Recenzja serialu

House of Cards (2013)
David Fincher
James Foley
Kevin Spacey
Robin Wright

Nowe rozdanie

"House of Cards", ze znakomitym scenariuszem i reżyserami (Fincher, Schumacher), poruszył świat telewidzów. Kevin Spacey wcielając się w głównego bohatera udowodnił, że nie boi się ani metki
"House of Cards", ze znakomitym scenariuszem i reżyserami (Fincher, Schumacher), poruszył świat telewidzów. Kevin Spacey wcielając się w głównego bohatera udowodnił, że nie boi się ani metki ‘aktora serialowego’, ani telewizji internetowej. Rozmach z jakim platforma internetowa Netflix wyprodukował "House of Cards" można śmiało porównać do najlepszych produkcji gigantów amerykańskiej kablówki Showtime czy HBO. Serial jest w wielu aspektach kamieniem milowym we współczesnym show biznesie. Publikując cały pierwszy sezon (13 odcinków) jednego dnia wyłącznie online, producent pokazał, że ma w nosie walkę o godzinę szczytu oraz sztuczne podsycanie ciekawości poprzez publikację odcinków raz na tydzień.

Głównego bohatera serialu – Franka Underwooda (Kevin Spacey) poznajemy szybko i brutalnie. Już w pierwszej scenie serialu sprawnym ruchem skraca cierpienie potrąconego psa, po czym pociesza właścicieli "Niestety... nie przeżył. Przykro mi". Jednak temu członkowi amerykańskiego kongresu nigdy nie jest przykro. Bez mrugnięcia okiem podbiera partyjnemu koledze projekt ustawy, z udawanym wzruszeniem wygłasza rzewną przemowę w kościele, spokojnie podsuwa żyletkę współpracownikowi myślącemu o samobójstwie. A wszystko po to, aby uzyskać awans, który zbliży go do prezydenta Stanów Zjednoczonych. Chęć odwetu na prezydencie jest napędem działań Francisa w pierwszym sezonie.

W intrygi kongresmena wtajemniczone są dwie osoby: jego żona Claire (Robin Wright) i jego osobisty asystent Doug Stamper (Michael Kelly). Małżeństwo Underwoodów bardziej przypomina firmę niż święty związek między kobietą a mężczyzną. Frank zdobywa sponsorów dla stowarzyszenia Claire, a ona odwdzięcza mu się projektami ekologicznych ustaw i organizacją prestiżowych balów charytatywnych. Douga Stampera poznajemy jako lojalnego współpracownika, który cicho i skutecznie sprząta brudy szefa. Młoda dziennikarka Zoe Barnes (Kate Mara), pozyskana przez Franka ze względu na atrakcyjne ciało oraz zasięg na Twitterze, również powoli odkrywa pole rażenia swojego kochanka.

Oprócz głównych bohaterów w serialu jest zatrzęsienie epizodycznych postaci, których losy niestety gubią się w wielowątkowej akcji. Warstwa fabularna jest zawiła i głęboko osadzona w realiach amerykańskiej polityki. Przez pryzmat głównego bohatera poznajemy np. specyficzną rolę majority whip, swego rodzaju ‘naganiacza’, który dba o to, aby członkowie partii glosowali zgodnie z zamysłem liderów (dyscyplina partyjna jest w USA niestosowana). Poznajemy siłę wpływu medialnych debat i sponsorów.

Specyfika dystrybucji tego serialu przypomina nam o społecznej roli telewizji. Aby poznać losy Franka Underwooda nie musimy przylepieni do ekranu czekać na wyznaczoną godzinę. Serial może nam wypełnić przyjemną godzinę w ulubionej kawiarni, podróż do domu z tabletem w ręce, lub nocny maraton ze znajomymi. Formy konsumpcji mass mediów się zmieniają, a starzy gracze tego rynku muszą się przygotować na nowe rozdanie kart.
1 10
Moja ocena serialu:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Muszę przyznać, że od dawna żaden serial tak mnie nie wciągnął. Można by go obejrzeć za jednym zamachem,... czytaj więcej
Platforma Netflix będąca największą internetową wypożyczalnią filmów powstałą pod koniec lat 90. w... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones