Recenzja gry

FIFA 11 (2010)
Artur Kruczek

Football, football, football

Już od lat 90. EA Sports wypuszcza na rynek kolejne odsłony gry piłkarskiej Fifa. Pod koniec roku ukazała się najnowsza część jednej z najpopularniejszych gier sportowych w historii. Jak
Już od lat 90. EA Sports wypuszcza na rynek kolejne odsłony gry piłkarskiej Fifa. Pod koniec roku ukazała się najnowsza część jednej z najpopularniejszych gier sportowych w historii. Jak oczekiwano, Fifa 11 jest grą lepszą od swojej poprzedniczki, ale do ideału jeszcze sporo brakuje.

Zacznijmy od plusów, jakie przyniosła nam kolejna część kultowej gry. Ulepszone zostało samo rozgrywanie meczy piłkarskich. Teraz przeciwnicy są jeszcze trudniejsi do pokonania, wydają się być inteligentniejsi, a w trybie kariery dostosowują się do twojego stylu gry. Szczególnie te słabsze drużyny, które z góry są skazane na porażkę, jeśli w poprzednich meczach grałeś bardzo ofensywnie i zdobywałeś mnóstwo goli, skupią się na obronie, przez, co droga do bramki jest niezwykle trudna.

Ponadto producenci utrudnili nam zdobywanie goli z dystansu oraz z rzutów wolnych, aby się udało trafić, trzeba użyć konfiguracji różnych przycisków i oczywiście dobrze przymierzyć. Na całe szczęście przeciwnicy również mają z tym problem, tak więc nie będą nam strzelać bramek za każdym razem, jak mają rzut wolny w dobrej odległości, tak jak to miało miejsce w poprzedniej części.

Niestety na boisku dalej irytuje zachowanie sędziów, którzy są zbyt wrażliwi na punkcie kontaktu zawodników i zbyt często gwiżdżą faule, niestety w 80% są to przewinienia przeciwko nam, nawet jeśli lekko dotknęliśmy ciałem przeciwnika. Z drugiej jednak strony, gdy rywal naprawdę nas sfauluje, np. po przez kopnięcie w nogę w polu karnym, sędziowie rzadko to widzą.

Kolejną wadą jest zróżnicowanie poziomu zawodnika, a raczej jego brak. Mimo że nasz napastnik może mieć bardzo wysokie parametry szybkości i przyspieszenia, a obrońca przeciwnej drużyny wręcz przeciwnie, niekoniecznie musi mieć to odzwierciedlenie w grze. Wydaje mi się, że aby to było zauważalne, różnica w parametrach musi być minimum dwukrotna. Co więcej producenci gry powinni sobie obejrzeć niektóre spotkania Barcelony czy Realu Madryt i popatrzeć na grę Messiego i Cristiano Ronaldo, gdyż w prawdziwym świecie są oni niezwykle silni i mają bardzo dobrą równowagę, a odebranie im futbolówki bez faulu graniczy z cudem. W Fifie 11 niestety jest zupełnie inaczej, ci zawodnicy dają się pokonać przeciwnikowi bez większych problemów, a to wielka szkoda.

Przejdźmy teraz do trybu menadżerskiego, w którym widoczny jest spory progres. Tak, więc jak gramy karierę, w końcu mamy równorzędnego przeciwnika, z którym będziemy walczyć o mistrzostwo. Gdy grałem w Fife 10 czy Fife 09, zdobycie mistrzostwa danego kraju było niezwykle proste i to nie przez to, że byłem dobry, ale po prostu w takiej lidze hiszpańskiej wicemistrz zdobywał 60-70 punktów w ciągu sezonu, teraz taką liczbę punktów zdobywają kluby z 3 bądź 4 miejsca, a my aby zdobyć upragniony tytuł musimy wywalczyć grubo ponad 90, przez, co emocje podczas sezonu są duże i trwają aż do samego końca.

Również podoba mi się możliwość przeglądania tabel z innych lig oraz to, że mistrz Polski nie wchodzi bezpośrednio do Pucharu Mistrzów (odpowiednika Ligi Mistrzów), tylko musi przejść przez kwalifikacje.

Podsumowując, Fifa 11 jest grą lepszą od swojej poprzedniczki, ale chyba nie mogło być inaczej. Ma sporo plusów, ale dalej posiada wady, które twórcy powinni zlikwidować. Do ideału jeszcze sporo brakuje, mimo to, zabawa podczas grania w nią jest bardzo duża, a o to chyba w tym wszystkim chodzi.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones