Recenzja wyd. DVD filmu

Papierowy bohater (2009)
Kieran Mulroney
Michele Mulroney
Jeff Daniels
Emma Stone

Samotny mężczyzna

Tytułowy paper man to mężczyzna o imieniu Richard (Jeff Daniels), pisarz, który postanawia zaszyć się w zapomnianym przez wszelkiego boga miasteczku, by napisać nową książkę. Idzie mu to
Tytułowy paper man to mężczyzna o imieniu Richard (Jeff Daniels), pisarz, który postanawia zaszyć się w zapomnianym przez wszelkiego boga miasteczku, by napisać nową książkę. Idzie mu to wyjątkowo niemrawo, odwleka zatem pracę, wynajdując coraz to nowe zajęcia. Między innymi postanawia zapoznać się z młodą dziewczyną, Abby (Emma Stone), którą los akurat postawił na jego drodze. Zatrudnia ją jako niańkę do (nieistniejącego, co prawda) dziecka, co pozwala nawiązać im więź, która stopniowo przerodzi się w przyjaźń. Ach, i do tego na każdym kroku towarzyszy mu odziany w odpowiednio obcisły trykot Captain Excellent (Ryan Reynolds), jego wymyślony przyjaciel-superheros. 

Tak z grubsza wygląda fabuła filmu. Ona jest nieszczęśliwa - mieszka w nudnej mieścinie, gdzie - wydaje się - do roboty nie pozostaje jej praktycznie nic, oprócz wieczornych odwiedzin podstarzałych autorów niesprzedających się książek. Do tego dała się uzależnić od chłopaka, który jej nie szanuje, z czego zwierza się zakochanemu w niej beznadziejnie przyjacielowi z dzieciństwa. Richard także niby szczęśliwy nie jest, ale jak sam pyta retorycznie: My naprawdę jesteśmy nieszczęśliwi czy może tylko udajemy, by nie było nudno? Żona (Lisa Kudrow) daleka jest od tolerowania jego małych życiowych rewolucji, interpretując je jako typowe symptomy kryzysu wieku średniego. Systematycznie podcina mu skrzydła, przez co staje się jeszcze bardziej sfrustrowany i łaknący towarzystwa młodej, odświeżającej w swej liberalnej, otwartej postawie przyjaciółki. Abby pełna jest wsparcia i dopingu dla Richarda, dlatego ich relacja tak urzeka - trzeba policzyć to twórcom na plus.

Choć pojawianie się superbohatera, granego przez Ryana Reynoldsa, wydaje się dość ciekawym, wyróżniającym film na tle innych dramatów pomysłem, z całej (i tak dosyć bladej) historii wydaje się najbardziej nieprzemyślanym i nudnym w gruncie rzeczy posunięciem. Twórcy zdaje się nie mieli pomysłu, co takiego dalej mają zrobić z Kamitanem Doskonałym, więc w efekcie po prostu sobie egzystuje, nie wnosząc do fabuły praktycznie niczego. Chyba coś nie bardzo leżą temu Reynoldsowi role superbohaterów. Wiele za to wnosi czar i urok osobisty młodej aktorki, Emmy Stone, która zapełnia lukę rozczarowania, którą pozostawia po sobie CE. Jej wybory związane zarówno z relacją z Richardem, jak i dotyczące życia uczuciowego (co chyba najbardziej niezrozumiałe dla widza), a także sama jej przeszłość wydają się najbardziej intrygujące. Wciąż jednak nie dość.

Jak to bywa w takich skromnych, niezależnych produkcjach jak ta, od strony technicznej jak zawsze sprawdza się muzyka - spokojna, miła dla ucha, sympatyczna. Zdjęcia nie są jednak wystarczająco urzekające, by chcieć śledzić losy bohaterów - ot, dla samego patrzenia.

Trudno powiedzieć, by potencjał "Papierowego bohatera" nie został wykorzystany, bo praktycznie go nie było. Ot, kolejny dramat spod znaku kryzysu wieku średniego. Nie oznacza to, że film był zły, ale dla wielu nie będzie zwyczajnie wystarczająco ciekawy, by poświęcić mu te dwie godziny i obejrzeć go do końca. Zakończenie, które na tle mało zajmujących wątków powinno być choć trochę ciekawsze, również rozczarowuje, co potęguje znudzenie pod koniec seansu. Czy warto? Tylko dla panny Stone.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Są filmy, które nie są wybitne, ale charakteryzuje je szczerość i prostota. Nie muszą mieć one wybitnej... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones