Recenzja serialu

JAG - Wojskowe Biuro Śledcze (1995)
Donald P. Bellisario
Greg Beeman
David James Elliott
Catherine Bell

Magia niszowego serialu

Seriale o tematyce wojennej lub z wojskiem w roli głównej to częste zjawisko w historii kinematografii, i to zarówno na dużym, jak i małym ekranie. Najczęściej są to historie pełne przemocy, z
Seriale o tematyce wojennej lub z wojskiem w roli głównej to częste zjawisko w historii kinematografii, i to zarówno na dużym, jak i małym ekranie. Najczęściej są to historie pełne przemocy, z mnóstwem krwi i poszarpanych ciał, ze wspaniałymi scenami batalistycznymi, i wykutą w ogniu walki przyjaźnią.

Ale jest i serial o wojsku, w którym krwi jest bardzo mało, a przyjaźń rodzi się między bohaterami na sali sądowej lub w terenie w czasie prowadzonych dochodzeń. Serialem tym jest "JAG - Wojskowe Biuro Śledcze". Ta dość długa produkcja (227 odcinków pogrupowanych w 10 sezonów) opowiada przygody prawników w mundurach opisywanego biura. Trzon obsady stanowi dwoje głównych bohaterów: pułkownik Sara MacKenzie i komandor Harmon RABB Jr. W ich role wcielili się odpowiednio seksowna Catherine Bell oraz czarujący i przystojny David James Elliott. Na szklanym ekranie wspierają ich przyjaciele z biura oraz mnóstwo innych postaci, czy to stale występujących w serialu, czy tylko okazjonalnie.

Do napisania tej recenzji zabierałem się od dawna. Głównym powodem była próba odpowiedzi na pytanie, które mnie nurtuje od dłuższego czasu: gdzie w tym niszowym serialu tkwi magnes i magia, które przyciągają widza? Z drugiej strony pojawia się wątpliwość, że może niczego w nim nie ma, a o tym, że mi się podoba, przesądza pragnienie przeżycia przygody i mój wrodzony romantyzm.

"JAG Wojskowe Biuro Śledcze" jest nie tylko serialem prawniczym, ale i przygodowym. W zasadzie każdy odcinek opowiada inną historia, choć jest kilka wyjątków od tej reguły. Najczęściej mamy do czynienia z przestępstwami popełnionymi przez żołnierzy lub na żołnierzach na wszystkich kontynentach świata, gdzie stacjonują amerykańscy wojskowi. Wówczas para dość sprawnych prawników i zarazem śledczych (MacKenzie i Rabb) rusza by wyjaśnić zaistniałą sytuację, by następnie na sali sądowej, wcielając się a to w rolę obrońcy, a to w rolę prokuratora (czasami sędziego), rozstrzygnąć, kto jest winny, a wreszcie czy winowajca ma ponieść karę. Są i odcinki o zaangażowaniu armii amerykańskiej w zwalczanie terroryzmu czy handlu narkotykami. Wówczas akcja z zasady rozgrywa się w terenie, gdzie nie brakuje solidnych wybuchów, ognia czy huku wystrzałów. I zdecydowanie akcja nabiera rozpędu… a serial specyficznej pikanterii. Jest również dość bogaty wątek niespełnionej nadziei komandora Rabba, by zostać tak jak jego ojciec (który zaginął bez wieści w czasie wojny wietnamskiej) pilotem myśliwskim. W tym dążeniu nie brakuje scen pełnych dramatyzmu!

W mojej opinii opisywany serial nie cechuje błyskotliwa gra aktorska pary głównych bohaterów, choć jest poprawna i przekonująca. Nie ma w nim również wstrząsających i poruszających historii. Nie znajdziemy w nim bajecznych plenerów i zdjęć (nie licząc samolotów w powietrzu i scen walk powietrznych). Jest dla mnie oczywiste, że serial ten jest hymnem pochwalnym dla USA i jej marynarki wojennej oraz piechoty morskiej: dla ich systemu wartości i praworządności. Co prawda zła i złych ludzi w tym serialu nie brakuje - ale przecież dobro i sprawiedliwość zawsze zwyciężają. Przynajmniej jeśli chodzi o główne wątki poszczególnych odcinków.

Przeciwwagą dla powyższego mają być wątpliwości, rozterki i problemy bohaterów, ich czasami bolesne rozczarowania w związkach, płacz, dość często poruszany wątek alkoholizmu głównej bohaterki. Ale również pijackie burdy i awantury oraz cała masa romansów (przy całkowitym braku nagich ciał!). I wreszcie kontrowersje, które budzi postać głównego bohatera – kapitana US Navy Harmona Rabba (z tym stopniem, z czterema szerokimi szewronami na rękawie występuje w ostatnim odcinku. Ciekawostka - jest to stopień tożsamy ze stopniem pułkownika w wojskach lądowych US Army. Ot, taka amerykańska tradycja). Bo przecież nie jest to krystalicznie czysta postać. Ma krew na rękach wielu ofiar! Zabija bez wahania i wyrzutów sumienia! Nie unika rozwiązań sprzecznych z prawem. Zawsze jednak okazuje się, że musiał, by ratować słabych, gnębionych i prześladowanych(!). Zastanawiając się nad tym wszystkim, odnoszę jednak wrażenie, że optymistyczny wydźwięk serialu łagodzi wszystkie makabryczne motywy.

"JAG Wojskowe Biuro Śledcze" posiada wiele aspektów, które zatrzymują widza na dłużej – nawet na wszystkie 227 odcinków! Widz znajdzie w tym serialu na pewno mnóstwo dobrej zabawy oraz inteligentnego dowcipu. Przygody bohaterów są niezwykle wciągające, a czasami trzymają w napięciu do ostatnich sekund odcinka! Ciekawość wzbudza też to, jak skończy się wątek burzliwej i wciąż niespełnionej miłości między parą głównych bohaterów… Nie zdradzę tajemnic serialu. Czyż nie lepiej, to co tajemnicze, odkrywać samemu?
1 10
Moja ocena serialu:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones