Recenzja filmu

Mary Poppins powraca (2018)
Rob Marshall
Emily Blunt
Lin-Manuel Miranda

Perła z lamusa

Kiedy wydawało się, że wszystkie odświeżane projekty Disneya powstają według jednej, uniwersalnej formuły, pojawił się Rob Marshall i rozsadził system. Wraz ze swoją ekipą zabrał widzów na
Kiedy wydawało się, że wszystkie odświeżane projekty Disneya powstają według jednej, uniwersalnej formuły, pojawił się Rob Marshall i rozsadził system. Wraz ze swoją ekipą zabrał widzów na zakurzony stryszek angielskiego domostwa i odkrył bajeczne skarby minionej epoki. "Mary Poppins powraca" jest bowiem nie tylko powrotem ukochanej filmowej bohaterki sprzed prawie sześciu dekad, ale też wyprawą do kina, jakie wówczas tworzono. Widowisko twórcy "Chicago", "Nine – Dziewięć" i "Tajemnic lasu" jest niczym wehikuł czasu otwierający przed nami wrota do magicznego show, które najlepiej opisuje angielski termin "extravaganza". Skarby minionej epoki ożywają nie tylko w warstwie narracyjnej, ale również formalnej, oszałamiając i przyprawiając o zawrót głowy.


Akcja "Mary Poppins powraca" rozgrywa się w Anglii w czasach wielkiego kryzysu. Michael i Jane Banksowie są już dorośli. Codzienność i odpowiedzialność sprawiły, że zapomnieli, czym jest beztroska radość i porywy niczym nieskrępowanej wyobraźni. Michael nie otrząsnął się z żałoby po stracie żony i desperacko próbuje być dobrym ojcem dla trójki dzieci, czego skutkiem są długi i zagrożenie eksmisją z rodzinnego domu. Jane wiedzie samotne życie, skupiając się na pomocy biednym i poszkodowanym przez kryzys. Kiedy rodzina Banksów znajdzie się w krytycznym położeniu, na progu ich domostwa znów stanie enigmatyczna Mary Poppins. Jej działania szybko wprowadzą chaos, który pozornie wyda się jeszcze bardziej pogrążać Banksów w kryzysie, lecz w rzeczywistości okaże się potrzebnym powiewem świeżości.

Jak widać, nie jest to opowieść zbyt odkrywcza. Jednak twórcy filmu doskonale wiedzą, że najlepsze baśnie zawsze oparte są na prostych i doskonale znanych odbiorcom pomysłach. O ich sukcesie decydują zaś umiejętności opowiadających, którzy muszą poszczególne elementy ożywić w taki sposób, aby zaangażować wyobraźnię widzów i słuchaczy. I na tym polu Marshall i jego ekipa nie zawiedli. Emily Blunt okazała się idealną Mary Poppins. Jest kwintesencją brytyjskości: dystyngowana i pryncypialna, a jednocześnie filuterna i skłonna do psot. Trójka dzieci Michaela pełna jest szlachetnych intencji, ale i niezwykłej zdolności do popadania w tarapaty, co prowadzi do fascynujących i wzruszających sekwencji filmowych. Czworo dorosłych bohaterów (Michael, Jane, John i czarny charakter pan Wilkins) dopełniają obraz idealnej opowieści dla dzieci w każdym wieku.


Marshall jednak na tym nie poprzestał. Postanowił uczynić film niezwykłym doświadczeniem. W tym celu sięgnął do dawnych wzorców musicalowych. Nad całym przedsięwzięciem unosi się duch Gene'a Kelly'ego. Widać to w rozbudowanych scenach  śpiewanych i imponujących rozmachem oraz pomysłowością sekwencjach tanecznych.  Przywodzą one na myśl tak ambitne przedsięwzięcia jak na przykład "Amerykanin w Paryżu" – tym, jak miksują różne style filmowe, jak nie boją się łamać tempa opowieści. Pojawia się nawet mocno rozbudowana sekwencja łącząca klasycznie wyglądającą animację z grą aktorów. Wszystko to sprawia, że mamy do czynienia z oszałamiającym spektaklem ruchu i dźwięków.

Chcąc pobudzić wyobraźnię widzów, Marshall postawił na zapomniane sztuczki i ryzyko się opłaciło. Wybudzi więc z letargu tych wszystkich, którym znudziła się już dotychczasowa baśniowa stylistyka Disneya. Ci jednak, którym ona w pełni odpowiadała, mogą poczuć się przytłoczeni. Mimo wszystko najnowsza produkcja Disneya oferuje przygodę, na którą warto się wybrać. "Mary Poppins powraca" to dzieło imponujące swoją bezkompromisowością.
1 10
Moja ocena:
8
Rocznik '76. Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego na wydziale psychologii, gdzie ukończył specjalizację z zakresu psychoterapii. Z Filmweb.pl związany niemalże od narodzin portalu, początkowo jako... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones