Recenzja gry Switch

Astral Chain (2019)
Takahisa Taura
Aleks Le
Brianna Knickerbocker

Reakcja łańcuchowa

Nie oceniajcie książki po okładce – zwłaszcza jeśli książką jest japońska gra wideo. Choć do zakupu "Astral Chain" zachęca para wdzięczących się w akrobatycznych pozach, umundurowanych i gotowych
"Astral Chain" - recenzja
Nie oceniajcie książki po okładce – zwłaszcza jeśli książką jest japońska gra wideo. Choć do zakupu "Astral Chain" zachęca para wdzięczących się w akrobatycznych pozach, umundurowanych i gotowych do ostrej rozróby nastolatków, sporo czasu spędzicie przy papierkowej robocie. Mimo że na pudełku dostrzeżemy logotyp Platinium Games, twórców "Bayonetty", "Vanquisha" oraz kilku gier, w których najpierw strzelamy, a poźniej zadajemy pytania, siła argumentów będzie lepszym rozwiązaniem niż argument siły. Jak to w policji, jest czas na walkę z krwiożerczymi monstrami i czas na ściąganie kotów z drzew. Służba nie drużba.



Wbrew panującym obecnie trendom, niedaleka przyszłość to przede wszystkim czasy tolerancji oraz inkluzywności. Ludzie różnych płci, wyznań oraz gastronomicznych preferencji zaciągają się do policji, by chronić i służyć w jedynym mieście zdatnym do życia po ekologicznej hekatombie. Rutynowe patrole polegające na pościgach za kieszonkowcami, rozsądzaniu sąsiedzkich sporów oraz segregacji odpadków, urozmaicają ataki obcej rasy zwanej Chimerą. Jako że w ramach hobby, niewidzialni dla ludzkiego oka brzydale otwierają dziury w niebie i zamieniają homo sapiens w krwawy budyń, policja zwalcza ogień ogniem – za pomocą specjalnych urządzeń funkcjonariusze łapią biomechaniczne potwory na tytułowe chomąto i tresują je niczym krnąbrnego bulteriera. Z pary głównych bohaterów, bliźniąt uwikłanych w międzywymiarową intrygę, wybierzecie jedną postać – zmienicie kolor jej skóry, odcień tęczówek, dodacie fikuśny loczek albo odstające ucho. Druga zaś, z racji wspólnych wspomnień z matczynego łona, zostanie stworzona na Wasze podobieństwo.



Za bazę wypadową służy wypasiony komisariat z salą odpraw, poligonem treningowym, garażem, wiecznie zajętymi toaletami oraz szatnią. Za teren kolejnych misji – Arka, metropolia pełna zaskakująco bezkonfliktowych ludzi oraz furtek do świata Chimery, biomechanicznego piekła, w którym Francis Bacon pije piwo z H.R. Gigerem. Astralna smycz, na której wyprowadzamy mieszkańców tego uroczego miejsca, pozostaje rdzeniem niemal każdej mechaniki. Spacerując po niewielkich, półotwartych terenach, wykonując krótkie misje poboczne i gromadząc materiałdowodowy za pomocą policyjnego skanera, możemy w każdej chwili uwolnić bestię – wysłać ją na przeszpiegi, polecić zebranie surowców, schwytanie uciekającego zbira albo wyniuchanie subtelnej woni tanich perfum. Legionów, bo tak nazywają się udomowione Chimery, jest kilka rodzajów – niektóre są fanatykami łucznictwa, inne hasają i gryzą jak nadpobudliwy szczeniaczek, jeszcze inne mają rozmiary nowozelandzkich rugbystów. Wszystkie jednak służą pomocą w rozwiązywaniu zagadek logicznych, odkrywaniu sekretów wielopoziomowych lokacji oraz w potyczkach z wrogami. Zaś fakt, że prologiem większości misji jest metodyczna robota w terenie, a poza zręcznymi palcami wymagane są również szare komórki, jeszcze mocniej podkreśla wyjątkowość systemu walki.



Z racji nieco wolniejszego rytmu rozgrywki, pojedynki w"Astral Chain"są doskonale zbalansowane pod względem zręcznościowo-strategicznym. Na podorędziu mamy teleskopową pałkę, która idealnie sprawdza się na krótki dystans, giwerę pozwalającą na bezpieczny ostrzał z odległości, a także ciężki miecz, służący tu, o dziwo, za broń obuchową. I choć nasze bliźnięta miotają granatami, noszą przy sobie strzykawki z adrenaliną, a po udanym uniku potrafią wyprowadzić kontrę w stylu wczesnego Chucka Norrisa, w konfrontacji z Chimerami często pozostają bezbronne. Z pomocą idą oczywiście spętane łańcuchem Legiony – wspólnie możecie oplatać i unieruchamiać przeciwników, błyskawicznie skracać dystans, markować ataki, a nawet zatrzymać szarżującego wroga i odepchnąć go w przeciwną stronę niczym w kreskówce. Organiczny sposób, w jaki połączono drużynowe oraz indywidualne ataki sprawia, że frajda jest nieziemska. Początkowo będziecie gryźć piach: cięcia wertykalne będą mylić się z horyzontalnymi, czas na regenerację Legionu przypadnie w chwili najcięższego oklepu, z kolei improwizacja w zastawianiu pułapek zaprowadzi Was na krawędź desperacji. Z czasem jednak zaczniecie rozumieć się ze swoim skrzydłowym bez słów. Napędzająca ten spektakl, wizualna energia przywodzi na myśl anime połączone z najbrutalniejszym slapstickiem: nie ma nic lepszego niż zamienienie kilku wrogów w snopowiązałkę i poczęstowanie ich ogniem maszynowym. Z kolei dzięki idealnemu rozłożeniu narracyjnych akcentów, walka pozostaje energetyzującym kontrapunktem. Zwłaszcza gdy poprzedza ją sprawozdanie ze śledztwa u przełożonego – jeden błąd w dedukcji i zostajecie bezlitośnie skarceni utratą punktów doświadczenia.


Pachnie to wszystko "Avatarem", "CSI", "Neon Genesis Evangelionem" i pewnie tuzinem innych rzeczy. Nie szkodzi. To nie pierwszy raz, gdy magicy z Platinum tworzą z tak odległych konwencji koherentną wizję."Astral Chain"wygląda momentami jak "Łowca androidów" w wersji feel-good, kiedy indziej – jak opera mydlana połączona z miękkim sci-fi. Najczęściej pozostaje detektywistycznym slasherem z elementami rpg, sandboksu, platformówki, gry logicznej i Bóg wie, czego jeszcze. I – jak większość gier studia – ani na minutę nie wytrąca nas z przekonania, że podróżujemy po autorskiej wyobraźni. Tematyczne, narracyjne oraz estetyczne kontrasty będące fundamentem tej wyjątkowej produkcji, wpisują się w jeszcze większy paradoks artystycznej strategii: chociaż"Astral Chain"przypomina wszystko, w co graliście do tej pory, takiej gry jeszcze nie widzieliście.
1 10
Moja ocena:
9
Dziennikarz filmowy, redaktor naczelny portalu Filmweb.pl. Absolwent filmoznawstwa UAM, zwycięzca Konkursu im. Krzysztofa Mętraka (2008), laureat dwóch nagród Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones