Recenzja filmu

Niepokonani (2010)
Peter Weir
Jim Sturgess
Ed Harris

O Nas bez Nas

"Niepokonani" to tytuł najnowszego filmu Petera Weira ("Stowarzyszenie Umarłych Poetów", "Truman Show"). Bohaterami obrazu są skazańcy odsiadujący swe wyroki w radzieckich łagrach. Z punktu
"Niepokonani" to tytuł najnowszego filmu Petera Weira ("Stowarzyszenie Umarłych Poetów", "Truman Show"). Bohaterami obrazu są skazańcy odsiadujący swe wyroki w radzieckich łagrach. Z punktu widzenia polskiego widza film jest o tyle interesujący, że jego głównymi bohaterami są Polacy. Weir oparł swoich "Niepokonanych" (w oryginale "The Way Back") na książce Sławomira Rawicza pt. "Długi marsz". Aczkolwiek, jak sam reżyser zaznacza, powieść Polaka posłużyła mu jedynie za szkielet scenariusza. Wiele kontrowersji wokół książki Rawicza, nie pozwalało zawierzyć faktom w niej zawartych w stu procentach.

Powieść opowiada o siedmiu uciekinierach z syberyjskiego łagru, którzy po przebyciu pieszo kilku tysięcy kilometrów docierają do Indii. Po przeprowadzonym przez siebie dochodzeniu Weir upewnił się, że sama wędrówka (według zebranych przez niego dowód) miała faktycznie miejsce. Główny motyw jest zatem prawdziwy, fikcja drzemie w wątkach pobocznych. "Niepokonani" są zatem pewną mieszanką prawdy i tego, co zrodziło się w wyobraźni australijskiego reżysera. Weir zawarł w swoim filmie również masę faktów i detali z wielu przeczytanych książek (m.in. "Archipelag Gułag" Aleksandra Sołżenicyna, "Inny świat" Gustawa Herlinga-Grudzińskiego czy "Gułag" Anne Applebaum). Dodaje to z pewnością obrazowi jeszcze więcej wiarygodności.

Sam film jest na pewno bardzo interesujący. Głównie dlatego, że, jak już wcześniej wspomniałem, opowiada o naszych rodakach oraz ma swe oparcie w prawdziwych wydarzeniach. Może nie jest to porywająca opowieść czy też arcydzieło kinematografii, ale ogląda się go przyjemnie. Jedną z ważniejszych zalet filmu jest na pewno gra aktorska. Co prawda sam główny bohater, zatem Polak - Janusz, grany przez Jima Sturgessa nie jest zbyt wyraźną postacią, a gra Anglika nie powala, ale na drugim planie jest już o wiele lepiej. Interesujące kreacje stworzyli Ed Harris, Colin Farrell oraz Saoirse Ronan. Chyba najprzyjemniej z tych trojga ogląda się Irlandczyka. Zagrał on swą postać - zdegenerowanego kryminalistę Walkę - bardzo przekonująco. Na potrzeby filmu Farrell nawet nauczył się paru zwrotów po rosyjsku (wymowa niczego sobie), a w jednej ze scen nawet śpiewa w tym języku! Po za grą aktorską, w "Niepokonanych" urzekają na pewno zdjęcia. Podróż z niemal arktycznej Syberii, poprzez pustynną Mongolię, aż po śnieżne szczyty Himalajów i w końcu ciepłe, zielone Indie jest zilustrowana bardzo pięknie. Aczkolwiek wydaje się, że z tych wspaniałych widoków można było wyciągnąć jeszcze więcej.

Jeśli chodzi o wady... Na pewno brakuje w tym filmie zwrotów akcji, konfliktów postaci czy po prostu więcej "chemii". Jest to typowy film drogi. Ucieczka z punktu A do B, podczas której bohaterami targają słabsze bądź silniejsze uczucia i rozterki. Ponadto, szczególnie na początku film wydaje się być chaotyczny - ni stąd ni zowąd nadchodzi kluczowy moment ucieczki. Później natomiast akcja, wraz z morderczą wędrówką bohaterów, się nieco dłuży...

Biorąc pod uwagę fakt, że film powstał w koprodukcji z polską wytwórnią filmową Monolith Films, a także dofinansowany został z budżetu Polskiego Instytutu Filmowego, to polskich akcentów w nim zawartych jest zdecydowanie za mało. Dość powiedzieć, że w naszym języku pada w filmie dosłownie kilka zdań (mimo różnego pochodzenia, każdy z bohaterów operuje niemal płynną angielszczyzną) to próżno szukać Polaków w obsadzie, a nawet całym zespole tworzącym "Niepokonanych". Wielu jest natomiast Bułgarów czy Rumunów...

Podsumowując, "Niepokonanych" zdecydowanie warto obejrzeć. Nie jest to kino na wybitnym poziomie, aczkolwiek na całkiem przyzwoitym. Fakt prawdziwości wielu wydarzeń powoduje, że film ogląda się z większą ciekawością, a wyczerpująca podróż uciekinierów potrafi wciągnąć na dobre.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Polski heroizm nigdy nie miał szczęścia do ekranizacji. W naszym kraju do każdego filmu opowiadającego... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones