaj więcej
Pierwszy sezon "Dextera" powstał na podstawie książki Jeffa Lindsaya "Demony dobrego Dextera". Sukces... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones