Recenzja filmu

Nadzy (1993)
Mike Leigh
David Thewlis
Katrin Cartlidge

Naga prawda

Wybitny naturalista i obserwator ludzkich poczynań, Mike Leigh, zabiera nas w podróż po meandrach i zakamarkach londyńskiej ulicy, by odsłonić nam nagą prawdę o kondycji człowieka. Bohaterem
Wybitny naturalista i obserwator ludzkich poczynań, Mike Leigh, zabiera nas w podróż po meandrach i zakamarkach londyńskiej ulicy, by odsłonić nam nagą prawdę o kondycji człowieka. Bohaterem filmu jest dwudziestosiedmioletni Johnny (David Thewlis), erudyta-samouk, niebieski ptak, oryginał. Obawiając się zemsty z powodu dokonanego gwałtu, ucieka z Manchesteru do Londynu. Przybywa do mieszkania swojej byłej dziewczyny Louise (Lesley Sharp) i jej hipnotycznej współlokatorki Sophie (Katrin Cartlidge). I tu nie zagrzewa długo miejsca, wprowadza jednak w nudne życie kobiet sporo zamętu. Tak rozpoczyna się jego wędrówka ulicami stolicy nad Tamizą, w trakcie której Johnny natyka się na galerię przedziwnych charakterów, rozbitków życiowych, ludzi nieprzystosowanych, zagubionych, skrzywdzonych, zdemoralizowanych. Dostaje w końcu lanie, na które zasłużył sobie jeszcze w Manchesterze, wraca do Louise, gdzie otrzymuje szansę, by coś zmienić w swoim życiu. Sam Johnny jest postacią bardzo ambiwalentną. Z jednej strony, elokwentny, oczytany, z błyskotliwym, ironicznym poczuciem humoru, z drugiej osoba o psychopatycznych i autodestrukcyjnych zachowaniach. Na jego osobowości odcisnęła piętno trauma z dzieciństwa. Bity, być może molestowany przez ojca, swe "chore" skłonności przenosi na relacje seksualne z kobietami. Posiadając świadomość swojego intelektu i niebanalności, zupełnie nie wie, co z tym zrobić lub nie chce niczego zmieniać, lokując się na marginesie społecznej hierarchii. W jednej ze scen filmu, ochroniarz Brian (Peter Wight), mówi do Johnnego: "Nie marnuj życia" i gdy pojawia się okazja, by przynajmniej spróbował nadać swojemu życiu jakiś cel, bohater po raz kolejny ucieka, zadowalając się rolą outsidera. Reżyser "Sekretów i kłamstw" obnaża mechanizm zachowań społecznych. Zupełnie odmiennie niż Ken Loach, nie wskazuje winnych (państwo, władza) niedoli zwykłych ludzi, raczej jest skłonny uznać, że ich los jest w ich własnych rękach. Jedyną postacią w dramacie "Nadzy", która się broni jest Louise, pozostałe osoby trudno usprawiedliwić, a często polubić. Rewelacyjną rolę w filmie stworzył David Thewlis, jego Johnny jest jednocześnie pociągający i antypatyczny, budzi współczucie, jak i ochotę do "skopania mu tyłka". Znakomici są również inni aktorzy, na co wpływ ma forma pracy reżysera, który tworzy bez scenariusza, stymulując w aktorach spontaniczność, autentyzm i pewien rodzaj empatii z kreowaną postacią. Zachwyca muzyka Andrew Dicksona, a motyw przewodni nadaje obrazowi charakter kina drogi. Tytułowa nagość w filmie Leigh jest oznaką bezradności, jest to ekshibicjonizm duszy i emocji. Widzowie, którzy chcieli by odpocząć od hollywoodzkiej "atrakcyjnej gołej dupy" odnajdą tu dawkę nagiej prawdy.
1 10
Moja ocena:
9
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones