Recenzja wyd. DVD filmu

Fotograf (2014)
Waldemar Krzystek
Tatyana Arntgolts
Alexandr Baluev

Pomówmy głosem przeszłości

"Fotograf" nie jest typowym thrillerem, wymaga od widza skupienia, dzięki któremu nie zgubi się on w nieco złożonej fabule i wplatanych retrospekcjach.  Film doskonale ukazuje realia życia w
W swojej najnowszej produkcji pt. "Fotograf" Waldemar Krzystek po raz kolejny porusza problemy dotyczące polsko – radzieckiej historii opartej o mury swojego rodzinnego miasta Legnicy. Tym razem mamy jednak do czynienia z konwencją thrillera, który w zamyśle reżysera ma szukać definicji prawdy. Aby do niej dotrzeć bohaterowie muszą cofnąć się do dawnych zbrodni, które niegdyś zatuszowane odżywają po latach.

We współczesnej Moskwie dochodzi do serii morderstw. Na miejscach zbrodni rosyjscy śledczy znajdują rozstawione wokół zwłok numerki – takie same, jakich używają fotografowie policyjni podczas oględzin. Nieuchwytny morderca otrzymuje więc przydomek Fotograf. Nikt nie widział jego twarzy, a spotkanie z nim jak dotąd przeżyła tylko jedna osoba – policjantka Natasza (Tatyana Arntgolts). To przypadkowe zdarzenie wzbudza zainteresowanie prowadzącego śledztwo majora Lebiadkina (Alexandr Baluev), który chcąc mieć na oku dziewczynę włącza ją do swojego zespołu. Tropy prowadzą do wydarzeń z przeszłości związanych z wysoko postawioną rosyjską rodziną wojskowych i małym siedmioletnim chłopcem Kolą (Andriej Kostash), który cierpi na niecodzienną przypadłość – perfekcyjnie naśladuje głosy innych ludzi, nie mówi jednak swoim własnym.



Fabuła "Fotografa" toczy się własnym spokojnym rytmem, którego nie zaburzają zaskakujące zwroty akcji. Ekipa śledcza krok po kroku  odpowiada na kolejne pytania kierując się w stronę ustalenia tożsamości seryjnego mordercy, co zresztą następuje dość szybko. Nie mamy tutaj do czynienia z typowym kryminałem, w którym główne pytanie brzmi kto zabił. Brakuje nieprzewidywalności, chociaż nie można reżyserowi odmówić stworzenia klimatu pewnego niepokoju, co daje się odczuć wgłębiając się w historię małego Koli. Akcja  filmu w większej części rozgrywa się we współczesnej Moskwie, gdzie grasuje seryjny morderca. Kontekst polsko – radzieckiej Legnicy pojawia się na podstawie retrospekcji wplecionej w bieżące wątki. W ten właśnie sposób stopniowo ukazuje się widzom historia tytułowego Fotografa, którego poznajemy jako małego i przestraszonego chłopca – syna pani prokurator wojskowej Olgi Sokołowej (Elena Babenko) i oficera Armii Radzieckiej pułkownika Sokołowa (Marat Baszarow), mającego ambicje dostania się do Sztabu Generalnego. Przeszkodą w realizacji ich zamierzeń jest właśnie mały Kola, którego niespotykana przypadłość sprawia, że staje się niewygodny dla własnych rodziców. Warto zwrócić uwagę na rosyjską część obsady, zwłaszcza na wcielającą się w surową matkę Babenko, którą wyróżniono jako najlepszą aktorkę drugoplanową na festiwalu w Gdyni oraz budzącego prawdziwy niepokój Andrieja Kostasha w roli jej syna. Polscy aktorzy na tyle tle wypadają blado, jedynie Tomasz Kot w roli wojskowego Baumana trzyma poziom.


"Fotograf" nie jest typowym thrillerem, wymaga od widza skupienia, dzięki któremu nie zgubi się on w nieco złożonej fabule i wplatanych retrospekcjach.  Film doskonale ukazuje realia życia w polsko-radzieckiej Legnicy, gdzie wszechobecny strach zdominował życie zarówno Polaków, jak i Rosjan. Uwagę przykuwa także sposób przedstawienia typowego dla czasów radzieckich zatajania informacji, tuszowania zbrodni, wypaczania obrazu rzeczywistości oraz całkowitej nieufności. Najnowsza produkcja Krzystka z całą pewnością jest godna uwagi, o ile oczywiście widzowie nie oczekują od niej standardowego kryminału.
1 10
Moja ocena:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Dopiero co zaczynamy wierzyć w możliwość istnienia na naszym podwórku Porządnego Kina Gatunkowego, a... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones