Recenzja filmu

Jaja w tropikach (2008)
Ben Stiller
Ben Stiller
Jack Black

Jaja Toma Cruise'a

Czeka was prawdziwy zawrót głowy, bezpardonowa, pozbawiona wszelkich hamulców, a przy tym inteligenta rozrywka, którą przygotować mogła jedynie hollywoodzka Fabryka Marzeń.
Panie i panowie, zapnijcie pasy i przygotujcie się na szaleńczą jazdę bez trzymanki. Czeka was prawdziwy zawrót głowy, bezpardonowa, pozbawiona wszelkich hamulców, a przy tym inteligenta rozrywka, którą przygotować mogła jedynie hollywoodzka Fabryka Marzeń. Twórcy bez żadnych oporów wyśmiewają współczesny show biznes, a symbolem tej satyry jest sam Tom Cruise. To co facet wyczynia w "Jajach w tropikach" przechodzi najśmielsze wyobrażenie. Idąc pod prąd swojemu wizerunkowi nabija się z samego siebie tworząc pełnokrwistą kreację, której każda sekunda jest po prostu bezcenna. Jego grę można porównać tylko z bombą atomową zmiatającą wszystko z powierzchni ziemi. Na szczęście Cruise powala śmiechem, nie zaś radioaktywnymi odpadami. Cruise nie miał ostatnio zbyt dobrej prasy. "Jaja w tropikach" pojawiają się w idealnym momencie, pokazując, że dla aktora wciąż jest nadzieja. Jednak Cruise odgrywa w filmie ledwie rolę epizodyczną - to tylko jeden z wielu elementów czyniących z "Jaj w tropikach" komedię, na której z odrazą będziecie odwracać głowę od ekranu i płakać ze śmiechu... często jednocześnie. Świetnymi kreacjami popisali się Robert Downey Jr. i Jack Black. Oni również bez opamiętania wyśmiewają się i z Hollywood i z samych siebie. Zresztą praktycznie każdy z aktorów ma przynajmniej jedną piekielną ripostę, która doprowadzi całą salę do ataku śmiechu. Czy są to kikuty Stillera, czy też wyuzdane fantazje erotyczne przywiązanego do drzewa Blacka, czy też nadęta wersja aktorskiej metody w wykonaniu Downeya – wszystko to widzowie pamiętać będą jeszcze długo po zakończeniu seansu. Oczywiście łatwo jest dobrze grać, kiedy ma się dobry scenariusz, a ten w przypadku "Jaj w tropikach" jest naprawdę dobry. Ben Stiller, Justin Theroux i Ethan Coen wykorzystali schemat 'buddy movie', osadzili go w realiach show biznesu i przemaglowali przez zwariowaną maszynę poczucia humoru. W filmie aż roi się od wulgaryzmów i brutalnej, przejaskrawionej przemocy ocierającej się o kicz. Jednak twórcom udało się utrzymać delikatną równowagę, nie przekraczając granicy między tym co śmieszne, a tym co ordynarne i głupie. W ostatnich latach tylko jednemu filmowi udała się ta sztuka. Była to brytyjska komedia "Hot Fuzz". Po tych wszystkich pochwałach muszę niestety dorzucić i szczyptę krytyki. Choć film jest naprawdę zabawny i doskonale przemyślany, miejscami wydaje się być przeładowany. Prowadzi to do przeciążenia zmysłów. Na szczęście twórcy dość zgrabnie lawirują pomiędzy kolejnymi spiętrzeniami problemów i ratują się z opresji kolejnym całkowicie zwariowanym pomysłem. Z tego też powodu, mimo lekkich niedociągnięci "Jaja w tropikach" powinny przypaść do gustu wszystkim tym, którzy bez pruderii i świętoszkowatego wstydu podchodzą do amerykańskiego poczucia humoru.
1 10
Moja ocena:
7
Rocznik '76. Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego na wydziale psychologii, gdzie ukończył specjalizację z zakresu psychoterapii. Z Filmweb.pl związany niemalże od narodzin portalu, początkowo jako... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Lecące w szyku helikoptery. Strzelanina w dżungli, wybuchy, krzyki rannych, nawoływania żywych, majaki... czytaj więcej
Ben Stiller po raz ósmy zasiadł na krześle reżysera i zaserwował widzowi komedię o grupie aktorów... czytaj więcej
"Jaja w tropikach", jak już to zostało ujęte w jednej z poprzednich recenzji, są przykładem świetnie... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones