Prostacko acz śmiesznie

Komedia musi śmieszyć, horror straszyć, a dramat wzruszać. Nikt nie ma co do tego najmniejszych wątpliwości. Zatem dlaczego coraz mniej filmów wywiązuje się ze swego podstawowego zadania? Na
Komedia musi śmieszyć, horror straszyć, a dramat wzruszać. Nikt nie ma co do tego najmniejszych wątpliwości. Zatem dlaczego coraz mniej filmów wywiązuje się ze swego podstawowego zadania? Na "Haroldzie i Kumarze" można oczywiście wieszać psy, ale jednego zarzucić mu nie można. Spełnia swoje zadanie. I choć twórcy nie poradzili sobie z nim idealnie, to jednak połowiczny sukces odnieśli, a to już naprawdę coś! Fabuła w tego typie filmach jest najmniej ważna. Najważniejszy jest humor sytuacyjny i sypiące się jak z rękawa słowne gagi. Na tym polu film prezentuje bardzo nierówny poziom. Większość żartów jest średniej jakości. Nie wywołują salw śmiechu, ale też nie rażą wtórnością ani prymitywizmem. Są jednak i perełki, które sprawią, że nawet na twarzy największego ponuraka pojawi się uśmiech. Przykładem niech będzie świetna reklama kampanii przeciw narkotykom, którą bohaterowie oglądają w jednej z początkowych scen. I choć takich scen nie ma zbyt wiele, to jednak podnoszą one zdecydowanie poziom całej produkcji. Są jednak i takie żarty, których poziom jest zastraszająco niski. Najgorzej chyba wypada sekwencja jazdy na zwierzaku. To co miało śmieszyć, w rzeczywistości budzi niesmak i odrazę. Jako komedia więc "Harold i Kumar" wywiązuje się całkiem dobrze, choć nie uwolnił się od kiepskich, kloacznych żartów. Samego aktorstwa nie sposób oczywiście ocenić. Jednak niedocenienie luzu i wrodzonego wdzięku, głównie Kala Penna, byłoby sporym niedopowiedzeniem. Aktor ten świetnie odnalazł się w zwariowanej konwencji produkcji i wnosi wiele naturalności, co w tym gatunku jest bardzo rzadko spotykane. Na plus całego filmu zaliczyć można również występ wielu gwiazd małego ekranu. Nie są to oczywiście najbardziej gorące nazwiska przemysłu rozrywkowego, ale ich twarze rozpozna każdy. Epizody, w których się pojawiają, często nawiązują do ich ekranowego wizerunku. Również ścieżka dźwiękowa nie zawodzi. Zestaw hitów został dobrany tak, by podkreślić szaleńczą atmosferę wyprawy na miasto. Komedia "O dwóch takich co poszli w miasto" nie ma innego zadania, jak tylko rozśmieszyć widza. Nie odnosi na tym polu spektakularnego zwycięstwa, ale też i nie ponosi sromotnej porażki. Jeśli tylko macie ochotę na niezobowiązujące żarty oscylujące na granicy dobrego smaku (lecz rzadko ją przekraczające), to film ten zapewne przypadnie wam do gustu. Na tle innych produkcji prezentuje się naprawdę okazale.
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones