Recenzja filmu

Neon Demon (2016)
Nicolas Winding Refn
Elle Fanning
Karl Glusman

Piękny kot wśród wygłodniałych wilków

Dostaliśmy zaproszenie na baśniową podróż. Dziewczyna marząca o zostaniu księżniczką przyjechała na królewski dwór, gdzie wprawiła wszystkich w zachwyt. Jest uosobieniem piękna i młodości, szybko
Dostaliśmy zaproszenie na baśniową podróż. Dziewczyna marząca o zostaniu księżniczką przyjechała na królewski dwór, gdzie wprawiła wszystkich w zachwyt. Jest uosobieniem piękna i młodości, szybko wkrada się też w łaski samego króla, który ceni ją bardziej niż wszystkie inne księżniczki. Zazdrosne zaczynają knuć przeciw nowej ulubienicy władcy.
W swoim najnowszym obrazie Nicolas Winding Refn opowiada historię kopciuszka w stylu klasycznej amerykańskiej opowieści o młodej dziewczynie z głową pełną marzeń i jej pierwszych krokach w wielkim mieście. Pochodząca z prowincjonalnej Georgii Jessie (Elle Fanning) przybywa do Kalifornii i zdobywa szturmem świat high-fashion. Spotka na swojej drodze wierną przyjaciółkę (Jena Malone) i nieco przerysowane antagonistki w postaci oschłej, walczącej o pozycję Sarah (operująca minimalnymi środkami Abbey Lee) i znajdującej się na szczycie Gigi (świetna rola Belli Heathcote). Na uwagę zasługuje także Desmond Harrington, który 'na zimno' zbudował tajemniczą postać fotografa Jacka - pierwszego z książąt, od których werdyktów zależą kariery i losy wszystkich modelek.

Wizualna uczta, zaserwowana w postaci feerii skontrastowanych barw i chirurgicznego kadrowania, nie przesłania braków fabularnych, stąd tak skrajne recenzje Neon Demon w światowych mediach i słynne już wybuczenie w Cannes. Więcej - Refn świadomie ogranicza treść, by skupić się na formie. W pewnym sensie tworzy dzieło tak oszałamiające wizualnie, że nie potrzebuje już wypełnienia fabularnego. W dwugodzinnym obrazie opowiada o wewnętrznej przemianie, polegającej na uświadomieniu sobie własnych możliwości (i wpływu na innych), ale i podążaniu ego za wezwaniem otoczenia. Przed Jessie postawione zostaje pytanie "Jeśli wszyscy mówią ci, że jesteś wyjątkowy, dlaczego nie miałabyś w to uwierzyć i tak się zachowywać?".

Świat mody już niejednokrotnie przedstawiano w filmach jako bezwzględną walkę i wspinaczkę po trupach po pięć minut na szczycie. Nikt jednak nie pokusił się dotychczas o ukazanie tej rywalizacji w postaci tak dosłownego bestialstwa. Utożsamienie pozycji w hierarchii z sensem własnego istnienia wyzwala najbardziej pierwotne instynkty i każe odwołać się do barbarzyńskich zachowań. Prosta historia prowadzi nas meandrami uwidocznionych coraz mocniej z każdą sceną najpodlejszych zakamarków ludzkiej natury, aż po sam ekstatyczny finał. Duńczyk nie idzie na kompromisy, każe nam domyślać się motywacji bohaterów i odnajdywać znaczenia w mniej i bardziej wyszukanej symbolice, używając także halucynacji i snów. Nie kręci filmu dla widza, a poprzez oszałamiającą formę i niepokojącą muzykę uzewnętrznia 16-letnią dziewczynę, która - jak twierdzi - tkwi w każdym mężczyźnie.

Właśnie wspomniana ścieżka dźwiękowa zasługuje na szczególne wyróżnienie. Cliff Martinez po raz trzeci, po świetnym Drive i nieco chłodniej przyjętym Tylko Bóg wybacza, stworzył muzyczną obudowę dla wizualnego pokazu Refna. Misterna konstrukcja od wstępu pozostaje w zgodzie z przekazem fabularnym - od intrygującego "Neon Demon" poprzez mocne "The Demon Dance" Juliana Windinga i kilka spokojniejszych utworów, stopniowo budując napięcie aż do "Are We Having a Party", towarzyszącemu kulminacyjnej scenie. Martinez tworzy być może swoje opus magnum nie siląc się na eklektyzm i bazując na synthpopie oraz wariacjach na temat muzyki elektronicznej, przywodzących na myśl niektóre kompozycje Keitha Emersona i soundtrack Maca Quayle'a z serialu Mr. Robot.

W krainie polujących w watahach bestii Jessie jest niebezpiecznym intruzem. Świat jest tu jak sam Nicolas Winding Refn na planie filmu - krzyczy Violence motherfuckers! i wymaga ofiar, w każdym znaczeniu tego słowa. Porwie nas lub nie, być może zaszokuje, zniesmaczy lub oczaruje, ale z pewnością odciśnie na każdym swoje piętno.
1 10
Moja ocena:
9
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Świat modelingu nie jest łaskawy dla tych, którzy ośmielają się przestąpić jego (nie)skromne progi.... czytaj więcej
"Neon Demon (2016)" Nicolasa Windinga Refna, to film na który czekałem z niecierpliwością, zachęcony... czytaj więcej
"Neon Demon" Refna prezentowany jest jako doskonała w formie opowieść o pięknie, marzeniach i zazdrości.... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones