Recenzja gry PS

Medal of Honor (1999)
Christopher Cross
Lynn Henson

Surowa wojna

"Medal of Honor" to dobra gra niepozbawiona wad. Szkoda, że pierwsza część tej pięknej serii nie trafiła nigdy (oficjalnie) na komputery osobiste. Polecam każdemu, kto posiada konsolę Sony
Wielu graczy może nie mieć pojęcia, że swego czasu DreamWorks zajmowało się produkcją gier. Odpowiedzialne za to było studio DreamWorks Interactive. Wspólnie z Electronic Arts udało im się wypuścić na rynek "Medal of Honor" w 1999 roku. Była to nadzieja konsolowych graczy na porządną strzelaninę pierwszoosobową na sprzęty firmy Sony. Nadzieja, której nie należało się sprzeniewierzać. 

Pod względem oprawy wizualnej "Medal of Honor" wygląda tylko dobrze. Było już czuć potrzebę nowszego sprzętu na rynku, z większą mocą obliczeniową i nową technologią. Dźwiękowo nie narzekam, chociaż pukawki powinny brzmieć trochę bardziej realistycznie. Pod względem technicznym nie miałem prawa do narzekania. Program na konsoli działał poprawnie i bez przycięć. Rozgrywka była płynna.

Tryb dla jednego gracza jest dość ubogi. Na pewno jest za krótki. Opowiadana nam historia nie brzmi najlepiej. Trudno jest się w nią wciągnąć. Na szczęście nie przekombinowano scenariusza i całość jest jak najbardziej zjadliwa. Cieszy mnie to za każdym razem, gdy ogrywam tytuł dotyczący czasów drugiej wojny światowej.

Strzelania wypada całkiem nieźle. Nie jest aż tak dynamicznie, jak przyzwyczaiło nas id Software. Tempo trochę zwolniło, trzeba się często zastanowić zanim postawi się kolejny krok do przodu. Dodano troszkę taktyki, kosztem mniejszej zręczności. Wypada to moim zdaniem świetnie i można tutaj dostrzegać początków dla serii "Battlefield" i "Call of Duty".

Gorzej z zaprojektowanymi poziomami. Nie są za bardzo zróżnicowane. Sztuczna inteligencja sprawuje się świetnie do czasu, kiedy ją rozgryziemy. Potem zabawa robi się dziecinnie nudna.

Podoba mi się urozmaicenie w uzbrojeniu. Jak na 1999 rok ilość dostępnych broni i różnych dodatków robiła wrażenie. Dodatkowo zawarto coś, co gracze strzelanin z drugiej wojny światowej uwielbiają, czyli specyficzny klimat. Fani filmu "Szeregowiec Ryan" nie powinni być zawiedzeni.

Podsumowując, "Medal of Honor" to dobra gra niepozbawiona wad. Szkoda, że pierwsza część tej pięknej serii nie trafiła nigdy (oficjalnie) na komputery osobiste. Polecam każdemu, kto posiada konsolę Sony PlayStation3.
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones