Recenzja gry

The Elder Scrolls V: Skyrim (2011)
Todd Howard
Paweł Galia
Wiktor Zborowski
Krzysztof Kowalewski

Dovahkiin, Dovahkiin naal ok zin los vahriin!

Gracz wciela się w postać skazańca, który z czasem rozwoju fabuły okazuje się legendarnym Dovahkiinem, w którego żyłach płynie smocza krew. Choć szkielet fabularny i przeznaczenie naszego
Gry video to jedne z tych mediów, które idealnie nadają się do adaptowania epickich historii fantasy, rozgrywających się w świecie pełnym magii i niezwykłych stworzeń. Flagową serią fantasy na rynku gier video jest oczywiście "The Elder Scrolls", które zjednało sobie większość fanów RPG-ów "Morrowindem" i "Oblivionem". W najnowszej odsłonie kultowej serii gracz pozna mroźny świat północy uniwersum Tamriel.

Gracz wciela się w postać skazańca, który z czasem rozwoju fabuły okazuje się legendarnym Dovahkiinem, w którego żyłach płynie smocza krew. Choć szkielet fabularny i przeznaczenie naszego protagonisty jest narzucone z góry, to podobnie jak w poprzednich częściach, sami zdecydujemy o rasie, płci i klasie naszej postaci. Swobodna i wszechstronna możliwość rozwoju naszego bohatera to niewątpliwy atut "Skyrima". Drzewko rozwoju umiejętności jest naprawdę bogate i każdy znajdzie tu coś dla siebie.

   

Skyrim to niedostępna mroźna prowincja Tamriel, która swoim klimatem przypomina średniowieczne krainy Wikingów. Nie tylko przez zbieżność zjawisk atmosferycznych, ale także przez wygląd i temperament mieszkańców. Inspiracje twórców kulturą Wikingów są niezwykle widoczne. Sam świat przedstawiony w grze prezentuje się niezwykle atrakcyjnie. Jak na 2011 rok był to absolutny szczyt możliwości. Kraina jest zróżnicowana, miasta ciekawe i tętniące życiem, pejzaże piękne a świat przytłacza swoim ogromem. Problem polega na tym, że ów świat jest... pusty. Dla porównania w dużo mniejszym "Wiedźminie 2" na każdym kroku czekają jakieś ukryte bonusy i wątki poboczne, które prowadzą do kolejnych równie ciekawych zagadnień. Tutaj co prawda misji jest sporo, ale są niezwykle monotonne i nieangażujące (wyjątkiem jest świetny wątek Mrocznego Bractwa). Efekt jest taki, że świat, choć piękny to nie ma za bardzo co w nim co robić. Przemierzanie go raz, zarazem może znudzić nawet najbardziej cierpliwych graczy.

Wydaje mi się, że problem fabularny "Skyrima" po części jest związany z brakiem charyzmatycznego bohatera. Wyżej wspominany "Wiedźmin 2" ma genialnie napisanego Geralta z Rivii, który idealnie pasuje do opowiadanej historii. Tutaj sami tworzymy postać, przez co następuje efekt rozmycia. Opowieść Smoczego Dziecięcia jest opowiadana w taki sposób, aby idealnie pasowała do każdej stworzonej przez nas postaci, dlatego też dostajemy typową, do bólu sztampową historyjkę o randomowym wojowniku, który odkrywa swoje wielkie przeznaczenie.

   

Oprócz obłędnej strony wizualnej grę należy pochwalić za cudowną ścieżkę dźwiękową, która spokojne może konkurować z najlepszymi filmowymi soundtrackami. Flagowy motyw muzyczny "Skyrima" brzmi niesamowicie w subtelnej kobiecej interpretacji, ale sprawdza się także w bojowej aranżacji męskiego chóru.

Podsumowując, "Skyrim" to solidna gra, gdzie system walki jest prosty i wygodny, świat przedstawiony atrakcyjny, choć po pewnym czasie zaczyna wiać nudą z powodu słabej fabuły, sztampowych misji i przeciętnych bohaterów. Pomimo wad szczerze polecam zapoznanie się z najnowszym produktem studia Bethesda, szczególnie sympatykom RPG-ów i fantastyki gra przypadnie do gustu.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
W świecie Tamriel upłynęło 200 lat, odkąd dzielny Czempion Cyrodill zamknął na dobre wrota do Otchłani.... czytaj więcej
"The Elder Scrolls V: Skyrim" lub po prostu "Skyrim" jest już piątą odsłoną popularnej serii gier RPG od... czytaj więcej
W końcu, ponad sześć lat od premiery, postanowiłem zabrać się za "Skyrim". Z jednej strony ociągałem się... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones