Recenzja filmu

Disco Polo (2015)
Maciej Bochniak

Królem sceny być

Cekiny, włosy na żel, mikrofon w ręku i proste, aczkolwiek uniwersalne, trafiające do mas teksty wystarczą. Jeżeli dodać czarujący uśmiech i siłę przebicia, to sukces w świecie disco polo
Cekiny, włosy na żel, mikrofon w ręku i proste, aczkolwiek uniwersalne, trafiające do mas teksty wystarczą. Jeżeli dodać czarujący uśmiech i siłę przebicia, to sukces w świecie disco polo murowany. O fenomenie tegoż muzycznego nurtu, który wielu uznaje za żenujący, a który ostatnimi czasy odrodził się w blasku jupiterów, opowiada debiutant pełnego metrażu – Maciej Bochniak. I robi to zaskakująco. Całość przerysowuje, stylizuje na western, a kolorystykę zapożycza od "Grand Budapest Hotel" Wesa Andersona. Ale jest jeden problem. Fabuły brak.



Lata 90. XX wieku. Bohaterem filmu "Disco Polo" jest Tomek (Dawid Ogrodnik), mieszkający z ojcem na stacji kolejowej, młody chłopak z prowincji. Pragnie odmiany losu. Rozwinąć skrzydła, wyrwać się z tej dziury i zostać… gwiazdą muzyki, której namiętnie słucha. Kompletuje zespół: kumpla "Rudego" (Piotr Głowacki) i koleżankę, na którą wołają "Mikser" (Aleksandra Hamkało). Pozostało jeszcze wymyślenie nazwy i zainteresowanie producenta, niejakiego Daniela Polaka (Tomasz Kot) – najlepszego znawcy disco polo i odkrywcy nowych talentów.

I w tym momencie zaprotestujecie, że mój zarzut o nieistnieniu fabuły jest bezpodstawny. Otóż ze smutnym grymasem twarzy potwierdzam moje słowa. Główny, a zarazem jedyny wątek pozbawiony nagłych, spektakularnych zwrotów akcji i humoru sytuacyjnego, od którego bolałby bez przerwy brzuch, służy przede wszystkim jako pretekst do odtworzenia szlagierów grupy Akcent i reszty gwiazd gatunku. Jednak brawa dla reżysera za umiejętne wykorzystanie ich w odpowiednich scenach. Dawid Ogrodnik czuje dyskotekowe melodie, to widać i słychać. Sam wykonuje piosenki, wzorując się oczywiście na Zenku Martyniuku. Na pozytywną ocenę zasługuje również Joanna Kulig w roli popularnej "Gensoniny" i ubrany w oślepiającą marynarkę Tomek Kot wcielający się w Polaka. 

Bochniak próbuje w tej feerii jaskrawych barw i absurdzie przemycić nieco naszych narodowych przywar oraz uchwycić tę nostalgię minionej dekady i kaset magnetofonowych. To bez wątpienia zaleta produkcji, której teledyskowa, błyskawiczna narracja atakuje gałki oczne i uszy, a znane wszystkim utwory powodują, że nogi same rwą się do tańca. A klimat Dzikiego Zachodu i powiewająca flaga Stanów Zjednoczonych? Ten zabieg ma związek z uwielbieniem, jakim społeczeństwo polskie ówcześnie traktowało przyjaciela zza wielkiego oceanu. Kto jak kto, ale robiące karierę muzyczne grupy, m.in. Bayer Full, Akcent i Classic udowodniły, że spełnienie amerykańskiego snu, przynajmniej w części, jest realne. Nie do końca natomiast pasuje tu umieszczenie dwóch młodzieńców w białych rękawiczkach, czyli nawiązanie do thrillera "Funny Games" Michaela Haneke. To ukłon w stronę koneserów kina europejskiego, ale dla przeciętnego popcornożercy rzecz zbędna i zbyt ekstrawagancka. Smaczkiem będzie za to pojawienie się w epizodach Tomasza Niecika i Radosława Liszewskiego, lidera Weekendu.


  
Początkowej wersji scenariusza autorstwa Bochniaka i aktora Mateusza Kościukiewicza ("W imię...") bliżej było do "Kochaj i rób co chcesz" Roberta Glińskiego, romantyczno-obyczajowego love story, gdzie kompozycje muzyki chodnikowej były ważnym uzupełnieniem. Jednak panowie postanowili odważnie iść w całkiem inną stronę i zaserwowali coś, co nie każdemu przypadnie do gustu. Chyba że przyjmie się zastosowaną przez nich konwencję oraz intertekstualność i nie jest się zagorzałym krytykiem disco polo, uznając owe brzmienia za synonim obciachu. Wtedy jest szansa na, jeśli nie miłość od pierwszego wejrzenia, to chociaż chwilowe zauroczenie. Daniel Polak uważa, że jak się jemu podoba, to się wszystkim Polakom spodoba. W przypadku tego filmu to nie takie pewne.
1 10
Moja ocena:
5
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
„Disco polo” to szalona podróż, w której Tomasz (Dawid Ogrodnik) nie boi się marzyć i sięgać wyżej:... czytaj więcej
"W odległych latach 90, Polska tchnięta wolnością, śniła swój wielki amerykański sen. Wśród szalonej... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones