Recenzja filmu

Tragiczny rejs (2000)
John Putch
Alex Hyde-White
Costas Mandylor

Tragiczna tandeta

Nawet gdybyśmy wzięli pod uwagę tylko i wyłącznie B-klasowe filmy,"Tragiczny rejs" i tak okazałby się jedną z najgorszych produkcji. Bo o ile czasem w tego typu tytułach możnadostrzec jakieś
Nawet gdybyśmy wzięli pod uwagę tylko i wyłącznie B-klasowe filmy,"Tragiczny rejs" i tak okazałby się jedną z najgorszych produkcji. Bo o ile czasem w tego typu tytułach możnadostrzec jakieś plusy, to w filmie wyreżyserowanym przez Johna Putcha, choćbyśmy bardzo chcieli, nawet jednegopozytywu nie znajdziemy.

Już sam pomysł kolosalnego statku pasażerskiego, który wywraca się do góry dnem na wskutek ogromnej fali, wywołanej przez wybuch na środku oceanubomby atomowej, jest pomysłem skrajnie idiotycznym. Widać, żetwórcy filmu koniecznie chcieli postawić nasuper oryginalność, jednak ich pomysł na tragedię przebił wszystkie inne, jakie możemy znaleźć w tandetnych filmach. Lepiej by chybazrobili, gdyby wpadli na pomysł zderzeniasię ich statkuz jakąśgórą lodową, ale widocznie w takim rozwiązaniu dramatyzmu byłobyza mało. Należy bowiemzdać sobie sprawę, że scenarzysta i spółka z premedytacją postawili bohateróww sytuacji wręczultra-rozpaczliwej. Nie dość, że statek powolitonie,to w dodatku trzebaratować życie, chodząc po sufitach, co przeszkadza wnormalnym wykorzystaniu działających jeszcze przyrządów."Tragiczny rejs" nie jest jednak filmem katastroficznym. Owa tytułowa tragedia to zmyłka dla widza i tło dla głównychwydarzeń. Na statku znajdują się bowiem źli bandyci polujący na ważnego VIP-a. Nie zabraknie równieżsympatycznych i nieśmiałych komandosów na urlopach. Ich przygody każą nam zakwalifikować film jako klasyczne kino akcji.

W pomieszczeniach na wpół zatopionego statku zwraca uwagę zimne wyrafinowanie bandytów, którzy pewni, że wyjdą cało z katastrofy, zamiast na wydostaniu postanawiają skupić się na swoim zadaniu. Ich groźnamimika, dialogi czy zachowanie to coś niespotykanego. Film warto zobaczyć również dla niepowtarzalnych strzelanin. Bohaterowie oddaleni od siebie o kilka metrów oddają strzały z pistoletów i robią przy tymróżnego rodzaju wygibasy i uniki, jakby starali się być szybsi od kul. Na ogień z luf brakło już budżetu, więc mamy niepowtarzalne wrażenie, że bohaterowieużywają pistoletów na kapiszony. Jednak najlepszym pomysłem w "Tragicznym rejsie" jest rekin, który - niedo końca wiadomo jak - wpłynąłdo jednego z pomieszczeń statku. To nie jest ważne, najważniejszy jest bowiem dramat i rozpacz ludzi, których bliskich zżarła bestia, a są to sceny niespotykane nigdzie indziej.

"Tragiczny rejs" to zwykła, bezsensowna sklejka, gdzie zastosowane idiotyczne pomysły fabularne, a na akcję prawdopodobniezabrakło pieniędzy, więc w pewnym momenciejakby postanowiononie kręcić dubli. Co ciekawe, mamy jednak w filmie fajne zdjęcia startujących i lądujących na pokładzie lotniskowca myśliwców czy samolotów znajdujących się w powietrzu. Wydaje mi się jednak, że tefragmentyte udało siępo prostu zapożyczyć z innych filmów. Biorąc bowiempod uwagę wykonanie całejreszty, efekty komputeroweczy zdjęcia, sekwencje te znacznie odbiegająod całego filmu.

"Tragiczny rejs" to prawdziwy gniot jakich mało i naprawdę ze świecą szukać gorszych filmów. Trudno też stwierdzić dlaczego i dla kogo powstają takie produkcje. Ja pod takim filmemszczerze wstydziłbym się podpisać, co jednak nie zmienia faktu, że "Tragiczny rejs" jest produkcją prawdziwie wyjątkową i unikatową.
1 10
Moja ocena:
1
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones