Recenzja filmu

Rozmowy nocą (2008)
Maciej Żak
Marcin Dorociński
Magdalena Różczka

O tym, co na drugim planie

Po niezbyt udanej „Ławeczce” Maciej Żak zaproponował nam kolejny film o rozmawianiu. Tym razem jednak jest barwniej i ciekawiej. I to pod każdym względem. Nie można jednak zapomnieć, że jest to
Po niezbyt udanej „ŁaweczceMaciej Żak zaproponował nam kolejny film o rozmawianiu. Tym razem jednak jest barwniej i ciekawiej. I to pod każdym względem. Nie można jednak zapomnieć, że jest to bajka, i to zupełnie nieprawdopodobna. Fabuła "Rozmów nocą" jest ciekawa, nowatorska, świeża, jednak trochę nierzeczywista. Dlaczego? Hmm, czy ktoś słyszał, żeby kobieta (Matylda - Magdalena Różczka) dawała do gazety ogłoszenie, że chce dziecka, a nie mężczyzny, a potem przeprowadzała casting na najodpowiedniejszego dawcę? Bank dawców spermy w wersji "zrób to sam" nie zrobił na mnie najlepszego wrażenia, a przecież na tym opiera się cała fabuła. Jednak całość broni się dosyć dobrze wrażeniem artystycznym, jakie wywołuje. Film jest niezwykle barwny, a jego bohaterowie są bardzo charakterystycznymi ludźmi. Matylda żyje z lepienia aniołów z masy solnej, jej przyjaciółka Weronika (Weronika Książkiewicz) jest nimfomanką, a Bartek (Marcin Dorociński), czyli dawca, to trochę fajtłapowaty kucharz nękany przez niezwykle żywotną mamusię (Joanna Żółkowska). Ich perypetie ogląda się naprawdę z zainteresowaniem. Wizyty na zbiorowej terapii dla uzależnionych od seksu, dziwaczne stosunki matka – syn, niecodzienny związek Karoliny (Roma Gąsiorowska) z dresiarzem Miśkiem (Michał Piela), czy lekcja w szkole rodzenia z Tomaszem Saprykiem w świetnej roli instruktora to naprawdę mocne strony tego filmu. Nadają one całości tempo, są śmieszne i w przeciwieństwie do głównego wątku nie nudzą i są w miarę realistyczne. Role główne, Matyldy i Bartka, mimo że obsadzone dobrymi aktorami, nie robią wrażenia. Marcin Dorociński ma wielki potencjał, a bohater, w którego przyszło mu się wcielić był irytująco fajtłapowaty, trochę flegmatyczny, sprawiał wrażenie żyjącego w innym świecie. Kreacja aktorska dobra, ale sama rola beznadziejna. Magdalena Różczka nie pokazała natomiast nic, czego już byśmy nie widzieli. Świetne natomiast role drugoplanowe. Roma Gąsiorowska i Michał Piela spisali się doskonale. Zastali idealnie dobrani do granych przez siebie postaci i było widać, że je czują. Joanna Żółkowska była nadopiekuńczą mamusią, ale wzbudzała o dziwo umiarkowana irytację, a bardzo rzadko zdarza się, że reżyser powstrzymuje się przez przerysowaniem takiej postaci. Maciej Żak potrafił bardzo dobrze wyważyć każdą postać. Podsumowując, fabuła naiwna i nieprawdopodobna, a pierwszoplanowe role napisane kiepsko. Natomiast drugoplanowo "Rozmowy nocą" to świetna komedia przedstawiająca losy niezwykle różnorodnych postaci o dziwnych charakterach i równie dziwnych perypetiach. Interesuje więc to, co w tle, a nie to miało być główną siłą filmu. Polecam, jako niecodzienną polską komedię, którą warto zobaczyć dla tych maluczkich epizodów.
1 10
Moja ocena:
6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Komedia romantyczna jako gatunek filmowy rządzi się swoimi prawami. Ma własnych stereotypowych bohaterów... czytaj więcej
Każdy chciałby się na chwilkę zapomnieć i wyruszyć w krainę fantazji - do świata, w którym wszystkie... czytaj więcej
Za górami, za lasami, w wielkim mieście żyła sobie Matylda (w tej roli Magdalena Różczka). Dzieliła ona... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones